Wiliam Hogarth żyjący w latach 1697 – 1764,
większości publiczności znany jest głównie, jako angielski malarz obrazów,
miedziorytnik i twórca satyr i rycin. Był przede wszystkim portrecistą i twórcą
scen figuralnych. W 1757 roku został mianowany nadwornym malarzem króla Jerzego
II. Mało jednak osób zdaje sobie sprawę z tego, że był on również teoretykiem
sztuki. Nakładem wydawnictwa Słowo/obraz terytoria ukazał się ponownie
(pierwsze wydanie było w 2008 roku) traktat jego autorstwa zatytułowany Analiza piękna (The Analisys of Beauty), który po raz pierwszy
został opublikowany w 1753 roku. Co dziwne sam malarz nie uważa się za
człowieka parającego się piórem.
Na książkę wydaną, jako 11 tom cyklu Theatroteka
złożył się sam traktat oraz wstęp napisany przez tłumacza Michała Lachmana. W
traktacie Hogartha czytelnik znajdzie przedmowę, wstęp i dopiero właściwy
tekst, podzielony na siedemnaście rozdziałów. Autor poddaje w nich analizie
miedzy innymi takie kwestie jak symetria, złożoność, wielkość, linie,
kompozycje, proporcje, światło i cienie, kolorystykę, twarz, ułożenie
ciała. Warto nadmienić, że na końcu tekstu znajdują się współczesne
przypisy, indeks osób oraz dołączone ilustracje obrazujące twórczość Williama Hogartha.
Analiza piękna to traktat estetyczny
ukazujący - co Hogarth podkreśla - że teoria sztuki może istnieć również na
gruncie angielskim. Jego świadomość estetyczna ukształtowała się przez lata
twórczej pracy i z poszanowaniem do tradycji malarstwa i rzeźby od czasów
starożytnych aż po czasy mu współczesne. Podstawowym analizowanym
pojęciem jest piękno, które w XVIII wieku łączono z pojęciem „smaku”.
Hogarth za cel postawił ukazanie reguł, według których uważamy, że coś
jest piękne, a coś szpetne. Z tym, że wdzięk zaliczany przez większości
teoretyków do piękna, zdaniem Hogartha jest czymś odrębnym. Właściwością piękna
jest zastosowanie lini falistej oraz serpentynowej, które nadają się do
przedstawiania ludzkiego ciała, przyrody, przedmiotów codziennego użytku.
Rzeczy komiczne Hogarth sugeruje ukazywać za pomocą linii prostej. Wielką rolę
odgrywają również odpowiednie zastosowanie gry światła i cienia oraz właściwie
dobranej kolorystyki. Ważna jest prostota i szerokość cienia, stosowanie
odpowiednich proporcji, dobra perspektywa. Hogarth zajmuje się również
ułożeniem ciał podczas tańca, czy wykonywaniem ruchów scenicznych przez
aktorów. Pamiętać bowiem trzeba, że obrazy Hogartha mają wiele ze sztuki
teatralnej. Zdaniem malarza nawet zwykły ukłon czy dygnięcie powinno być
pozbawione cech identycznych ruchów. Pokazuje również jak zmieniają się linie
twarzy człowieka od dzieciństwa po starość. Piękne są tylko te przedmioty,
które są przede wszystkim użyteczne i funkcjonalne, a nie tylko dekoracyjne.
Ważne jest by kształty i wymiary tych przedmiotów były dostosowane do
celów, jakim służą.
Traktat prezentuje porady dla malarzy, rytowników
i zwykłych miłośników sztuki. Napisany jest oczywiście odmiennym językiem od
współczesnego, który niepozbawiony jest znamion patosu. W traktacie czytania
można odnaleźć nawiązania do twórczości różnych artystów i powstałych dzieł.
Hogarth wielokrotnie podkreśla, z myślą, o jakim czytelniku pisze. Trudno jest
poddawać ocenie traktat, który powstał w XVIII wieku. Cieszę się jednak, że są
wydawnictwa, które wydają książki związane z teorią sztuki.
William Hogarth, Analiza piękna, wydawnictwo Słowo/obraz terytoria, wydanie 2011, Tytuł oryginalny: The Analysis of Beauty, Tłumaczenie: Lachman Michał, oprawa miękka, stron 252.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.