Ilustrator: Jona Jung
ISBN: 978-83-7672-152-1
Oprawa: Oprawa twarda
Ilość stron: 72
Kategoria wiekowa: 7+
Setnie uśmiałam się przy czytaniu tej książki. To nic, że moja latorośl usnęła już przy drugiej opowieści, ale to nie jej jeszcze przedział wiekowy. Ja z uśmiechem na twarzy, tłumiąc wybuchy śmiechu, dotrwałam do końca.
Kim są Zawodowcy? Ano dorosłymi, wykształconymi w odpowiednim kierunku, spełniającymi swoje powołanie z większym lub mniejszym entuzjazmem. Poznajemy, więc blaski i cienie wykonywanych zawodów: piekarza, aktorkę, lekarkę, kucharza, sędziego, strongmana, budowniczego, nauczycielkę, informatyczkę, przewodniczkę, ochroniarza i pisarza. Warto zaznaczyć, że owym pisarzem jest sam Paweł Beręsewicz. Dzieciom się wydaje, że dorośli mają wspaniale życie: nie muszą chodzić do szkoły, odrabiać lekcje, robią to, co lubią. Nie jest jednak tak łatwo wypełniać zadania związane z zawodem. Zawsze może się coś niespodziewanego przydarzyć. Piekarz może upiec w chlebach zabawki swojego synka, lekarka musiała obmyślić sposób, aby podać rozgorączkowanemu pacjentowi tabletkę, kucharzowi nieopatrznie wpadło o jedno ziarenko soli do potrawy, sędzia Sebastian musiał rozstrzygnąć spór rozpoczęty w piaskownicy, a informatyczka wykąpać swojego Kompusia.
Zabawne opowieści kończące się pytaniami dla dzieci w rodzaju: Czy na pewno chciałbyś zostać lekarzem/ piekarzem …. Czy wiecie już, kim chcielibyście zostać, kiedy dorośniecie? Oczywiście książeczka jest doskonale zilustrowana przez Jonę Jung z zawodu ilustratorkę. Ciekawa lekturka.
Świetna ta bajka. Nie mam dzieci, więc nie czytam, ale dobrze jest mieć wgląd do recenzji dziecięcej literatury. Przynajmniej wiem co komu polecić. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńPana Pawła, to ja w ciemno.
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze spotkanie z panem Beręsewiczem to "Pan Mamutko", potem nabrałam ochoty na dalsze! W czerwcu ma zagościć w ramach akcji "Z książką na walizkach", zatem liczę na kolejne zakupy z autografami, ale przede wszystkim na wymianę kilku zdań z tak ciekawą osobą.:)
OdpowiedzUsuńja myślę, że to może być w sam raz dla mojego syna ...
OdpowiedzUsuńa ja chociaż już dzieckiem od dawna nie jestem to książki dla dzieci lubię czytać i to bardzo :) czytałam niedawno "A niech to czykolada" i przyznam, że niezłą ma ten Pan fantazje :)
OdpowiedzUsuńBeręsewicz dla mnie pisze niesamowicie:) Bawi nie tylko maluchów, ale i dorosłych:)
OdpowiedzUsuńMagdo ja również bardzo lubię taką lekturę:)
pozdrawiam WAs serdecznie