Kolejny raz Magdalena Jastrzębska zaskakuje czytelnika i to w sposób dość przyjemny. Oto, bowiem przypomina, czy też może lepiej tu będzie pasować słowo odkrywa, przed nami postacie kobiet zapomnianych i mało znanych. Cóż może mówić nam współczesnym nazwisko Lachman. Owszem, kojarzymy i coś niecoś moglibyśmy powiedzieć na temat niektórych członków wielkich rodów Potockich, Radziwiłłów, Krasińskich, Czartoryskich, Zamoyskich, Lubomirskich. W mniejszym czy większym stopniu zapewne wszyscy czytelnicy słyszeli o nich chociażby na lekcjach historii, ale Lachman?
Autorka opowiada czytelnikowi zawiłą historię rodziny Lachman. Jak tytuł wskazuje koncentruje się na trzech siostrach: Laurze, Lizie i ich przybranej siostrze Konstancji. Dodatkowo jednak mamy możliwość przyswojenia sobie wiadomości o rodzicach sióstr oraz o powiązanych z nimi rodzinach. Wszystkie trzy Lachmanówny były piękne i eleganckie, co też można zauważyć na reprodukcjach obrazów i fotografiach zawartych w książce. Laura i Eliza to córki pułkownika Jerzego Lachmana (ur. 1787), które przyszły na świat w związku z Eleonorą Paszkowską. Konstancja to córka pułkownika i Teresy z Potockich Badeniowej (córka Jana Potockiego), poślubionej przez niego po rozwodzie z pierwszą żoną w roku 1833.
Przed śmiercią Lachman wymógł na Laurze przyrzeczenie, że kiedyś zaopiekuje się najmłodszą siostrą. Laura obietnicę w przyszłości spełniła, a Konstancja między innymi dzięki niej poznała światowe życie. Niemniej na razie młoda Laura (właściwie Eleonora Aleksandra) poślubiła Leona Świeykowskiego herbu Trzaska stając się wielką posiadaczką ziemską, a zaledwie szesnastoletnia Liza (właściwie Elżbieta) wyszła za mąż za Karola Przezdzieckiego. O ile jednak małżeństwo Lizy było zgodne i na swój sposób szczęśliwe, o tyle związek Laury szybko stał się jedynie formalny. W pani Świeykowskiej kochał się lata całe markiz Emmanuel de Noailles, aby w końcu po śmierci jej pierwszego męża, zostać przyjętym. Z kolei Konstancja czekała na oświadczyny mężczyzny, którego kochała dwanaście lat. W wieku 28 lat poślubiła Rogera Raczyńskiego mającego wówczas 42 lata i zamieszkała w Rogalinie pomagając mężowi w pracy naukowej i stając się macochą dla Edwarda. Niestety po dwóch latach małżeństwa Konstancja została wdową, pisze wiersze i organizuje modne wówczas seanse spirytystyczne.
Jak sama autorka podkreśliła we wstępie, w książce zastosowała układ chronologiczno – tematyczny. Opowieści o siostrach i rodzinach przenikają się. W to wszystko autorka wplata również tematykę związaną z powstaniami narodowymi i sprawą polską w oczach cudzoziemców. W książce odnaleźć możemy opowieści dotyczące życia towarzyskiego ówczesnych salonów Paryża i tych miast, gdzie pojawiały się piękne siostry Lachman. Autorka przedstawia także losy dzieci Elizy i Laury oraz pasierba Konstancji.
Liza z Lachmanów Karolowa Przezdziecka s. 79 |
Książka została zaopatrzona w bogatą bazę ikonograficzną. Mamy tu ryciny, fotografie, dokumenty i obrazy z epoki. Znaleźć tu oczywiście można wykaz ilustracji, a także indeks osób i ku mojej wielkiej uciesze - bardzo czytelne i rzetelne zestawienie bibliograficzne. Dodatkowym atutem są również rozbudowane przypisy, w których czytelnik odnajdzie nie tylko odniesienie do materiałów zebranych przez autorkę, ale również wyjaśnienie, co kryje się pod użytymi w tekście pojęciami, nazwami krain historycznych czy kim były dane osoby.
Lektura niebanalna, niesamowita i interesująca. Z pewnością też jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników XIX wieku. Jak najbardziej polecam.
Magdalena Jastrzębska, Siostry Lachman piękne nieznajome, wydawnictwo LTW, wydanie 2014, okładka twarda, stron 224.
BLOG MAGDALENY JASTRZĘBSKIEJ