30 listopada 2023

Marta Rydz-Domańska, Kocioł. Pierwszy astroMIAUta.

 

Czy Wasze dzieci kochają książki o zwierzętach i kosmos? Jeżeli tak, to książka stanowi doskonałą propozycję właśnie dla nich. Autorka i ilustratorka książki Marta Rydz-Domańska przenosi czytelnika do roku 2123. Narratorem opowieści jest kot o imieniu Kocioł. Po swoich szóstych urodzinach, korzystając z lekkiego zamieszania, zasnął w otwartej walizce Pańci. Gdy jednak się obudził i wygramolił z ciepełka, zobaczył, że znajduje się w zupełnie obcym sobie miejscu. Pachniało metalem, plastikiem i chemikaliami. Pańcia z kolei była mocno zaabsorbowana obecnością kota, który absolutnie nie chciał się jej słuchać. Kocioł zaobserwował jeszcze, że oprócz dziwnych pomieszczeń, za oknem niebo było zupełnie czarne. Widać było jasny księżyc i niebiesko-białą planetę. Okazało się, że wraz z Pańcią znalazł się na wielkiej, kosmicznej stacji badawczej.

Tak rozpoczyna się fantastyczna i pełna humoru podróż kota w przestrzeni kosmicznej. Spostrzeżenia kota są trafne i dowcipne. Kocioł poznaje załogę stacji, otrzymuje tytuł pierwszego astroMIAUty, a także przeżywa liczne poważne przygody. 

Wspaniale przemyślana i w dodatku zilustrowana przez autorkę książka, oddaje powagę sytuacji, w jakiej znalazł się niecodzienny mieszkaniec stacji kosmicznej. W treści można znaleźć dostosowane do dziecka informacje z zakresu astronomii, fizyki i przyrody. Polecam.







Marta Rydz-Domańska, Kocioł. Pierwszy astroMIAUta, wydawnictwo Bis, wydanie 2023, ilustracje Marta Rydz-Domańska, okładka twarda, stron 66. 



19 listopada 2023

Ben Avery, Sergio Cariello, Jezus. [komiks].

 


Każdy dorosły chrześcijanin zna życie Chrystusa, ale jak zachęcić do tego dzieci? (Choć to książka nie tylko dla dzieci). Fantastycznym pomysłem jest komiks „Jezus”, który ukazał się we wspaniałej i bardzo starannej oprawie graficznej nakładem wydawnictwa AA. Za scenariusz odpowiada Ben Avery. Natomiast ilustracje to efekt współpracy wybitnych autorów tworzących dla Marvel i DC Comics do których należą: Sergio Cariello, Richard Bonk, Geof Isherwood, Chris Ivy, Fabricio Guerra, Zach Matheny, Mark McNabb. Książka jest uznawana za najpełniejszą graficzną adaptację życia Chrystusa, jaką kiedykolwiek stworzono.




Nic w tym dziwnego, bowiem Ben Avery znakomicie skonstruował historię i przełożył relacje ewangeliczne oraz podał odniesienia do właściwych wersetów Pisma Świętego. Odwołał się do Ewangelii wg św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza i św. Jana. Centralną Osobą wszystkich ksiąg jest Chrystus. Historia Jego życia ukazana została począwszy od jego narodzin w Betlejem, życie w Nazarecie, nauczanie, cuda, mękę, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. To historia Syna Bożego i Syna Człowieczego, Jego ziemskim pochodzeniu i życiu w ciele. 

Zwracam uwagę na grafikę komiksu, która charakteryzuje się w tym wydaniu bogatym wykorzystaniem kolorów i faktur. Czcionka jest przejrzysta i czytelna, co ucieszy szczególnie tych najmłodszych czytelników, którzy zaczynają dopiero przygodę z czytaniem.

Komiks zaspokoi głód czytania Słowa Bożego. To świetny sposób, aby zachęcić dzieci do czytania o Jezusie Chrystusie i poznania Biblii. To komiks dla ludzi wierzących, ale także dla sceptyków i ciągle osób szukających drogi do Boga. Wydaje się być doskonałym prezentem nie tylko pierwszokomunijnym, ale także bożonarodzeniowym. 

Książka posiada Imprimatur, czyli jest zgodna z nauką Kościoła. Polecam. 

 



Ben Avery, Sergio Cariello, Jezus, wydawnictwo AA, wydanie 2023, okładka twarda, stron 320.

 

Ben Avery jest gawędziarzem. Uwielbia opowiadać historie za pomocą niemal każdego medium: komiksów, powieści, lalek, animacji. Miał zaszczyt pracować z wybitnymi artystami nad projektami komiksowymi. Jego pierwszym wielkim profesjonalnym projektem była współpraca z Georgem R.R. Martinem, autorem Gry o Tron, którego opowieści ze świata Westeros Avery przekształcał w scenariusze powieści graficznych. Współpracował z wydawnictwami Marvel i Zondervan. Zaadaptował księgi Biblii na komiks, dzięki czemu powstała cała wielka seria wydawnicza. Mieszka w Północnej Indianie z żoną i pięciorgiem dzieci.

Sergio Cariello urodził się w Brazylii. Już w wieku 5 lat wiedział, że chce rysować komiksy. W wieku 11 lat opublikował swój pierwszy komiks – Frederico, detektyw. W wydawnictwie Marvel rysował komiksy Daredevil, Conan, Thor, Kapitan Ameryka, Spider-Man, Avengers i wiele innych. W DC Comics był współautorem komiksów Batman, Superman, Superboy, Steel, Guy Gardner, Hawkman, Man called X, The Flash, Deathstroke, Wonderwoman, Green Arrow i innych. Obecnie pracuje nad seriami Lone Ranger i Son of Samson oraz wieloma komiksami biblijnymi.

[noty o autorach z opisu wydawcy]




12 listopada 2023

Halina Donimirska-Szyrmerowa, Był taki świat… Mój wiek XX.

 


To czwarte już wydanie wspomnień Pani Haliny Szyrmerowej z domu Donimirskiej (1918-2008), które tym razem ukazało się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka w pięknej oprawie graficznej. W porównaniu z poprzednimi wydaniami opracowano na nowo lub wniesiono poprawki w niektórych tablicach genealogicznych. Książkę uzupełniono o posłowie i na nowo opracowany wybór literatury, indeks rzeczowy i indeks osobowy. W książce dodano też wkładki z archiwalnymi fotografiami.


Wspomnienia Haliny z Donimirskich – Szyrmerowej spisane w latach 1992-2000, to pasjonująca historia o Ziemi Malborskiej, rodzinie, przyjaciołach i znajomych. Autorka starała się przybliżyć własne refleksje związane z codziennością minionych lat. Opierała się na własnej pamięci, więc zwraca uwagę czytelnika i przeprasza za niedokładność. Układ wspomnień jest chronologiczny. Autorka opisuje pochodzenie swojej rodziny, swoje dzieciństwo, młodość, czasy wojny i jak wyglądało jej życie po niej.


Wywodziła się z pomorskiego ziemiaństwa pochodzącego z dawnej szlachty kaszubskiej. Była córką Wandy z Sikorskich (1890–1974) i Witolda Donimirskiego (1874–1939), którzy pobrali się w 1910 r. Matka autorki otrzymała staranne wykształcenie: ukończyła lwowską pensję, a potem pobierała nauki w Paryżu. Ojciec autorki z kolei studiował w Halle. W 1900 r. objął po prababce Czernin, gdzie po ślubie zamieszkał z żoną. Autorka opisuje działalność społeczną rodziców i jak wyglądało życie we dworze w dni powszednie i świąteczne. Nie zapomina o nakreśleniu losów swojego rodzeństwa. Rodzice mieli bowiem ośmioro dzieci, ale nie wszystkie dożyły dorosłości. Wspomina dziecięce zabawy, wyjazdy do Sztumu, pobliskie majątki, sąsiadów zasłużonych dla sprawy polskiej. Opisuje żywe kontakty rodziców z ich rodzinami oraz zakup nowego majątku Marusza pod Grudziądzem przez rodziców po przegranym plebiscycie. Opisuje rolę matki w roli pierwszej nauczycielki, naukę języków, czytane książki i gazety, wspomina zatrudnionych nauczycieli, decyzję rodziców o wysłaniu jej do gimnazjum Sióstr Nazaretanek w Rabce po powiększeniu się gruczołów limfatycznych na szyi i naświetlaniach, naukę w Berlinie i na SGH w Warszawie.

Autorka wspomina represje niemieckie, działalność bojówek hitlerowskich, polskich organizacji młodzieżowych, organizacji podziemnych, wybuch wojny, tajną naukę, podjęcie pracy, wstąpienie w szeregi AK, czas powstania warszawskiego. Po 1945 r. zamieszkała w Olsztynie, wyszła za mąż za kpt. Józefa Szyrmera (1907-1985), a na świecie pojawiły się dzieci. Pan Jacek Schirmer kreśli losy wnuków i prawnuków w dodanym Posłowiu.


To zapis wydarzeń z przeszłości dotyczący historii rodziny, przyjaciół i znajomych, ale także historii lokalnej i miejsc, w których autorce dane było mieszkać czasowo lub stale. Wspomnienia wzmacniają poczcie tożsamości, ale są też wyrazem spełnienia. Pokazują rolę środowiska domowego w przekazywaniu polskich wartości, wiary, miłości do Ojczyzny. To przecież z domu rodzinnego autorka wyniosła silne relacje i poczucie więzi, które dało podwaliny mocnego fundamentu w jej życiu. 

Lektura warta uwagi.

 



 

Halina Donimirska-Szyrmerowa, Był taki świat… Mój wiek XX, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2023, okładka twarda, stron 448.

11 listopada 2023

Jane Austen, Lady Susan, Sanditon, Watsonowie.




Lady Susan to powieść epistolarna. Piękna, dowcipna, zalotna i niedawno owdowiała trzydziestopięcioletnia Lady Susan Vernon ma szesnastoletnią córkę Federicę. Chcąc zawrzeć kolejne małżeństwo szuka dla siebie korzystnego dżentelmena. Przy okazji próbuje wciągnąć córkę w fatalny związek. Lady Susan jest intrygantką, manipulatorką i kobietą drapieżną. Jest przebiegła, samolubna i właściwie bezwstydna. Uwielbia otaczać się mężczyznami, bez względu na ich wiek, mężami innych kobiet i zalotnikami. Nie poprzestaje jednak na filtrach, bowiem nie krępuje się spędzać nocy z innymi mężczyznami. To wspaniale napisana powieść o manierach i obyczajach z okresu regencji, która obnaża prawdziwe intencje tytułowej bohaterki, która pozbawiona jest jakichkolwiek skrupułów.

Z kolei Sanditon (1817) to niedokończona powieść Jane Austen. Autorka napisała jedynie jedenaście rozdziałów. Akcja rozgrywa się w rozwijającej się nadmorskiej wiosce Sanditon na wybrzeżu Sussex. Poznajemy jej najważniejszych mieszkańców. Wśród nich wyróżnia się  pan Parker, lokalny właściciel ziemski, który ma wielkie plany przekształcenia wioski rybackiej w modne uzdrowisko. Plany finansuje miejscowa wielka dama Lady Denham. Historia opowiedziana jest z perspektywy Charlotte Heywood, która jest gościem państwa Parker. Dziewczyna poznaje szereg osób. Bratanek Lady Denham, Sir Edward Denham, jest przystojny, sympatyczny i utytułowany, ale ma skłonność do długich, nadętych przemówień w najbardziej pompatycznym i afektowanym stylu. Clara Brereton jest ubogą krewną Lady Denham, wobec której Edward ma swoje plany. Clara nie należy jednak do słabych dziewcząt i konkuruje z nim o względy swej opiekunki. Na uwagę zasługuje Pan Parker oraz jego rodzeństwo, z których trójka mają ciągle jakieś dolegliwości. Sidney to brat Pana Parkera, który można się domyślać z listów ma poczucie humoru i nie stroni od wyrażania szczerych opinii. Pozostaje jednak tajemniczym bohaterem powieści. Dopowiedzenia można odnaleźć w popularnym serialu (nie widziałam jeszcze trzeciego sezonu). Warto jednak zaznaczyć jak wspaniałą obserwatorką była Austen, która ironizuje na temat hipochondryków, spekulacji biznesowych i relacjach. Powieść Austen pisała tuż przed chorobą, a mimo to odznacza się ona pewną świeżością i lekkością. Teraz nie jednostka, ale cała społeczność walczy o polepszenie przyszłości, choć oczywiście nadal liczą się przede wszystkim pieniądze. Mamy też Pannę Lamb, która jest „półmulatką”.

Watsonowie to książka uważana za szkic do Emmy. Autorka pracę nad książką rozpoczęła w 1804 r. , ale nigdy jej nie ukończyła. W tym tomie po raz pierwszy jest publikowane jej dokończenie napisane przez L. Oulton. Ramy czasowe powieści pisanej przez Jane Austen obejmują około dwóch tygodni i służą przedstawieniu głównych bohaterów. Pan Watson jest owdowiałym i schorowanym duchownym, mającym dwóch synów i cztery córki. Najmłodsza córka, Emma, ​​bohaterka opowieści, została wychowana przez zamożną ciotkę, dzięki czemu jest lepiej wykształcona i bardziej wyrafinowana niż jej siostry. Emma zmuszona jest jednak wrócić do domu, po tym jak jej ciotka zawarła drugie małżeństwo. Martwi się dość prymitywnym i lekkomyślnym zachowaniem swoich sióstr, które chcą jak najszybciej pozyskać mężów. Szczególnym przedmiotem ich zainteresowania jest Tom Musgrave. Niedaleko Watsonów mieszkają Osborneowie. Emma zwraca na siebie uwagę młodego i niezdarnego Lorda Osborne'a, gdy bierze udział w balu w pobliskim mieście. Z kolei pani Blake przedstawia Emmę bratu, panu Howardowi, wikariuszowi w kościele parafialnym w pobliżu zamku Osborne. Tymczasem w domu Watsonów pojawia się jeszcze brat Robert i jego apodyktyczna i snobistyczna żona.  Tutaj historia się urwała, L. Oulton ukończył/ła swoja wersję w 1923 r. Nie zostały wprowadzone już żadne nowe postacie, a kontynuacja jest pisana w stylu Jane Austen. Zawiera co prawda notatki siostry  - Cassandry i siostrzenicy Jane - Catherine, ale wygląda już jednak jak streszczenie. 

Wszystkie trzy opowieści pokazują jak wielki talent i zmysł obserwacji miała Jane Austen, która bezlitośnie obnażała przywary sobie współczesnych. Dla mnie uniwersalne opowieści, zresztą jak każda Jane Austen.

 


Jane Austen, Lady Susan, Sanditon, Watsonowie, wydawnictwo MG, wydanie 2023, tłumaczenie: Dorota Tukaj, okładka twarda, stron 256. 

1 listopada 2023

J. R. R. Tolkien, Christopher Tolkien, Ballady Beleriandu.

 


Ballady Beleriandu to trzecia część cyklu Historia Śródziemia opracowana przez Christophera Tolkiena. Zawiera Ballady o dzieciach Húrina, porzucone wiersze przedstawiające ucieczkę Noldolich z Valinoru, losy Eärendela i dzieje upadku Gondolinu, Balladę o Leithian, Balladę o Leithian rozpoczętej na nowo. To wczesne mity i legendy, które doprowadziły do ​​napisania epickiej opowieści – Silmarillionu. Nigdy Tolkien nie ukończył żadnego z poematów. W​ większości są to powtórzenia opowieści poznanych w poprzednich częściach cyklu, ale - jest to wiersz, a nie proza. Poza tym znawcy dostrzegą niuanse w szczegółach i kolejnej ewolucji w opowieściach. Historia Śródziemia jest moim zdaniem przeznaczona dla zagorzałych fanów Tolkiena. Jeśli jednak czytaliście wszystko Tolkiena, musicie przeczytać serię 12 książek, co też sama postanowiłam zrealizować. Na nowo odkryłam Tolkiena i bardzo się z tego cieszę. Na pewno przed czytaniem należy mieć już za sobą Silmarillion.


Ballada o dzieciach Húrina z rozmachem opowiada tragedię Túrina Turambara. Zaczyna się od schwytania Húrina, a kończy, gdy Finduilas zakochuje się w Túrinie w salach Nargothrondu. Ballada o Leithan to główne źródło opowieści o Berenie i Lúthien w Silmarillionie, opowiadającej o Wyprawie Silmarila i spotkaniu z Morgothem w jego podziemnej fortecy. To oczywiście poematy. Jako humanistka zainteresowałam się ich specyficzną budową, która została zresztą objaśniona w komentarzach do tekstów. To wiersze pisane w stylu staroangielskim. Ballada o dzieciach Húrina to wiersz aliteracyjny. Jest to system metryczny oparty na tonicznej zasadzie ekwiwalencji wersów, w którym funkcję systemowego środka instrumentacji pełniła aliteracja, a nie rym. Czyli bardziej po ludzku: ten sam dźwięk powtarza się dwa lub trzy razy w każdym wersie. Zapewne widocznie jest to dokładnie w wersji oryginalnej niż tłumaczonej. Poemat jest potężny, poruszający i bardzo sugestywny. Podobnie zbudowane są wiersze porzucone. Natomiast Ballada o Leithian zawiera rym, widoczny już w przekładzie polskim (ośmiogłoskowe kuplety). Od razu zaznaczę, że jestem pełna podziwu dla pracy, jaką wykonały tłumaczki. Zdałam sobie również sprawę, że przy utworze aliteracyjnym, Tolkienowi nigdy nie brakowało odnalezienia właściwych słów. Jego znajomość języka angielskiego była więc nieosiągalna dla zwykłego człowieka. Zauważalny jest ogrom pracy, wysiłku i poświęconego czasu.




Po raz kolejny można obserwować jak zmieniał się dany tekst, jak ewoluował, jakie poprawki zostały w nim wprowadzone przez Tolkiena. W pozycji zawarto rozbudowane uwagi do tekstów, przypisy, a na końcu indeks. Uwzględniono także godną uwagi szczegółową krytykę Ballady o Leithian, dokonaną przez C.S. Lewisa, przyjaciela i współpracownika Tolkiena, który przeczytał ją w 1929 roku.

Nie jest to lektura łatwa i lekka, ale za to jest satysfakcjonująca. Wymaga uwagi i koncentracji, toteż warto ją sobie przyswajać w odpowiednich proporcjach. Zachwyca głębia wyobraźni Tolkiena. Na stronach książki po raz kolejny ujawnił się ogromny talent i geniusz profesora. Tym razem w formie poematów epickich.

 

 

J. R. R. Tolkien, Christopher Tolkien,  Ballady Beleriandu, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2023, tytuł oryg.: The Lays of Beleriand, tłumaczenie Agnieszka Sylwanowicz „Evermind”, wiersze przełożyła: Katarzyna Staniewska „Elring”, cykl: Historia Śródziemia, t. 3, oprawa twarda z obwolutą, stron 502.