Cykl: Gone
Tom: 2
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 24 lutego 2010
Liczba stron: 544
ISBN-13: 978-83-76-86-008-4
Oprawa: miękka
„Faza druga: Głód” jest drugą częścią bestsellerowej serii „GONE”, autorstwa Michaela Granta. Pierwszy tom wciągnął i trzymał w napięciu, wobec tego z niecierpliwością czekałam na kolej przeczytania drugiego tomu. Ponownie wkroczyłam w świat ETAP-u, czyli Ekstremalnego Terytorium Alei Promieniotwórczej. To świat bez dorosłych, gdzie dzieci ustalają same zasady. Tak właściwie jednak nie potrafią się niczym racjonalnie i z pożytkiem zając. Udaje się to tylko jednostkom. Reszta jest gubi się w takim świecie. Po trzech miesiącach bez dorosłych, dzieciaki nie były już tak bardzo zachwycone światem, w jakim obecnie przyszło im żyć. Za władzę w Perdido Beach i dobro setek dzieci wciąż odpowiadał Sam. Mimo to nikt nie potrafił zastąpić rodziców, ich troski i opiekuńczości. Po za tym zaczął się kończyć zapas produktów przydatnych do spożycia. Brak odpowiedzialności i lekkomyślność młodych ludzi był powodem, tego że mięso uległo zepsuciu a owoce zgniły. Brak również było jakichkolwiek słodyczy. Podobnie było w miejscu elitarnej Coates Acadamy. Caine brat Sama, powoli wracał do zdrowia i nadal knuł necne plany. Warto nadmienić, że dostępne były narkotyki, alkohol, a wszelkie problemy rozwiązywano za pomocą użycia przemocy. Po za tym w głębiach starej sztolni również Ciemność walczyła z głodem i na pewno pragnie zrobić wszystko, aby zyskać ludzi i zwierzeta jako pokarm. Oprócz zwykłych ludzi, mamy w tym świecie do czynienia z mutacjami zwanymi pogardliwie trollami, mupami, odmieńcami.
Michael Grant to pisarz, który posiada bogatą wyobraźnię. Obok starych bohaterów pojawiają się nowi. Postacie są dobrze przedstawione, każda z nich ma odmienny charakter i inne poglądy. Każdy z czytelników może odnaleźć w książce swojego ulubionego bohatera. Po za tym wiele niespodzianek w fabule.
Na pewno pomysł napisania serii o takim temacie jest długofalowy, co zresztą autor konsekwentnie realizuje w kolejnych częściach. Pierwsza część jednak bardziej mi się podobała, bowiem w tym przypadku mamy nieco nierówno napisaną książkę. Początek wydaje się trochę przydługi. Wszystko się jednak zmienia wraz z upływem stron i kolejnych niespodziewanych wydarzeń w fabule. Mimo wszystko, każdy powinien sięgnąć po część drugą. Boję się jednak nawet myśleć, co też Michael Grant wymyślił w trzeciej części GONE.
recenzja pierwszej części
recenzja pierwszej części
Pierwsza część bardzo mi się podobała. Zaś druga jeszcze przede mną. :)
OdpowiedzUsuńJednak czasem myślę, że pisząc pozwala sobie na nadmierną swobodę. Pisze jak nastolatek. Chociaż zrozumiałe, że robi to po to, by niezajmujące się książkami dzieciaki po to sięgnęły :)
OdpowiedzUsuńDla mnie pisze za bardzo ekstremalnie jak dla dzieciaków:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam