Seria: Satine
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-238-7940-4
Premiera: 27.05.2011
Szczerze pisząc troszkę się rozczarowałam, jeśli chodzi o powieść Niebezpieczna układanka autorstwa Jayne Ann Krentz, która pisze również pod pseudonimami Amanda Quick i Jayne Castle. Może, dlatego, że pierwsze moje zetknięcie z twórczością tej pisarki było bardzo przyjemne, a lekturą zatytułowaną Pensjonat Maggie byłam zauroczona. Ponownie jednak jest to połączenie romansu z wątkiem sensacyjnym.
Poznajmy trzydziestolatkę Sarę Frazer, która od piątego roku życia była bardzo zbliżona do swojego wuja obecnie siedemdziesięciolatka Lowella Kincaida. Wuj pracujący dla agencji rządowej mamił jej wyobraźnię rożnymi opowieściami. Ostatnia, która wstrząsnęła nieco Sarą to opowieść o mężczyźnie o pseudonimie Wilk. Lowell ostrzegł dziewczynę, że jeżeli coś by mu się stało, ma ona szybko skontaktować się z Adrianem Saville. Kiedy Sara nie zastała wuja w jego domku w górach pojawiła się w domu Saville’a. Tam nie dość, że odkrywa identyczny prezent podarowany zarówno jej jak i Adrianowi, to jeszcze ten ostatni twierdzi, że Sara została mu obiecana przez Lowella, jako nagroda, gdy ukończy pisać powieść „Fantom” nawiązującej do opowieści Lowella o ukrytym złocie na granicy Wietnamu i Kambodży, tuż po zakończeniu wojny w Wietnamie. Energiczna kobieta absolutnie nie chce wierzyć w bajki opowiadane jej przez nazbyt opanowanego Adriana, mimo to poddaje się jego opiece i decyduje się z nim szukać ulubionego wujka. Nie będzie to jednak takie proste, tym bardziej, że w sprawy zaczyna się mieszać kolejny mężczyzna. Czy Sara w końcu podda się urokowi Adriana? Kim jest Wilk?
Fabuła zwłaszcza obeznanym w tego typu książkach może wydawać się przewidywalna. Warto jednak zaznaczyć, że mamy tu jednak dobrą i zgrabnie skonstruowaną historię będąca połączeniem romansu i sensacji. Sara i Adrian pod względem temperamentu różnią się jak ogień i woda. Sara to kobieta na początku chwiejąca się w swoich postanowieniach i wątpiąca, Adrian od początku wie, czego chce. Nie jest to opowieść, która porywa. Raczej wieje od niej chłodem, ale myślę, że jest to wina charakterystyk postaci. Czasami dialogi wydawały mi się troszkę naciągane i sztuczne. Sądzę jednak, że wielbiciele pisarki na pewno nie ominą tej lektury, a osobom , które lubią połączenie romansu z wątkiem szpiegowskim na pewno przypadnie do gustu. Książka jest niewielkich rozmiarów i z tego powodu można przeczytać ją ku odprężeniu w ciągu jednego popołudnia.
STRONA AUTORKI