Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura holenderska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura holenderska. Pokaż wszystkie posty

12 marca 2011

Hella S. Haasse, Skrzynia wspomnień.

wydanie: luty 2011
Tytuł oryginału: Sleuteloog
przekład: Alicja Oczko
stron 144
oprawa broszurowa
ISBN: 978-83-7392-345-4


Skrzynia wspomnień to najnowsza powieść Helli S. Haasse, która została wydana w roku 2002 i która krytyka niderlandzka uznała za jedną z najlepszych książek w twórczości Autorki. Nic w tym dziwnego, bowiem zarówno styl pisania jak i temat znacznie odbiega od książek, które pojawiają się na rynku księgarskim.

Autorka urodziła się i wychowała w Batawii w Indiach Holenderskich i w prezentowanej powieści ponownie do nich wraca. Bohaterka powieści jest starsza już pani Herma Warner, która wywodziła się z rodziny holenderskiej, a swoje dzieciństwo i wiek dojrzewania spędziła właśnie w Indiach Holenderskich. Obecnie mieszkała w Holandii, do której wyjechała wraz z mężem Taco. Trudno jest jej wracać do odległych wspomnień. Czyni to jednak na prośbę dziennikarza pracującego nad projektem dotyczącym zachodnich działaczy walczących o prawa człowieka i o ochronę środowiska w Azji Południowo – Wschodniej. Badacz pragnął się dowiedzieć czegoś o młodości niejakiej Mili Wychinskiej. Herma Warner poprzez spisywanie wspomnień wraca do minionego czasu. Zaznacza jednak, że wszystkie pamiątki mieszczą się w zamkniętej hebanowej skrzyni z miedzianymi okuciami, do której niestety zgubiła klucz o nietypowym kształcie. Wieko skrzyni nie było otwierane od śmierci Taco, czyli od siedemnastu lat. Według niej powinno znajdować się w niej wszystko, co wciąż nazywa „Indiami Wschodnimi”. Herma Warner z bólem wspomina swoja przyjaciółkę Dee Mijers, która później po indonezyjskiej wojnie wyzwoleńczej przyjęła nazwisko swojej matki i inne imię oraz zerwała rodzinne stosunki z babką Mijers. Wspomnienia przywoływane są niechętnie, co czytelnik wyczuwa. Dee Mijers była osobą, która mieszała się do polityki i uczestniczyła w manifestacjach w obronie słabszych. Stanęła miedzy innymi w obronie peranakanów (Chińczyków urodzonych na Jawie) w czasie zamieszek antychińskich w Dżakarcie. Wraz z kolejnymi listami od dziennikarza, Herma zadaje coraz więcej pytań, co do dalszego życia Dee. Opowiada także o swoich spotkaniach z nią na przestrzeni lat.

Autorka poprzez wspomnienia bohaterki opowiada o rodzinnych powiązaniach, indonezyjskich zasłyszanych historiach, charakteryzuje przy tym tamtejsza mentalność kulturowa społeczeństwa z początku XX wieku. Dokonuje analizy zachowania Dee i jej życiowych wyborów. Przywołuje bolesne wspomnienia dotyczące więzionego w okresie II wojny światowej męża Hermy Warner, co wpłynęło na ich dalsze wspólne życie. Nawiązuje również do wydarzeń mających miejsce w Dżakarcie w latach 50. i 60. XX wieku czy do sytuacji na Filipinach.

Powieść fascynuje od początku do końca. W tym wszystkim moc tajemnicy ma zamknięta hebanowa skrzynia. Tak naprawdę czytelnik do końca nie wie, co się w niej znajduje. Interesujący styl pisania i podjęty temat to atuty tej książki. Warto nadmienić, że na końcu powieści zamieszczony został słowniczek użytych wyrazów pochodzenia indonezyjskiego. Czytelniku, możesz być oczarowany.

***
Hella S. Haasse (Hélène Serafia Haasse), wybitna powieściopisarka holenderska, urodziła się w roku 1918 w Batawii (obecnie Dżakarta) w Indiach Holenderskich. Ze względu na pracę ojca rodzina często się przeprowadzała - mieszkała w Batavii, Buitenzorg, Surabaji, Bandungu. W domu było bardzo dużo książek, które Hella chętnie czytała. Swoją pierwszą powieść napisała w wieku 12 lat, w szkole średniej aktywnie działała w kółku literackim. W roku 1938 wyjechała do Amsterdamu, i rozpoczęła studia na filologii skandynawskiej, które jednak w 1942 r. porzuciła w proteście przeciwko nadużywaniu przez nazistów mitologii germańskiej i skandynawskiej. Zdała wtedy do szkoły teatralnej, którą z powodzeniem ukończyła, jednak po śmierci pierwszej córki zrezygnowała z kariery aktorskiej. Jednocześnie, w roku 1945, zadebiutowała tomikiem poezji. W roku 1938 wyjechała do Amsterdamu, gdzie studiowała skandynawistykę, a także ukończyła szkołę teatralną. Zadebiutowała w roku 1945 tomikiem poezji. Pierwsza jej powieść Urug (wyd. polskie Noir sur Blanc, 1997) ukazała się w roku 1948 anonimowo, jako upominek rozdawany w trakcie Tygodnia Książki. Od tego czasu Hella S. Haasse opublikowała kilkadziesiąt książek, przeważnie powieści, z czego w Polsce ukazały się: Niebezpieczny związek albo listy z Daal en Berg ( Noir sur Blanc, 2002), Drogi wyobraźni (Noir sur Blanc, 2004), Panowie herbaty (Noir sur Blanc, 2010). Wiele z nich oparła na kanwie zdarzeń historycznych, a tematem uczyniła skomplikowane więzi między ludźmi. Zajmowała się również eseistyką i krytyką literacką. Uzyskała tytuł doktora honoris causa uniwersytetów w Lowanium oraz w Utrechcie. W roku 1981 otrzymała Nagrodę Literacką im. Constantijna Huygensa za całokształt twórczości, w 1984 - prestiżową Nagrodę P.C. Hoofta. W 2004 roku uhonorowana została  Prijs der Nederlandse Letteren. W latach 1981-1990 mieszkała z mężem we Francji i w roku 2000 r. otrzymała Order Legii Honorowej. Jej nazwisko pojawia się często wśród przewidywanych kandydatów do literackiej Nagrody Nobla.
Na dziele literackim Helli Haasse głębokie piętno odcisnęła kultura Indonezji, w której spędziła wiele lat. Wartość jej twórczość, sposób analizowania psychiki bohaterów bywają często porównywane do utworów Marguerite Yourcenar (hermetyczność języka niderlandzkiego stoi na przeszkodzie podobnej popularności). Jednocześnie Hella Haasse ma niewątpliwy dar wciągającej narracji.
"Ciekawostki”
- W 2007 r.  planetoida 10250 zostaje nazwana imieniem Helli S. Haasse (po odnalezieniu jej felietonu z 1950 pt. „Polowanie na gwiazdy”);
- W 2008 r. w Amsterdamie (Vondelpark) posadzono kasztanowca z okazji 90 urodzin pisarki.

1 lipca 2010

Hella S. Haasse, PANOWIE HERBATY.

Tytuł oryginału: Heren van de thee
Język oryginału: niederlandzki
Przekład: Alicja Oczko
Data wydania: kwiecień 2010
ISBN: 978-83-7392-320-1
stron: 304


Powieść, w której przedstawiona historia rodziny Kerkhovenów została oparta na listach i innych dokumentach udostępnionych autorowi przez Wschodnioindyjskie Archiwum Herbaciane i Rodzinne oraz potomków i krewnych bohaterów tej książki.

Akcja powieści obejmuje lata 1869 – 1918. Poznajemy Rudolfa Eduarda Kerkhovena w roku 1873, jako dwudziestoczteroletni chłopak zostaje właścicielem ziemskim nowej plantacji herbaty w Gambungu. Na Jawę przybył z Europy po ukończeniu studiów gdzie przez kolejne miesiące uczył się reguł rządzących na plantacji herbaty i zasad handlu. Nie był tu osamotniony, bowiem już w roku 1845 trzydziestu trzech członków rodziny wyruszyło wspólnie do kolonii. Tutaj mieszkali jego rodzice i młodsze rodzeństwo w posiadłości Ardjasari. Mężczyzna pełen ideałów i planów na przyszłość, ambitny, zarozumiały i dumny, uparcie przez kilka kolejnych lat ciężko pracował nad karczunkiem pól przeznaczonych pod uprawę krzaków herbaty, kawy i chinowców. Drogą wielu wyrzeczeń Rudolfowi udaje się realizacja tych planów, mimo że nie ma tu w pełni wsparcia rodziny, a co więcej rozpoczynają się spory i kłótnie. Rudolf nie wiedzie samotnego życia. Jego żoną zostaje Jenny Roosegarde Bisschop, która zakochuje się w nim z wzajemnością. Jenny pochodziła z rodziny wielodzietnej i jako kobieta zawsze się bała kolejnych ciąż i porodów. A miała ich kilka ku swojemu niezadowoleniu. Życie Jenny w dalekim Gambungu, w osamotnieniu, pozbawionej towarzyskich uciech, zdanej tylko na siebie, męża i kolejne niańki nie należało do łatwych. Potrafiła zrezygnować ze wszystkiego dla męża, który nie potrafił docenić jej zdania w wielu kwestiach. Żyjąc w prymitywnych warunkach kobieta coraz bardziej upadała na zdrowiu, a co lekarze określali jako pogłębiającą się nerwowością. Oszczędności Rudolf przeznaczał jedynie na plantacje, natomiast nie dbał o wygody Jenny i dzieci, którzy mieszkali przez lata w nieremontowanym domu z drewna, ciągle wilgotnym od deszczu. Z biegiem lat okazuje się, że Jenny nie jest szczęśliwa w małżeństwie. Niestety wydaje się, że Rudolf przestał zauważać potrzeby najbliższych.

