9 października 2019

Ann H. Gabhart, Morderstwo to nie wypadek.



       Morderstwo to nie wypadek to trzecia część w cyklu Zagadki Hidden Springs Ann H. Gabhart. Wróciłam po raz kolejny do prowincjonalnego, amerykańskiego, fikcyjnego miasteczka Hidden Springs w Kentucky. Na ustach pojawił się uśmiech, kiedy na kartach powieści ponownie spotkałam dobrze mi znane postacie, z tymi samymi osobowościami i kreacjami. 

      Z opuszczonego wiktoriańskiego domu Fonda Chandler, od czasu do czasu po kryjomu korzysta nastoletnia Maggie Greene. Jej ulubionym miejscem jest pokoik w wieży. Pewnego dnia podczas jej bytności, niespodziewanie pojawia się w domu agentka nieruchomości. Młoda dziewczyna jest jednak świadoma obecności jeszcze jednej osoby. Nie zdradza, że ona również jest w domu. Gdy wkrótce po przyjeździe słyszy podniesione głosy, a potem niesamowity rumor i następującą ciszę, co wzbudza jej wielki niepokój. Nie chcąc zostać przyłapaną na wykroczeniu, używa telefonu komórkowego ofiary, aby anonimowo zgłosić incydent policji i następnie ucieka z miejsca zdarzenia. Okazuje się, że umknęła nie całkiem niezauważona, a ktokolwiek ją widział, chce być pewien, że będzie milczała…


     To zastępca szeryfa Michael Keane pojawia się wezwany w starej rezydencji Chandler’ów. Pozornie sprawa wygląda na prostą. Rozpoczyna się dochodzenie w sprawie rutynowego wypadku, ale potem dochodzi do kolejnego wydarzenia. Gdy szeryf poznaje więcej szczegółów sprawy, wydaje się ona jednak nie należeć do łatwych, ale skomplikowanych. Czy przeszłość może być powiązana z teraźniejszością? Czy nieszczęśliwy wypadek można jednak zakwalifikować jako morderstwo?

      Michael nadal jest szeryfem, ale nie jest jednak z Alex. Nie wiadomo też czy związek ten ma jakiekolwiek szanse, bowiem Alex przebywa w Waszyngtonie i dba o swoją prawniczą karierę. Jego ciotka Lindy nadal martwi się o Michaela. Kolejnym jej zmartwieniem jest  bliski sąsiad Reece, który pewnego dnia zapada na zdrowiu. Michael jest zdeterminowany, aby chronić miasto. Dobrze czuje się w małej społeczności lokalnej, której nie chce opuszczać. Jest szlachetny, rozważa jednak poświęcenie swoich marzeń w imię miłości i zależy mu też na bliskich.


      W powieści pojawiają się pytania dotyczące wypadku mającego miejsce wiele lat temu, problem demencji, który dotyka starsze osoby i braku szacunku wobec nich, chciwość i zaborczość, a z drugiej strony mamy przyjaźń i perypetie miłosne. Plotki w małym mieście przeszkadzają w utrzymaniu tajemnicy w ciemności na dłużej. to male miasteczko, w którym mieszka mała społeczność. Żadna sprawa nie będzie tu ukryta. Autorka powołała na potrzeby powieści wspaniałą miejscowość, z jej mieszkańcami, którzy w trudnych chwilach potrafią dzielić się pomocą i udzielać wsparcia. Autorka porusza także emocjonalne kwestie i problemy współczesnych rodzin.

     Cała seria jest doskonała, a ostatnia powieść, stała się dopełnieniem historii o małym miasteczku i losach jego mieszkańców. Nie ma tu szybkiego tempa akcji ani nerwowości, a całość może się podobać. Urokliwe jest zakończenie trzeciej powieści. Każdą z powieści można oczywiście czytać oddzielnie, poza serią. Warto zaznajomić się jednak z każdym wydanym tomem. 



Ann H. Gabhart, Morderstwo to nie wypadek, wydawnictwo Dreams, wydanie 2019, tytuł oryg.: Murder is No Accident, tłumaczenie: Magdalena Peterson, seria: Zagadki Hidden Springs, t. 3, tytuł oryg.: The Hidden Springs Mysteries #3, okładka miękka, stron 384.



Opinie blogowe:

1 komentarz:

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.