Nie do wiary, ale porządkując półki z romansami
historycznymi, natrafiłam na jeszcze jedną książkę Jeffries, którą nie
przeczytałam. Zupełnie o niej zapomniałam, więc cieszyłam się w dwójnasób. Żona z Ameryki (oryg. Married to the Viscount)
Sabriny Jeffries to ostatni tom cyklu Stare panny Swanlea.
Spencer Law, wicehrabia Ravenswood,
właśnie kończy swój dwutygodniowy pobyt w Ameryce. Przybył tam na prośbę
swojego młodszego brata, Nata, oceniając jego kolejne, życiowe przedsięwzięcie.
Przy okazji poznaje dwudziestosześcioletnią uroczą panną Abigail Mercer. Jego
myśli wokół dziewczyny krążą nawet po powrocie do Anglii, ale dzięki zdobytej wiedzy
i doświadczeniu uważa, że nie jest mu sądzone życie w małżeńskich kajdanach.
Gdy więc dziewczyna pojawia się w jego londyńskiej posiadłości z panną Graham,
jest to dla niego niebywałą niespodzianką. W dodatku młoda kobieta twierdzi, że
pisał do niej zachęcające listy i że jest jego żoną poprzez procedurę per
procura. Szybko okazuje się, że winowajcą i głównym sprawcą zamieszania
jest brat Spencera, który zniknął, nie racząc się pokazać na przyjęciu wydawanym
z okazji zaręczyn z Eveliną. Nie chcąc szargać reputacji Abigail, Spencer
decyduje się pomóc dziewczynie. Do chwili odnalezienia brata i zwrócenia tego, z
czego została okradziona, wicehrabia proponuje jej tymczasowe małżeństwo. Nie ma,
bowiem zamiaru kontynuować dłużej całej farsy i bawić się w szczęśliwy związek.
Spencer Law jest arogancki, zimny i nieczuły. Taka maskę przybiera,
bowiem na zewnątrz. Pojawił się zresztą w powieści Taniec zmysłów. W dodatku w tej części spotykamy bohaterów
poprzedniej: Clarę i Morgana. Wobec Abigail Spencer jest jednak opiekuńczy i
momentami słodki, co wzbudza jej nadzieję na trwałość zawartego wbrew
wicehrabiemu małżeństwa. Spencer nie chce jednak przekroczyć granic, tkwi w
swoim uporze, potrafi ranić, a w dodatku wszyscy uważają, że nie znosi dzieci.
Nie chce małżeństwa, ale jednocześnie nie potrafi oprzeć się pięknej,
tymczasowej żonie. Abby jest Amerykanką, która stara się dostosować do
konwenansów i norm obowiązujących w Anglii. Jest niezależna i otwarta, a angielska
powściągliwość działa na nią deprymująco. Postanawia dostosować się do wymagań
męża, ale rozczarowana jest jego zachowaniem. Kobieta nie może do końca zrozumieć
zachowań angielskiej socjety. Jest szczera, inteligentna, a wtedy, kiedy trzeba,
jej wypowiedzi nacechowane są dowcipem i odpowiednią dawką sarkazmu.
Droga prowadząca do szczęśliwego zakończenia powieści została
przez autorkę dobrze zarysowana. To solidny, zabawny, momentami zmysłowy i nie
do końca przewidywalny romans historyczny osadzony w epoce regencji. Bardzo podobają mi się konsekwentnie umieszczane cytaty przed każdym rozdziałem, co jest charakterystyczne dla całego cyklu.
Sabrina Jeffries, Żona z Ameryki, wydawnictwo BIS, wydanie 2011, tytuł oryginalny: Married to the Viscount (2004), tłumaczenie: Elżbieta Zawadowska - Kittel, cykl: Stare panny Swanlea (Swanlea Spinsters), tom 5, okładka miękka, stron 382.
mam w zestawie cykl : dwie w twardej oprawie, trzy pozostałe w miękkiej |
Cykl "Stare panny Swanlea" (Swanlea Spinsters)
Lady Rosalind Laverick + Griff Knighton
Lady Helena Laverick + Daniel Brennan
Juliet Loverick + Sebastian Pryce
Lady Clara Stanbourne + Morgan Pryce
5.
Żona z Ameryki
Abby Mercer +Spencer Law, lord Ravenswood
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.