6 lutego 2011

Stephanie Cowell, Claude i Camille. Monet, jego muza i miłość.

Tłum.: Anna Rojkowska
ISBN: 978-83-62478-12-5
okładka miękka ze skrzydełkami
stron 384



Kobieta w zielonej sukni
Powieść autorstwa amerykańskiej pisarki Stephanie Cowell to książka nie tylko o miłości Claude Moneta i Camille Doncieux, ale przede wszystkim opowieść o prawdziwej miłości francuskiego malarza i jego najbliższych kolegów do malarstwa. Odnajdziemy tu również fascynujące spojrzenia na XIX - wieczny Paryż, życie bohemy artystycznej, borykającej się nieprzerwanie z brakiem pieniędzy i walkę impresjonistów o uznanie malarstwa na paryskich salonach.

Powieść jest pełna impresjonistycznego uroku i czaru. Każdy rozdział ma swoją datację lat, o których jest mowa. Poprzedzony jest także odpowiednim cytatem słów, których autorami byli sam Monet lub jego towarzysze. Poznajemy młodego Moneta, ale co jakiś czas Autorka przedstawia nam życie starego moneta w Giverny, malującego nenufary i piszącego listy do siostry Camille. Moneta poznajemy w Hawrze jako siedemnastolatka, który zarabia rysowaniem karykatur. Dzięki okolicznemu malarzowi Eudene’a Boudinowi, zaczyna interesować się malowaniem pejzaży. Schorowana matka wkrótce umiera, ojciec ma nadzieję, że drugi syn przejmie po nim sklep. Monet marzy jednak o studiowaniu malarstwa. Wybłaga na ojcu i ciotce zgodę na swój wyjazd do Paryża. Tam poznaje nową grupę przyjaciół: Pissarro, Renoir’a, Cezanne’a, Bazille’a razem praktycznie mieszkają i pracują w wynajętej pracowni. Dzięki temu ostatniemu zostaje wykupiony przez ojca z armii. Pewnego dnia Claude wchodzi do maleńkiej księgarni i poznaje Camille. Prosi ją o pozowanie do obrazu w lasku Fontainebleau. Kobieta zgadza się pod warunkiem, że będzie z nią siostra Annette w charakterze przyzwoitki. Claude zabiera ze sobą Bazille’a. Claude zakochuje się w bogatej Camille, przez długi jednak okres czasu nie będzie miał jednak pojęcia, co stało się podczas jednej nocy między jego najlepszym przyjacielem a ukochaną. Camille, która od zawsze marzyła, aby zostać aktorką, decyduje się na życie z Claudem. Nie należy jednak ono do łatwych: ciągle brak pieniędzy na jedzenie, na czynsz. Monet, co jakiś czas ucieka od Camille, nawet wówczas, gdy spodziewała się dziecka. Wielokrotnie pozuje mężowi przez całe życie. Zostaje też matką jego dwojga synów.


Kobiety w ogrodzie

Śniadanie na trawie
Autorka sama przyznaje, że pisząc książkę przeczytała mnóstwo pozycji na temat Moneta i jego kręgu. Warto nadmienić, że w książce odnajdziemy sporządzony spis wyboru obrazów wspomnianych w powieści lub mających dla niej szczególne znaczenie. Powieść została również zapatrzona w notę historyczną, w której Autorka przyznaje, że pomysł na powieść pojawił się podczas zwiedzania wystawy „Źródła impresjonizmu” W Metropolita Museum w roku 1995. Niektóre wydarzenia opisane przez Autorkę zostały zmienione lub zbeletryzowane w celu wzmocnienia dramatyzmu lub osiągnięcia ciągłości akcji. Wiadomości o Camille Doncieux pisarka czerpała ze znalezionego pamiętnika XIX- wiecznego kolekcjonera sztuki, w których mowa jest o zainteresowaniach teatrem amatorskim i marzeniach oraz o pochodzeniu. Najbardziej skomplikowanym bohaterem był dla Autorki najlepszy przyjaciel Moneta, Frederic Bazille, którego twórczość może sugerować skłonności seksualne, o których mowa jest w powieści. Wyobraźnia podsunęła Autorce pomysł na związek Federica z Camille. Prawdą jest, że, Claude wielokrotnie popadał w depresje i co jakiś czas opuszczał Camille. Wydał jednak wszystkie pieniądze na jej leczenie, które nie przyniosło rezultatu. Pod koniec życia Camille w ich domu mieszkały dwie kobiety i ośmioro dzieci. Po śmierci swojej żony zmarłej prawdopodobnie na raka miednicy, Claude poślubił po paru latach Alice Hoschede. Razem wynajęli dom w Giverny, a córka Alice Blanche, wyszła za mąż za syna Moneta , Jeana.


