czytane w pre-booku |
Wszystko zmieniło się od wizyty Natalii i
jej mamy u lekarza prowadzącego tatę. Obydwie czekały na wiadomość, czy
któraś z nich może być dawcą nerki. Okazało się, że nie może być to żona, ale nie
może być to też córka. Dorosła Natalia dowiaduje się, że nie jest biologicznym
dzieckiem swoich rodziców. Nagła informacja jest wielkim zaskoczeniem nie tylko
dla Natalii, ale także dla jej matki. Szybko okazuje się, że pomyłka nastąpiła w
szpitalu, tego dnia gdy dzieci przyszły na świat. Natalia postanawia odnaleźć
prawdziwą córkę swoich rodziców. Robi to nie tylko dla rodziców, ale i dla
siebie.
Natalia i Urszula to zupełnie dwie odmienne
osobowości, wychowane w odmiennych środowiskach, dokonujące zupełnie innych wyborów.
Obydwie są dorosłe i są matkami, borykają się z większymi lub mniejszymi
kłopotami na co dzień.
Natalia jest mamą trójki dzieci. Podobnie
jak jej rodzice, dużo z dziećmi rozmawia i rozwiązuje konflikty poprzez
mediację, kompromis i tolerancję. Sama wychowała się w domu pełnym ciepła i
zrozumienia. Z kolei Urszula jako młoda kobieta poznała Wojtka – wdowca z córką.
Wybrała życie na wsi przy boku zawsze zajętego pracą rolnika, plantatora
truskawek. Na świecie pojawiły się wspólne dzieci, a Urszula zaczęła odczuwać,
że mąż zupełnie inaczej rozumie podejmowanie wspólnych decyzji. Wychowała się w
rodzinie, w której od pokoleń kobiety nie pracowały, a jedynie wychowywały
dzieci i zajmowały się domem. Zawsze uważała, że w rodzinnym domu lepiej
traktowany był jedenaście lat starszy od niej brat Zbyszek. Po latach uważała,
że od rodziców uciekła w małżeństwo, a zamieszkanie w gospodarstwie teściów nie
było najlepszym pomysłem. Czytelnik naprzemiennie poznaje życie Natalii i
Urszuli z ich perspektywy.
Są więc dwie kobiety, dwie rodziny, żony i
mężowie.
Można określić, że fabuła z elementami
retrospektywnymi zamyka się w obrębie jednego roku, na przestrzeni którego
dochodzi do licznych zmian zarówno w życiu
Natalii, jak i Urszuli. Znane są oczywiście historie zamiany dzieci na
porodówce w szpitalu i dochodzenia po latach prawdy i zadośćuczynienia. Mowa
jest o poczuciu winy biologicznych rodziców, rozdarciu dorosłych osób, które
wychowały się w zupełnie innych środowiskach niż powinny. Autorka rozwiązuje tu jednak zupełnie inaczej ten aspekt i dopowiada kolejne
historie powiązane z miłosnymi i małżeńskimi rozterkami kobiet. Mogą one być jednak niejednokrotnie
niezrozumiałe i trudne do zaakceptowania. Autorka nie poddaje jednak zachowania bohaterów głębszej analizy, a ocenę pozostawia czytelnikowi. Trudno
pogodzić się z takim zakończeniem, choć mam świadomość, że we
współczesnym świecie nie robi ono większego wrażenia. To dobrze napisana powieść obyczajowa.
Anna Karpińska, Jak to się stało,
wydawnictwo Prószyński i S-ka, wydanie 2023, okładka miękka ze skrzydełkami,
stron 504. PREMIERA 23 LUTEGO 2023 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.