Yeti to lektura adekwatna do zbliżających
się jesiennych i zimowych chłodów. Pewnego zimowego dnia dwaj bracia Uno i Mati
korzystając z pokładów śniegu, postanowili pojeździć na desce. Mimo „mądrości”
starszaka, okazuje się, że bracia po jednym ze zjazdów zgubili drogę powrotną. Przed
nimi pojawia się wielka postać mająca grube futro i wielkie stopy. W ten sposób
bracia poznają Yeti, które porywa chłopców do jaskini. Tam Uno i Mati maja
możliwość poznać dobre serce Yeti i jego najbliższą rodzinę.
Książka jak
najbardziej przeznaczona dla najmłodszego pokolenia. Zdania są proste i
krótkie. W dodatku zabarwione poczuciem humoru /…/ „ Yecik, plecik, fircybecik”
/…/. Można tez znaleźć wyrażenia dźwiękonaśladowcze będące zaproszeniem do
zabawy (chichocze, bulgocze, klepie się po brzuchu, chrapią, mniam plask). Klarowne
i jasne ilustracje uzupełniają tekst. To nie mama piecze placki, ale tata i to on
dba o to, aby dzieci były ciepło ubrane, gdy wychodzą na powietrze. Całość ma
wydźwięk bardzo ciepły i nasycony optymizmem.
Eva Susso, Benjamin Chaud, Yeti, wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2012, tłumaczenie Katarzyna Skalska, okładka twarda, stron 28.
Ciekawe czy mojemu bratankowi przypadłoby do gustu :)
OdpowiedzUsuńkupiłem młodemu kuzynowi. jest zachwycony
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje:)
OdpowiedzUsuń