Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alexander Mccall Smith. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alexander Mccall Smith. Pokaż wszystkie posty

25 grudnia 2011

Alexander McCall Smith, Świat według Bertiego.

Ja tak od przypadku do przypadku. Czytałam drugi tom z pominięciem pierwszego, teraz przyszedł czas na tom czwarty z pominięciem trzeciego. Tym razem głównym bohaterem został sześcioletni chłopiec Bertie oczywiście mieszkaniec kamienicy pod numerem 44 na Scotland Street w Edynburgu. Mimo, że to jeszcze dziecko, jego świat nie wygląda tak jakby on sam chciał. Czas ma wypełniony w nadzwyczajny sposób poprzez szkołę, naukę języków obcych, treningi jogi, spotkania z psychoterapeutą. Chłopiec zdaje sobie również sprawę, że słodycze są niezdrowe, a posiadanie zwierząt w domu zbyt niebezpieczne. W dodatku nie powinien utrzymywać kontaktów towarzyskich z tymi, co chciałby, ale z tymi, z którymi wypada się przyjaźnić. Filozofię takiego wychowania wyznaje despotyczna matka Bertiego – Irene Pollock. Jej mąż Stuart to ciekawe indywiduum i zastanawiające jest jak tych dwoje połączyło się w parę.
Sprawa życia Bertiego nie jest jednak jedynym tematem poruszonym w powieści. Na kartach książki spotkamy opowieści o Pat, właścicielu galerii sztuki Matthew, malarzu Angusie, Antonii, Lou oraz Brusie, którzy są lub byli sąsiadami rodziny Pollocków. Autor świetnie rysuje ich codzienne perypetie i rozterki życiowe. Każdy z bohaterów to zupełnie odmienny typ pod względem osobowości i charakteru. W każdym bądź razie można tu znaleźć wiele emocji, które targają zwykłymi ludźmi. Warto wspomnieć, że mowa jest również o polakach emigrantach.  Autor zresztą znakomicie zarysowuje zarówno życie codzienne jak i tło polityczne.
Powieść wskutek tego, że była drukowana w prasie w odcinkach, została podzielona na małe dowcipnie zatytułowane rozdziały, które uzupełnione zostały ciekawymi ilustracjami. Książka oczywiście będzie miała swoją kontynuację. Przyjemna lektura.
A na koniec krótki cytat na temat książek[1]:
Domenica nalała sonie następną filiżankę kawy i ciągnęła w myślach dalsze dywagacje na temat rzeczy posiadanych, lecz nigdy nieużywanych. Książek kupionych, a nieprzeczytanych. Istnieją zapewne ludzie, którzy z należytą atencją czytają każdą kupioną przez siebie książkę i dopiero wtedy odstawiają ją na półkę. Wiele jednak książek styka się ze swymi właścicielami tylko wtedy, gdy ci wstawiają je na regał. Nigdy więcej nie biorą ich do ręki.
Czyż nie jest to prawdą?

[1] Alexander McCall Smith, Świat według Bertiego, Warszawa 2011, s. 178.


Alexander McCall Smith, Świat według Bertiego, wydawnictwo MUZA, seria: 44 Scotland Street, oprawa miękka, listopad 2011, stron 344.

18 lutego 2011

Alexander Mccall Smith, Opowieści Przy Kawie.

wydanie 2011
oprawa miękka
ISBN: 978-83-7495-934-6
Stron: 336


Nie, nie czytałam części pierwszej zatytułowanej „44 Scotland Street” i nie mogę wyrazić opinii czy pierwsza cześć jest lepiej napisana, czy autor trzyma się w drugiej części swojej konwencji przedstawionej w pierwszej. Domyślam się jednak, że odpowiedź na powyższe pytania brzmi twierdząco. Książka powiem napisana jest swobodnym i lekkim językiem i pochłania się ją w niespodziewanie szybko.

Drugi tom jest kontynuacją pierwszej części i traktuje o perypetiach mieszkańców pewnej edynburskiej kamienicy przy Scotland Street. Pat po niefortunnym zakochaniu się w ekscentrycznym Bruce nadal poszukuje miłości. Dzięki sąsiadce Domenice poznaje studenta literatury angielskiej – Petera. Pat decyduje się ponad to na podjęcie studiów w Edynburgu. Nadal mieszka z Brucem. Ten traci nie tylko pracę, ale i dziewczynę, postanawia tym razem zadziałać w branży winiarskiej. Matthew w końcu się coś udało – jego galeria zaczęła przynosić zyskowne obroty ku zadowoleniu jego ojca – Gordona znajdującego nową miłość w kwiaciarce. Najbardziej z tego za całego towarzystwa zaintrygowała mnie rodzina Bertiego. Inteligentny sześciolatek jest oczkiem w głowie matki, która chciałaby wychować go na geniusza. Posyła, więc chłopca do prywatnej szkoły, na dodatkowe zajęcia i aby zrozumieć jego zachowania również do psychoanalityka. Po za tym ubiera chłopaka w ogrodniczki koloru zgniłej truskawki, maluje mu pokój na różowo i każe chodzić na zajęcia jogi. Chłopiec, który wyśmienicie czyta, zna język włoski i gra na saksofonie, zaczyna nie znosić swojej matki, tęskni za zabawą i kontaktami z innymi rówieśnikami. Ojciec do pewnego czasu nie będzie zdawał sobie sprawy z nieszczęścia syna. Ciekawe jest również spojrzenie na świat Domeniki, która dzieli się swoimi spostrzeżeniami z Pat.

Wydawałoby się, że zwykła opowieść na temat mieszkańców jednej kamienicy jest nudna. A tu proszę! Autor stworzył powieść pełną energii i błyskotliwych dialogów. Warto wspomnieć, że powieść powstała na podstawie fragmentów drukowanych w prasie brytyjskiej. Ów zlepek opowieści czyta się znakomicie. Warto sięgać po taką literaturę. Dla zainteresowanych warto wspomnieć, że niebawem w Polsce ukaże się trzeci tom.