28 sierpnia 2025

J. R. R. Tolkien, Powrót cienia. Historia "Władcy pierścieni", część 1.

 


To szósta część cyklu zatytułowanego Historia Śródziemia autorstwa Christophera Tolkiena. Podobnie jak inne tomy, zawiera opracowanie materiałów J.R.R. Tolkiena dokonane przez jego syna Christophera. Stanowi też pierwszą z części, opisujących wczesną wersję powieści Władca Pierścieni. Jak wiadomo trylogia składa się z trzech części: Drużyna Pierścienia, Dwie Wieże, Powrót Króla.


Christopher Tolkien odwołując się do najwcześniejszych faz tworzenia notatek, planów i wszelkich odnalezionych zapisków, szkiców narracyjnych swojego ojca, przedstawił pierwsze etapy powstawania Władcy Pierścienia. Nie było to łatwe zadanie, bowiem trudno było ustalić porządek poszczególnych wersji pozostawionych przez J. R. R. Tolkiena. Pracę ojca Christopher podzielił na trzy fazy. Pierwsza doprowadza czytelnika do Rivendall. Wtedy miała wygasnąć wena twórcza Tolkiena. Faza druga rozpoczyna się w chwili, gdy Tolkien zaczyna ponownie od początku. Faza trzecia z kolei obejmuje czas, gdy Tolkien wymyślił nowe elementy narracyjne, nowe imiona, postacie i zachodzące między nimi relacje oraz to, że w różnym czasie wpisywał je we wcześniejsze szkice lub wycinał fragmenty tekstu i wklejał je w innych miejscach.  Już pierwszy rozdział tej książki jest dla czytelnika frapujący, bowiem przywoływanych jest kilka wersji początku Władcy pierścieni, a każda z nich posiada przypisy i objaśnienia. Christopher Tolkien zwraca w tych komentarzach zawsze na wprowadzone przez jego ojca wszelkie zmiany, wątpliwości, niezdecydowanie rodziciela, odrzucone fragmenty i nieudane początki. Bierze też pod uwagę analizę materiału, na którym powstawały zapiski, jego zachowanie, czytelność pisma, zastosowanie atramentu, maszyny do pisania czy ołówka. 

Christopher Tolkien podkreślała, że nie jest pewien czy wszystkie zapiski ojca zostały przez niego dobrze rozszyfrowane i odczytane. Celem jego było przedstawienie pewnego rodzaju procesu, relacji z pisania Władcy Pierścienia. To nie jest zbiór odrzuconych, notatek, niedoskonałych szkiców i nieopublikowanego materiału, ale poszerzone spojrzenie na świat tworzony przez Tolkiena. Zawiera opisy tego, jak Tolkien błądził, pisząc kolejne wersje wydarzeń. Zmieniane są zdania i całe fragmenty.  Zauważyć można zupełnie odmienie zarysowane postacie noszące zupełnie inne imiona niż w ostatecznej wersji powieści. Gandalf od początku jednak jest Gandalfem. Christopher Tolkien sugeruje, że początkowo opowieść zapowiadała się być prosta. Dopiero wraz z upływem czasu, powstawania kolejnych zapisków stała się bardziej skomplikowana i powiązana z coraz obszerniejszą serią mitów, obejmujących upadek elfów, konflikt między kosmicznym dobrem a złem oraz wcześniejsze epoki historyczne.


Powrót cienia to książka wymagająca, lektura dokumentująca, która stanowi bazę źródłową i którą można, a w moim przypadku po prostu należy dla lepszego zrozumienia i odbioru, czytać fragmentami. Toteż książka zawsze była przez ostatnie tygodnie ze mną. Jest to bowiem dogłębna analiza procesu twórczego z wieloma przerwynikami, nawiązaniami, wzmiankami, które dotyczą różnych powstałych wersji. Stanowi też bezpośredni kontakt z oryginalnymi rękopisami, notatkami, szkicami oraz mapami, które przedstawiają czytelnikowi, jak skomplikowany był proces powstawania pierwszych rozdziałów trylogii. Nie jest to więc pozycja do przeczytania jednym tchem. Trzeba przyznać, że tego typu pozycja nie jest też łatwa w lekturze, jeśli szuka się spójnej narracji. Warto wspomnieć, że Powrót Cienia była oryginalną nazwą, jaką Tolkien pierwotnie chciał nadać pierwszemu tomowi Władcy Pierścieni. Polecam samodzielnemu studiowaniu i poszerzaniu wiedzy. 

 J. R. R. Tolkien, Powrót cienia. Historia "Władcy pierścieni, część 1, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2025, tytuł oryg.: The Return of the Shadow. The History of The Lord of the Rings. Part One,  oprac. Christopher Tolkien, przekład: Maria Głebicka-Frąc, Cezary Frąc, cykl: Historia Śródziemia, t. 6, okładka twarda z obwolutą, stron 584.



27 lipca 2025

G. K. Chesterton, Latająca gospoda.



Latająca gospoda to powieść z 1914 r., której akcja rozgrywa się w Anglii, w jakieś bliżej nieokreślonej przyszłości, ale wówczas gdy życie społeczne i polityczne jest ograniczone przez restrykcyjne i absurdalne prawo. Istnieje zakaz spożywania alkoholu przez biednych, podczas gdy bogaci mogą go kupować na podstawie odpowiednich regulacji. Co więcej, nie zamknięto pubów, a postanowiono zdjąć jedynie szyldy nad nimi. Nie można było jednak sprzedawać mocnych alkoholi w takim pubie bez szyldu. Zadaniem wszystkich istniejących karczm była sprzedaż niealkoholowego napoju islamu.  

