wydanie 2011
oprawa miękka
ISBN: 978-83-7495-934-6
Stron: 336
Stron: 336
Nie, nie czytałam części pierwszej zatytułowanej „44 Scotland Street” i nie mogę wyrazić opinii czy pierwsza cześć jest lepiej napisana, czy autor trzyma się w drugiej części swojej konwencji przedstawionej w pierwszej. Domyślam się jednak, że odpowiedź na powyższe pytania brzmi twierdząco. Książka powiem napisana jest swobodnym i lekkim językiem i pochłania się ją w niespodziewanie szybko.
Drugi tom jest kontynuacją pierwszej części i traktuje o perypetiach mieszkańców pewnej edynburskiej kamienicy przy Scotland Street. Pat po niefortunnym zakochaniu się w ekscentrycznym Bruce nadal poszukuje miłości. Dzięki sąsiadce Domenice poznaje studenta literatury angielskiej – Petera. Pat decyduje się ponad to na podjęcie studiów w Edynburgu. Nadal mieszka z Brucem. Ten traci nie tylko pracę, ale i dziewczynę, postanawia tym razem zadziałać w branży winiarskiej. Matthew w końcu się coś udało – jego galeria zaczęła przynosić zyskowne obroty ku zadowoleniu jego ojca – Gordona znajdującego nową miłość w kwiaciarce. Najbardziej z tego za całego towarzystwa zaintrygowała mnie rodzina Bertiego. Inteligentny sześciolatek jest oczkiem w głowie matki, która chciałaby wychować go na geniusza. Posyła, więc chłopca do prywatnej szkoły, na dodatkowe zajęcia i aby zrozumieć jego zachowania również do psychoanalityka. Po za tym ubiera chłopaka w ogrodniczki koloru zgniłej truskawki, maluje mu pokój na różowo i każe chodzić na zajęcia jogi. Chłopiec, który wyśmienicie czyta, zna język włoski i gra na saksofonie, zaczyna nie znosić swojej matki, tęskni za zabawą i kontaktami z innymi rówieśnikami. Ojciec do pewnego czasu nie będzie zdawał sobie sprawy z nieszczęścia syna. Ciekawe jest również spojrzenie na świat Domeniki, która dzieli się swoimi spostrzeżeniami z Pat.
Wydawałoby się, że zwykła opowieść na temat mieszkańców jednej kamienicy jest nudna. A tu proszę! Autor stworzył powieść pełną energii i błyskotliwych dialogów. Warto wspomnieć, że powieść powstała na podstawie fragmentów drukowanych w prasie brytyjskiej. Ów zlepek opowieści czyta się znakomicie. Warto sięgać po taką literaturę. Dla zainteresowanych warto wspomnieć, że niebawem w Polsce ukaże się trzeci tom.
Po tylu pozytywnych opiniach koniecznie muszę sięgnąć po książki tego autora :).
OdpowiedzUsuńTeż nie czytałam części pierwszej -ale ciągle mam zamiar ;)
OdpowiedzUsuńStoi na półce, a jakże, tylko trochę przesunęła się w kolejce.
może kiedyś wpadnę i na część pierwszą. Druga podobała mi się:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz nadrobić część pierwszą - moim zdaniem warto :)
OdpowiedzUsuń