Fabuła osadzona jest w latach 80. XX wieku.
Grant Campbell to artysta, odnoszący sukcesy prasowy rysownik, ale jednocześnie przedstawiciel
samotników, którzy wybrali życie z dala od siedzib ludzkich i wszelkiej maści
jupiterów płynących ze świata polityki, mediów i biznesu. Celowo wybrał
mieszkanie w oddalonej od siedzib ludzkich latarni morskiej w małej wiosce
rybackiej w Maine. Bardzo rzadko tu ktokolwiek zagląda. Nawet okoliczni
mieszkańcy nie wchodzą w przestrzeń samotni. Ze światem łączy go codzienna porcja otrzymywanych gazet. Jego spokojne
i ciche życie zostaje jednak obrócone w popiół, gdy pojawia się Geneviève
Grandeau. Grant jest co prawda wściekły, ale w końcu ulega i udziela kobiecie
schronienia przed burzą. Gdy Cambell żegna Gennie ma nadzieję, że nigdy jej już
nie zobaczy. Tymczasem kobieta bezczelnie ośmiela się
wrócić i co więcej zacząć malować pejzaż, którym jest zachwycona. W dodatku
przyznaje się do tego, że jest sławną malarką, której życie w prasie brukowej
zajmuje poczytne miejsce.
Grant jest przystojny, ale szorstki i gburowaty
w relacjach. Feministki napisałyby, że jego obcesowość jest zbyt
szowinistyczna. Żywiołowa i zabawna Gennie nie poddaje się jednak tak łatwo i z
biegiem czasu zyskuje w oczach mężczyzny. Okazuje się, że wiele tych dwoje łączy.
Obydwoje, choć w różnym okresie życia, przeżyli osobiste tragedie i nie
potrafią sobie wewnętrznie poradzić z jej konsekwencjami.
To lekka i przyjemna lektura stanowiąca
dobrą kontynuację cyklu o MacGregorach, bowiem Grant to brat Shelby Campbell, która poślubiła Alana MacGregora (część trzecia cyklu).
Nora Roberts, Grant, wydawnictwo
HarperCollins Polska, wydanie 2022, tytuł oryg.: One man’s art, tłumaczenie: Ewa Górczyńska, cykl: MacGregorowie, t. 4, okładka miękka,
stron 304.
*inny tytuł: Barwy uczuć, Prawdziwa sztuka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.