Głównymi bohaterami są irlandzki żołnierz Patrick Dalroy i były karczmarz Humphrey Pump, którzy ponowie spotykają się po latach i  zbuntowani wędrują przez kraj wozem z rumem i szyldem, zakładają gospody w nieoczekiwanych miejscach i wykorzystując luki prawne próbując ominąć obowiązujące zasady prohibicji. Towarzyszą im pies i osioł. Ich przeciwnikiem jest zimy i wyrachowany lord Ivywood, który pod wpływem tureckiego mistyka i pseudonaukowca, stworzył opresyjne prawo, bezrefleksyjnie akceptuje zasady islamskiej religii, nawołuje do nowoczesności w sztuce, filozofii, miłości oraz odrzuca chrześcijańskie zasady. Ważne jest tu sformułowanie Dalroy'a określane jako cztery akty Imperium: Zwycięstwo nad barbarzyńcami. Zatrudnienie barbarzyńców. Sojusz z barbarzyńcami. Podbój przez barbarzyńców. To jednak niższe klasy społeczeństwa muszą zapłacić najwyższą cenę za ten podbój.
 
Czyż Chesterton nie był na swój sposób w pewnych kwestiach prorokiem? Czy powieść nie jest uniwersalna i nie dotyczy spraw nam znanych w wymiarze społecznym i politycznym? Niewątpliwie Chesterton bronił zasad demokracji i chrześcijańskich obyczajów. Podkreślał również role pubów jako integracji społeczności lokalnej, spotykającej się popołudniami od lat w takich miejscach na dyskusjach. Nie chodziło mu bowiem o napisanie pijackiej powieści, jak sugerowano po jej wydaniu. Wstrzemięźliwość to również umiarkowanie w piciu, a nie zupełna abstynencja. Picie to kaprys, którego nie można zabronić obywatelowi, ale można zabronić niewolnikowi. 

W tej przenikliwej, anegdotycznej i refleksyjnej powieści, mamy liczne sceny komiczne, polemiki, gorzką satyrę. Doczytałam, że autor pisał ją po procesie swego brata Cecila, pozwanego o zniesławienie w związku z politycznym skandalem Marconiego, który wybuchł w połowie 1912 r. Pojawiły się wówczas oskarżenia, że wysoko postawieni członkowie rządu liberalnego pod przewodnictwem premiera H. H. Asquitha czerpali korzyści z niewłaściwego wykorzystania informacji o zamiarach rządu wobec firmy Marconi. Wiedzieli, że rząd zamierzał podpisać lukratywny kontrakt z brytyjską firmą Marconi na dostawę Imperial Wireless Chain i nabyli udziały w amerykańskiej spółce zależnej. Historycy badali rolę antysemityzmu w motywowaniu oskarżeń, które były wystarczająco poważne, by zwrócić na nie uwagę opinii publicznej. Szczególnie aktywny w ataku był New Witness, redagowany przez Cecila Chestertona. Powieść była więc dla Chestertona narzędziem do ataku na skorumpowanych i nieudolnych polityków, którzy nie tylko stracili kontakt ze zwykłymi obywatelami, ale aktywnie odbierali im podstawowe prawa i wolności. 


Przeczytałam w okresie Świąt Wielkanocnych, nawet wówczas zrobiłam zdjęcie :)


G. K. Chesterton, Latająca gospoda, wydawnictwo MG, wydanie 2025, tytuł oryg.: The Flying Inn, przekład: A. Cylkowska, okładka miękka, stron 240.

Louisa May Alcott, Tajemniczy klucz.


To klasyczna, aczkolwiek krótka, powieść Lousy May Alcott, którą autorka rozpoczyna w posiadłości w Warwickshire należącej do ostatniego z Trevlynów. Czterdziestopięcioletni Richard oczekuje wraz z osiemnastoletnią małżonką Alice przyjścia na świat dziecka. Pewnego wieczoru pojawił się w posiadłości tajemniczy gość z czarną brodą, którego wizyta na tyle zirytowała Richarda, że Alice postanowiła podsłuchać rozmowę. Alice zasłabła, a sir Richard zasłabł na tyle, że bezskutecznie czekał przed śmiercią na pożegnanie się z małżonką. Jeszcze tej samej nocy Alice urodziła córeczkę Lilian, a z opłakanego jej stanu, dźwignął ją dopiero list, jaki pozostawił jej mąż. Gdy Lilian stała się dwunastoletnią panienką, w posiadłości pojawił się szesnastoletni chłopiec Paul Jex z listem polecającym. Zostaje zatrudniony i szybo staje się ulubieńcem mieszkańców dworu. Tyle tylko, że przybył do posiadłości mając wytyczony cel.

Tajemnicza historia, choć mimo wszystko pozbawiona wiktoriańskich cech mroku, strachu i gotycyzmu, dotycząca klątwy ciążącej nad rodziną. Nie ma tu też charakterystycznego zwykle dla Alcott moralizatorskiego tonu. Skrzętnie ukryty klucz, rozumiany w sposób dosłowny oraz metaforyczny, jest ważny w rozwiązaniu i poznaniu sekretu. Autorka umiejętnie posługuje się niedomówieniami. Przedstawia zmiany, jakie na przestrzeni czasu zachodzą w bohaterach. To powieść napisana wspaniałym stylem.  

Louisa May Alcott, Tajemniczy klucz, wydawnictwo MG, wydanie 2025, tytuł oryg.: The Mysterious Key and What it Opened, przełożyła: Dorota Tukaj, okładka twarda, stron 116.