stron 88
Po książeczce Kazio i skrzynia pełna wampirów ukazał się kolejny tom przygód chłopca i jego przyjaciół z zamkowego wzgórza. Po wspaniałym okresie wakacji nadszedł czas szkoły. To do niej wybiera się oczywiście Kazio, a jego przyjaciółka wampirzyca Zuzulinda bardzo chce chodzić do szkoły. Po decyzji powziętej przez dziadków, postanowiono zapisać Zuzulindę do szkoły. W tym celu do gabinetu dyrektora udała się babcia Fibrycukella, przystrojona w czosnek i ubrania w czerwony kolor. Babcia uznała go za troszkę dziwnego, ponieważ był uczulony na cebule i czosnek. Postanowiono wiec poradzić się w sprawie szkoły Drakuli, który właśnie sprzedał jeden ze swoich zamków, a nowy właściciel miał otworzyć tam szkolę dla wampirów. Czy marzenia Zuzulindy spełnią się i co wydarzy się w kolejnej części przygód Kazia, o tym dowiedzieć się można po przeczytaniu książeczki.
Mimo, że jest to książka o wampirach, nie ma tu nic strasznego. Są one ukazane w bardzo sympatyczny sposób, a cały tekst napisany jest z humorem i jest na tyle duży, że dziecko może samodzielnie go czytać. Ponownie książeczka została znakomicie zilustrowana w tym samym tonie, co część pierwsza. Tym razem jednak okładka jest barwy zielonej. Może w niedługim czasie powstanie pełna gama kolorów? Oby tak.
***
Autorka – Iwona Czarkowska–mama Kuby. Dziennikarka. Zadebiutowała w 2005 roku opowiadaniami publikowanymi w Świerszczyku. Jest autorką „Kociej Odkrywalni Tajemnic”, a także książek o tematyce ekologicznej. W 2009 zdobyła wyróżnienie w konkursie wydawnictwa Telbit na książkę dla młodzieży, a w 2010 drugą nagrodę w konkursie im. Astrid Lindgren.
Ilustratorka – Olga Reszelska – to graficzka młodego pokolenia. Jej zabawne rysunki świetnie dopełniają dowcipny i lekki tekst „Kazia i skrzyni pełnej wampirów”. Artystka stworzyła charakterystyczne okładki i ilustracje do wielu książek dla dzieci i dorosłych. Nominowana została do nagrody dla najlepszej książki IBBY 2010 za ilustracje do tomu „Ostrożnie z ogniem” z serii Akademia Bezpiecznego Dziecka – Wydawnictwa Wilga.
Nie czytałam żadnej książeczki o Kaziu a żałuje , bo słyszałam wiele o niej dobrego. Zresztą twa recenzja też to potwierdza.
OdpowiedzUsuńUśmiecham się szeroko po przeczytaniu tej recenzji i choć dawno już wyrosłam z literatury dla dzieci po tę sięgnę z chęcią.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
to ja dziękuję za mile słowa:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń