Gdy zaczęłam czytać powieść Piotra
Nikolskiego wkroczyłam w zupełnie odmienną linearnie czasoprzestrzeń. Wpływ miała na to wspaniała
oprawa graficzna książki wydanej na kredowym papierze z ilustracjami Darii Voronowej (ale niestety strony klejone), ale przede wszystkim wykreowany
przez Autora świat. Nie jest to powieść historyczna, choć formy „rycerz” i „wasal”
wskazywałyby na okres średniowiecza. Autor oczywiście wspomaga się znanymi
(z mojej perspektywy) pojęciami historycznymi na potrzeby fabuły, ale przenosi czytelnika dzięki niej w zupełnie
odmienny, fantastyczny świat. Wskazówką dla czytelnika staje się już podtytuł
powieści w brzmieniu: Przypadki Rycerza Fredegara von Stettena, kosmicznego
wasala królestwa Gilliomaru na Kowandongu oraz jego nieodłącznego kompana,
mieszczanina Hansa Krallego, na rozmaitych planetach, księżycach i w odmętach
kosmosu.
Akcja rozgrywa się bowiem w przyszłości,
gdy nawet kosmos jest już skolonizowany, podzielony i istnieje system
zależności w społeczeństwie. Autor wymienia domeny feudalne, strefę imperialną, beztlenowce, statki i
stacje kosmiczne. Są więc władcy i królestwa, panie i damy (don, donna), baronowie
i baronówny, margrabiowie, prawdziwi rycerze w zbrojach i giermkowie, gwiezdni
włóczędzy, awanturnicy, kupcy i badacze, asystenci i adiunkci. Z drugiej
strony świat nadal jest nadal skomputeryzowany i zależny od technologicznych
nowinek. Kosmiczni wasale mają statki kosmiczne, składają przysięgę lenną
lądowemu suzerenowi i od tego momentu statek staje się zamkiem, a pan
latającego zamku korzysta z praw szlachcica i jest inaczej opodatkowany. Toczą
się oczywiście wojny, rozgrywane są bitwy, przygotowywane są zasadzki, a planety
są podbijane. Mowa jest o uzbrojeniu i broni jak: halabardach, pałaszach, kuszach,
oszczepach, broni miotającej, młotach rycerskich, mieczach. W organizacji wojskowej
istnieją między innymi chorągwie, korpusy, szwadrony, piechota. Autor lekko w opisach
posługuje się pojęciami z zakresu wojskowości, obronności i działań wojennych.
Głównym bohaterem jest Fredegar
Franz von Stetten, student astronawigacji na akademii Grauenstein na
beztlenowcu, kosmiczny wasal królestwa Gilliomaru na Kowandongu, dziedzic
latającego zamku. W samej akademii studenci pochodzili z pięciu różnych planet.
Pewnego dnia odnajduje on w swojej skrzynce mailowej wiadomość z kancelarii
królewskiej o zbliżającej się feudalnej wojnie. Oczywiście zostaje wezwany do stawienia się w określonym miejscu, aby wypełnić swój obowiązek.
Ważnymi wartościami,
którymi należy się kierować są honor, patriotyzm, przyjaźń, miłość i wiara. Stetten
jest wierzący i normą jest dla niego modlitwa, udział w nieszporach i
nabożeństwach. Lubi w spokoju pomodlić się w kaplicy. To matka przekazała mu
najważniejsze uwagi, a zamiast bajek czytała żywoty świętych. W miłości do
Boga Stetten odnajduje ukojenie, choć świadomy jest swojej grzeszności. Owe
filozoficzne, etyczne i zgodnie z wiarą rozmyślania mają niewątpliwie wpływ na kolejne działania
bohatera. Młody mężczyzna stroni więc od cielesnych uciech i dumny jest z
tego, że urodziwa Fay von Thierheim obdarza go uczuciem. Do matki – ascetki -
i osób starszych odnosi się z szacunkiem i subordynacją. Ważna jest dla
niego rodzina. Pozostali bohaterowie to jednostki w większości silne, kierujące
się wyżej wspomnianymi zasadami, choć niekiedy pogubieni w relacjach z Bogiem. Nie
oznacza to oczywiście, że wszyscy chodzili drogami zacnych wartości. Stworzony
przez Autora świat nie jest wolny ani od schizm, ani od herezji.
Powieść jest bardzo interesująca,
a fabuła wciągająca. Przyznam się jednak, że stanowiła dla mnie czytelnicze
wyzwanie, bo fantastyka (nawet chrześcijańska) znajduje się gdzieś na zapomnianych terenach moich czytelniczych wyborów. Zajęło mi więc trochę czasu poznanie wszystkiego. Tutaj jednak ważną dla
mnie rolę odgrywały przemycane w treści pozytywne wartości odnoszące się do
życia, postępowania i wiary w Boga. Dodatkowym atutem książki, które ułatwiały
przyswojenie mi nieznanych sformułowań i zapamiętanie kto jest kim w powieści, są dodane na końcu szczegółowe objaśnienia. Jest to pierwsza część trylogii do której przeczytania bardzo zachęcam
wielbicieli książek fantastycznych, a nawet historycznych. Przed nami jeszcze w planach dwie części kosmicznej, feudalnej trylogii.
Piotr Nikolski, Przypadki Rycerza Fredegara von Stettena,
część I: Wasal, wydawnictwo Aromat Słowa, wydanie 2021, ilustracje: Daria
Voronowa, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 272.
Przypadki Rycerza Fredegara von Stettena:
1. Wasal.
2. Pan na zamku.
3. W szponach cudzego marzenia.