5 czerwca 2010

Elizabeth Flock, Krzyk ciszy.

Tytuł oryginału: But Inside I’m Screaming
Seria: Powieść psychologiczna
Rok pierwszego polskiego wydania: 2010
Rok pierwszego wydania: 2003
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-238-4410-5

Bohaterką powieści jest Isabel Murphy, która jest dziennikarką w dużej stacji telewizyjnej. Pewnego dnia mając relacjonować specjalne wydanie wiadomości na żywo o śmierci księżnej Diany, nie potrafi wydusić z siebie żadnego słowa. Ku rozpaczy realizatorów programu, Isabel nie nie potrafi dojść do siebie. Czuje jedynie paniczny i obezwładniający strach. Jest jednak na tyle przytomna, aby wziąć zwolnienie. Po nieudanej, kolejnej, próbie samobójczej, dzięki namowom lekarza prowadzącego Isabel postanawia zgodzić się na leczenie w klinice psychiatrycznej. Tu poznaje i zaprzyjaźnia się z ludźmi, którzy w życiu doznali przykre doświadczenia a ich umysł nie potrafił powrócić do normalnego funkcjonowania i stabilizacji. Dzięki terapii Isabel powoli odkrywa przyczyny swojego postępowania i nieradzenia sobie w życiu. Czytelnik poznaje przeszłość Isabel dzięki zastosowaniu retrospekcji wcześniejszych wydarzeń. Autorka konsekwentnie odkrywa przed czytelnikiem kolejne odsłony życia kobiety: jej toksyczne relacje z matką, zaborczym mężem i wiecznie nieobecnym ojcem alkoholikiem. Często wraca do jej dzieciństwa, młodości i drogi kariery dziennikarskiej. Warto zaznaczyć, że poznajemy również myśli Isabel.

Autorka nie skupia się jednak jedynie na historii Isabel. Czytelnik poznaje wstrząsające fakty z życia pacjentów szpitala psychiatrycznego. Uczestniczy z zajęciach grupowych i indywidualnych. Elizabeth Flock nie kreśli nam przyszłości pacjentów, co się stanie z nimi po wyjściu ze szpitala. Tak jest również w przypadku Isabel. Czytelnik sam musi sobie ją dopowiedzieć. Mamy za to obraz kobiety po trzydziestce, która w wirze rozwijającej się kariery, zapomina o normalnym egzystowaniu. Nie ma również czasu na ratowanie małżeństwa, a jej stosunki z mężem z dnia na dzień ulegały pogorszeniu i nieuchronnie prowadziły do dramatu. Swoje smutki topi w alkoholu. Nie ma w tym życiu miejsca na dzieci. Liczy się praca i pieniądze. Jest to obraz kobiety zagubionej, poszukującej akceptacji i zrozumienia. Przyczyn zewnętrznych jej prób samobójczych autorka przedstawia nam wiele, ale czy jednak w postępowaniu bohaterki również ich nie znajdziemy? Książka, której treść warta jest przemyślenia.

***
Elizabeth Flock jest mocno związana z południem Stanów Zjednoczonych. Tam często bywała w dzieciństwie a potem studiowała na Uniwersytecie Vanderbilta w Nashville w stanie Tennessee. Wkrótce po otrzymaniu dyplomu rozpoczęła pracę w magazynie "Vanity Fair". Potem było San Francisco, gdzie pisała sprawozdania do magazynów "Time" i "People". W "Time" wiele z jej tekstów umieszczono na pierwszej stronie. Przez pięć lat była reporterem prasowym, potem rozpoczęła pracę w telewizji jako sprawozdawca dla 24-godzinnej sieci kablowej. Pracowała również dla kanału informacyjnego CNBC oraz była korespondentem telewizji CBS.
Powieść „Krzyk ciszy” była jej debiutem literackim i została entuzjastycznie przyjęta przez krytykę i czytelników. Przetłumaczona na sześć języków sprzedała się w nakładzie ponad ćwierć miliona egzemplarzy.

5 komentarzy:

  1. Czaję się na te książkę jakby powiedział mój 4-letni kuzyn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie w tamtym tygodniu do mnie dotarła ze Świata Książki i już się jej doczekać nie mogę, na razie stoi na półce, bo inne plany czytelnicze zrealizować muszę ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też się czaję - tak samo jak 4-letni kuzyn Tuchy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę, tylko jeszcze nie mam czasu, aby po nią sięgnąć. Ucieszyłam się jednak widząc twoją tutaj recenzję... :)

    pozdrawiam serdecznie i słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję:) przeczytać trzeba:)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.