ISBN: 978-83-7648-704-5
Tytuł oryginału: My Dear I wanted to tell you
Data wydania: 10.05.2011
Tłumaczenie: Ewa Siarkiewicz
oprawa miekka
Liczba stron: 408
To książka o prawdziwej miłości. Tak można byłoby zacząć i właściwie zakończyć. Tyle, że nie będziecie wiedzieć, co się naprawdę pod tym zdaniem kryje. A warto zajrzeć do tej pozycji, bowiem niewiele jest na rynku księgarskim powieści, które nawiązują tematycznie do I wojny światowej.
Akcja, co prawda rozpoczyna się w roku 1907, kiedy to zrządzeniem losu chłopiec wywodzący się z warstwy średniej poznaje rodzinę Waveney i trafia pod opiekę sir Alfreda. Ten udziela mu lekcji rysunku. W tychże lekcjach bierze udział Nadine Waveney. Tak rozpoczyna się przyjaźń Riley’a Purefoy’a i Nadine Waveney. Około osiemnastego roku ich życia przyjaźń przeradza się w głębsze uczucie nieakceptowane przez rodzinę Waveney. Gdy Nadine zabroniono przychodzić do sir Alfreda, a na kontynencie wybuchła wojna, Riley postanawia usunąć się w cień i zaciągnąć do wojska. Nawet jednak we Francji nie zapomina o Nadine. Listy, jakie między sobą wymieniają są pełne ciepła i miłości. Przy okazji przepustki okazuje się, że miłość jest wzajemna. Nadine nie odpowiada rola, jaka przeznaczyła jej matka. Zatrudniła się wiec, jako pielęgniarka w jednym z powstałych szpitali. Riley szybko awansuje na oficera i zaprzyjaźnia się niejako ze swoim dowódcą sir Lockem. Na niego z kolei czeka w Anglii żona Julia i kuzynka Rose. Losy wszystkich bohaterów zetkną się ze sobą już niebawem.
To książka o miłości, ale również o piętnie, jakie odcisnęła na nich I wojna światowa. Depresja, wstyd zza popełnione niechlubne czyny, złamana psychika, rany na ciele trudne do odbudowania mimo postępującej medycyny w zakresie chirurgii. Czy rana zewnętrzna, która szpeci i odpycha, może być przyczyną utraty miłości? Czy zewnętrzne piękno jest ważniejsze? Czy należy rozwiązywać sprawy poprzez kłamstwa?
Książka, która wzbudza emocje w czytelniku. Obraz wojny, odniesionych ran, autentycznych bitew jest oddany historii. Po za tym Autorka w dodanej notce historycznej, przyznaje między innymi, że niektórzy bohaterowie są autentyczni, jak również cuda chirurgiczne, jakie wykonywano w Sidcup. Po za tym przywołuje trzy książki z opracowań historycznych, z których korzystała. Powieść stanowi, więc pomieszanie fikcji z rzeczywistością. Nie ma tu jednak rzeczy wyolbrzymionych. Dobra lektura.
Lubię się cofać w czasie do tego okresu, dlatego czemu nie?
OdpowiedzUsuńPodobnie jak pisanyinaczej, bardzo lubię powieści, których akcja rozgrywa się w tym czasie, chętnie więc przeczytam.
OdpowiedzUsuńPolecam, warto:)
OdpowiedzUsuń