oprawa miękka
Data premiery: 2011-04-15
ISBN: 978-83-7722-159-4
stron 278
Nie, to nie jest kolejna książka dla pokolenia trzydziestolatków. Tym razem, ku uciesze dwudziestolatków, nakładem wydawnictwa Novae Res ukazała się bardzo przyjemna lekturka z przeznaczeniem dla tego właśnie pokolenia młodzieży lub jak kto woli młodych dorosłych.
Dlaczego wszystkie drogi prowadza do Julki? Zapewne, dlatego, że dwudziestoletnie dziewczyna jest przedsiębiorcza, odważna w podejmowaniu decyzji, odpowiedzialna, tryskająca humorem i posiadającą znakomita umiejętność słuchania innych i doradzania w trudnych sprawach. Owe problemy głównie dotyczą oczywiście życia miłosnego. Sama Julia nie jest w nikim zakochana, choć poznała podczas pobytu we Włoszech niejakiego Marca. Chłopak to lekkoduch, który jest jednak polecany przez nią jedynie, jako towarzysz zabaw. Po rocznym pobycie w Mediolanie Julia wraca na miesiąc wakacyjny do rodzinnego domu, gdzie oznajmia rodzicom, że postanowiła zmienić kierunek studiów i zostać projektantką. Amblerowie pogodzili się z decyzja córki, bowiem ta w życiu miała już nie jedną fanaberię. Lipiec upłynął Julii radośnie i głównie na spotkaniach z osiemnastoletnią sąsiadeczką z pochodzenia Gruzinką wychowywaną przez babcię. Weronika z zamiłowania łyżwiarka ma nie lada orzech do zgryzienia. Nie dość, że nie powiadomiła babci o zmianie swoich planów na życie, to jeszcze zadurzyła się w jednym chłopaku, a inny z kolei zaczyna się zachowywać w stosunku do niej w dość niedwuznaczny sposób. Biedna Julka musi wysłuchiwać nie tylko Weroniki, ale również po powrocie do Włoch, swojej współlokatorki Magdaleny, która nie jest zbyt poważnie traktowana przez swojego chłopaka. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla rozterek Julki o „panu rozsądnym”? Jak długo będzie trwać przygodna Julki z projektowaniem szmatek?
Powieść radosna i pełna optymizmu. Naprawdę czuje się ów świat dwudziestolatków, młodych, naiwnych, lubiących zabawę, zmieniających często partnerów, niepotrafiących określić swoich uczuć. Książkę pochłonęłam w jeden wieczór, choć zaczynając ją myślałam, że to kolejna nudnawa powieść. A tu proszę, totalne zaskoczenie i przyjemnie spędzony czas. Dodatkowym atutem są zabawne dialogi i dobrze skonstruowane indywidualności. Polecam na poprawę humoru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.