Morderstwo to nie wypadek
to trzecia część w cyklu Zagadki Hidden Springs Ann H. Gabhart. Wróciłam
po raz kolejny do prowincjonalnego, amerykańskiego, fikcyjnego miasteczka Hidden
Springs w Kentucky. Na ustach pojawił się uśmiech, kiedy na kartach powieści
ponownie spotkałam dobrze mi znane postacie, z tymi samymi osobowościami i
kreacjami.
Z opuszczonego wiktoriańskiego domu
Fonda Chandler, od czasu do czasu po kryjomu korzysta nastoletnia Maggie Greene.
Jej ulubionym miejscem jest pokoik w wieży. Pewnego dnia podczas jej bytności, niespodziewanie
pojawia się w domu agentka nieruchomości. Młoda dziewczyna jest jednak świadoma
obecności jeszcze jednej osoby. Nie zdradza, że ona również jest w domu.
Gdy wkrótce po przyjeździe słyszy podniesione głosy, a potem niesamowity rumor
i następującą ciszę, co wzbudza jej wielki niepokój. Nie chcąc zostać
przyłapaną na wykroczeniu, używa telefonu komórkowego ofiary, aby anonimowo
zgłosić incydent policji i następnie ucieka z miejsca zdarzenia. Okazuje się, że umknęła nie całkiem
niezauważona, a ktokolwiek ją widział, chce być pewien, że będzie milczała…
To zastępca szeryfa Michael Keane pojawia się wezwany w starej rezydencji Chandler’ów. Pozornie sprawa wygląda na prostą. Rozpoczyna się dochodzenie w sprawie rutynowego wypadku, ale
potem dochodzi do kolejnego wydarzenia. Gdy szeryf poznaje więcej szczegółów sprawy, wydaje
się ona jednak nie należeć do łatwych, ale skomplikowanych. Czy przeszłość może być
powiązana z teraźniejszością? Czy nieszczęśliwy wypadek można jednak zakwalifikować
jako morderstwo?
Michael nadal jest szeryfem, ale nie
jest jednak z Alex. Nie wiadomo też czy związek ten ma jakiekolwiek szanse,
bowiem Alex przebywa w Waszyngtonie i dba o swoją prawniczą karierę. Jego
ciotka Lindy nadal martwi się o Michaela. Kolejnym
jej zmartwieniem jest bliski sąsiad Reece, który pewnego dnia zapada na zdrowiu. Michael jest zdeterminowany, aby chronić
miasto. Dobrze czuje się w małej społeczności lokalnej, której nie chce opuszczać. Jest szlachetny, rozważa jednak poświęcenie swoich marzeń w imię miłości i zależy mu też na bliskich.
W powieści pojawiają się pytania
dotyczące wypadku mającego miejsce wiele lat temu, problem demencji, który
dotyka starsze osoby i braku szacunku wobec nich, chciwość i
zaborczość, a z drugiej strony mamy przyjaźń i perypetie miłosne. Plotki w małym mieście
przeszkadzają w utrzymaniu tajemnicy w ciemności na dłużej. to male miasteczko, w którym mieszka mała społeczność. Żadna sprawa nie będzie tu ukryta. Autorka powołała na
potrzeby powieści wspaniałą miejscowość, z jej mieszkańcami, którzy w
trudnych chwilach potrafią dzielić się pomocą i udzielać wsparcia. Autorka porusza
także emocjonalne kwestie i problemy współczesnych rodzin.
Cała seria jest doskonała, a
ostatnia powieść, stała się
dopełnieniem historii o małym miasteczku i losach jego mieszkańców. Nie ma tu
szybkiego tempa akcji ani nerwowości, a całość może się podobać. Urokliwe jest
zakończenie trzeciej powieści. Każdą z powieści można oczywiście czytać
oddzielnie, poza serią. Warto zaznajomić się jednak z każdym wydanym tomem.
Ann H. Gabhart, Morderstwo to
nie wypadek, wydawnictwo Dreams, wydanie 2019, tytuł oryg.: Murder is No
Accident, tłumaczenie: Magdalena Peterson, seria: Zagadki Hidden Springs,
t. 3, tytuł oryg.: The Hidden Springs Mysteries #3, okładka miękka,
stron 384.
Opinie blogowe:
Lubię takie artykuły.
OdpowiedzUsuń