Mowa ciała to pojęcie z zakresu psychologii
społecznej, które obejmuje niewerbalnej formy komunikacji. Za pomocą gestów i
mimiki kontrolujemy się częściej niż za pomocą wypowiadanych słów. Ruchy ciała
trafnie oddają w danej chwili nasze emocje, samopoczucie, nastrój. Komunikacja
niewerbalna jest więc zamierzonym i niezamierzonym pozasłownym przekazywaniem
informacji. Studiowanie mowy ciała w dziejach sztuki wydaje się nie mniej fascynujące.
Udowadnia to brytyjski zoolog, popularyzator nauki i malarz Desmond Morris (ur.
1928), który przez wiele lat prowadził badania z zakresu mowy ludzkiego ciała. Wiedzę swoją wykorzystuje w analizie uchwyconego przez
danego artystę ciała w malarstwie i rzeźbie.
Książka została podzielona na rozdziały, więc
czytelnik bardzo łatwo odnajdzie wiadomości dotyczące tego, co w danej chwili
go interesuje. Rozdziały odnoszą się do gestów związanych z powitaniem,
błogosławieństwem, statusem, cierpieniem, odpoczynkiem, wysuwanymi groźbami,
afrontem, obroną własną, sprawami związanymi z intymnością. W nich z kolei
znajdziemy kolejne i bardziej szczegółowe podziały. Powitanie ukazywane jest
bowiem poprzez pozdrowienie ręką, uścisk dłoni, objęcie, ukłon i dygnięcie,
klęczenie czy przez najbardziej uniżoną formę - prostrację. Autor dokonuje analizy
danego gestu zastanawiając się nad jego pochodzeniem i upowszechnieniem zaznaczając
czas i przestrzeń. Czytelnik może dowiedzieć się, że wysunięta stopa (H.
Rigaud, Ludwik XIV Wielki (1638-1715), Król Słońce, 1701) oznaczająca wysoki
status społeczny, jest w dalszym ciągu wykorzystywana przez współczesnych nam celebrytów
podczas fotografowania ich na czerwonym dywanie. Autor zwraca również uwagę na
gesty, które nie przetrwały do naszych czasów. To między innymi dłoń z nietypowo
namalowanymi rozchylonymi palcami (El Greco, Portret szlachcica z ręką złożoną
na piersi, ok. 1580). Analizuje znaczenie odwołując się do badań Thomasa
Kunesha, że gest ten ma charakter ochronny i związany jest z naśladowaniem
ułożeniem palców dłoni Maryi podczas karmienia piersią. Autor przedstawia również
gesty i mimikę twarzy za pomocą których przekazywano w dziełach sztuki strach, ból,
przerażenie, niepewność, nerwowość, popłoch. Mowa jest o ziewaniu, graniu na
nosie, strojeniu min, spaniu, leżeniu, skrzyżowanych nogach, uniesionych
rękach, obscenicznych gestach dłoni, gołych pośladkach. Wachlarz zarejestrowanych
w dziełach sztuki zachowań ludzkich jest w tej pozycji bardzo szeroki.
Książka nie niesie za sobą zbyt wiele
treści merytorycznych i informacyjnych, ale stanowi bardzo dobry dodatek do pozycji
z zakresu historii sztuki. Dzieła sztuki są tu jedynie filtrem potwierdzający
wiedzę autora z zakresu antropologii, która została tu przez niego znakomicie
przetransponowana i wykorzystana. Książka może być traktowana jako pomoc w
dokładnej analizie i interpretacji obrazów i rzeźb. Jest napisana przystępnym językiem,
a informacje potwierdzone są w dodanym materiale ikonograficznym. Czyta się
więc ją szybko, a niejednokrotnie potem można również do niej zaglądać.
Polecam.
Desmond Morris, Mowa ciała w sztuce. Pozy i
gesty, wydawnictwo Arkady, wydanie 2022, tytuł oryg.: Postures. Body Language
in Art, tłumaczenie: Anna Wajcowicz-Narloch, oprawa miękka, stron 320.
Mowa ciała wychwycona i przekazana w umiejętny sposób przez malarza to wielka sztuka. Podziwiam Mistrzów w tym zakresie, a ta pozycja na pewno wnosi wiele w warsztat pracy malującego.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być interesująca, bo i temat jest ciekawy. Chętnie bym się z nią zapoznała.
OdpowiedzUsuń