Camille na łożu śmierci
To książka o namiętności, miłości i szaleńczej pasji. Autorka opowiada w sposób lekki i przede wszystkim plastyczny. Czasami miałam wrażenie jakbym czuła zapach farb czy oglądała zadymione wnętrze paryskich kawiarni czy niebyt uporządkowanej pracowni. Pisarka wielokrotnie nawiązuje do obrazów Moneta i jego kolegów, co pozawala bardziej zrozumieć ich zapał i twórczość i na nowo, na spokojnie odkryć malarstwo impresjonistów. Polecam serdecznie.







18 komentarzy:

  1. Mam tę książkę do zrecenzowania, nie mogę się doczekać, aż się za nią zabiorę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz od dawna na moijej liście...nie czytam takich książek wiec jestem ciekawa jeszcze bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie.
    Monet jest moim ulubionym malarzem impresjonistycznym (na drugim miejscu Renoir), więc moim obowiązkiem jest przeczytanie tej książki :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobnie jak u Moniki, ta ksiązka juz od dawna jest na mojej liście "do kupienia". Po przeczytaniu Twojej recenzji wprost nie mogę się doczekać kiedy ją dorwę w moje zachłanne łapki :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Ci za tę recenzję. Miałam w planie ją kupić, a po Twojej recenzji mam na nią jeszcze większą ochotę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem sceptycznie nastawiona do powieści historycznych (niestety wykształcenie robi swoje). Lubię więc gdy Autor trzyma się wyadrzeń i ramów biograficznych danej postaci , a sam konstruuje notę historyczną.
    Impresjonistów uwielbiam:)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, zaciekawiłaś. Niewiele czytałam książek o tej tematyce, ale co czytałam, to mi się podobało. Wrzucam do schowka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam recenzje tej ksiązki na angielskich blogach, teraz jeszcze chętniej przeczytałabym samą powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za kolejną ciekawą recenzję (i podziwiam naprawdę za wkład pracy i cierpliwość :)
    Może przeczytam, jeśli wpadnie w ręce - choć przyznam, że wolę biografie mniej beletryzowane, takie, które są jak najściślej oparte na faktach. Albo wspomnienia z epoki. Myślę sobie, że życie tych artystowskich kręgów w tamtym czasie było na tyle malownicze, zaskakujące, barwne - że właściwie nie ma potrzeby dodawać tu swojej twórczości i romansowych pomysłów. Choć oczywiście można, czemu nie :)

    Serdecznie Cię pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ado, książka moim zdaniem jest bardzo dobrze napisana i ściśle trzyma się faktów, z małymi wyjątkami. Bardzo dobrze się czyta:)
    Książki, o których piszesz bardzo lubię czytać:)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Po przeczytaniu książki dokładniej przyjrzałam się obrazom Moneta i zastanawiam się, dlaczego pokazałaś tu obraz "Śniadanie na trawie" Edouarda Maneta?

    OdpowiedzUsuń
  12. To nie jest obraz Edouarda Maneta, ale Claude'a Moneta. Obrazy mają ten sam tytuł, ale różnią się :)Obraz Maneta przedstawia nagą kobietę i dwóch kompletnie ubranych mężczyzn siedzących na trawie podczas śniadania na łonie natury. Mężczyźni rozmawiają ze sobą, natomiast obnażona kobieta śmiało i bez skrępowania patrzy w stronę widza. Druga postać kobieca brodzi w wodzie i wydaje się być zajęta toaletą.

    link do obrazu, o którym myślisz: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:%C3%89douard_Manet_-_Le_D%C3%A9jeuner_sur_l%27herbe.jpg&filetimestamp=20081126234251

    Obraz Claude'a nie został ukończony, to jedynie fragment tego co miało powstać.

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki montgomerry, przyznaję się do pomyłki :)
    „Śniadania na trawie” został namalowany przez Maneta w 1863, na co odpowiedzią było dzieło Moneta z 1865r. - i wciąż się uczymy... znaczy ja :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak było:)
    W końcu muszę takie rzeczy znać będąc z wykształcenia i historykiem sztuki:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Polecam stronę dla fanów książki na fb :

    http://www.facebook.com/pages/Claude-i-Camille-Stephanie-Cowell/182140251888333

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.