Rudolf nie jest typem bohatera, który daje się lubić. Za wszelką cenę dąży do urzeczywistnienia swoich marzeń i planów. Wydaje się, że pragnie pokazać rodzinie, że podoła wyzwaniu, że jest zdolny do prowadzenia własnej plantacji. Popada w rodzinne zatargi, rywalizuje z braćmi, a jednocześnie szuka akceptacji u rodziców. Warto jednak podkreślić, że to opowieść rodzinie. Autorka przedstawia nam jej członków, rodzinne opowieści, powiązania, uczucia pozytywne i negatywne. To książka o skomplikowanych więzach międzyludzkich.

„Panowie herbaty” to powieść napisana na podstawie dokumentów, mających dziś oczywiście wartość historyczną. Narracja napisana oszczędnym językiem zachwyca. W przybierającej niemal epicką formę fabule nie znajdziemy pośpiechu i być może, dlatego książkę czyta się z przyjemnością. Powieść została napisana z zachowaniem chronologii. Autorka wiernie ukazał plantacje herbat istniejące wówczas na Jawie. Dowiadujemy się o uprawie herbaty i chinowców. Mamy możliwość przeczytać o stosunku Europejczyków do tubylców, o odmiennych obyczajach, ubiorach, stylu życia i tradycji, a także o pięknie jawajskiej przyrody. Warto nadmienić, że wielką rolę w książce odgrywa korespondencja pomiędzy Rudolfem a jego rodzicami, siostrami, szwagrami, braćmi. Na końcu ksiązki odnajdziemy też mapy, slowniczek drzewo genealogiczne rodziny i wymienione plantacje herbaty w Preangerze.

***
Hella S. Haasse, wybitna powieściopisarka holenderska, urodziła się w roku 1918 w Batawii (obecnie Dżakarta) w Indiach Holenderskich. W roku 1938 wyjechała do Amsterdamu, gdzie studiowała skandynawistykę, a także ukończyła szkołę teatralną. Zadebiutowała w roku 1945 tomikiem poezji. Pierwsza jej powieść Urug (wyd. polskie Noir sur Blanc, 1997) ukazała się w roku 1948 anonimowo, jako upominek rozdawany w trakcie Tygodnia Książki. Od tego czasu Hella S. Haasse opublikowała kilkadziesiąt książek, przeważnie powieści, z czego w Polsce ukazały się: Niebezpieczny związek albo listy z Daal en Berg ( Noir sur Blanc, 2002), Drogi wyobraźni (Noir sur Blanc, 2004).Wiele z nich oparła na kanwie zdarzeń historycznych, a tematem uczyniła skomplikowane więzi między ludźmi. Zajmowała się również eseistyką i krytyką literacką. Uzyskała tytuł doktora honoris causa uniwersytetów w Lowanium oraz w Utrechcie. W roku 1981 otrzymała Nagrodę Literacką im. Constantijna Huygensa za całokształt twórczości, w 1984 - prestiżową Nagrodę P.C. Hoofta. W 2004 roku uhonorowana została Prijs der Nederlandse Letteren. Jej nazwisko pojawia się często wśród przewidywanych kandydatów do literackiej Nagrody Nobla.
Na dziele literackim Helli Haasse głębokie piętno odcisnęła kultura Indonezji, w której spędziła wiele lat. Wartość jej twórczość, sposób analizowania psychiki bohaterów bywają często porównywane do utworów Marguerite Yourcenar (hermetyczność języka niderlandzkiego stoi na przeszkodzie podobnej popularności). Jednocześnie Hella Haasse ma niewątpliwy dar wciągającej narracji.

14 maja 2010

Frank Westerman, Ararat.

Rok wydania: 2009
Kategoria: Literatura faktu / Reportaż
Tytuł oryginału: Ararat
Tłumacze: Oczko Piotr, Paszkiet Sławomir
ISBN: 978-83-244-0120-8
Ilość stron: 228
Format: 15x23.5 cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Frank Westerman zabiera czytelnika w podróż na szczyt góry Ararat. Będąc od wielu lat zafascynowanym góra, gdzie miała osiąść Arka Noego, próbuje dociec czy wydarzenie to rzeczywiście miało miejsce, czy był potop czy wiara ma rzeczywiście sens. Wychowany religijnej rodzinie, utracił jednak ten rodzaj pobożności, sam od wielu lat nie chodził na nabożeństwa, a jego córka była nieochrzczona. Mimo to autor nie może o sobie powiedzieć, że stał się ateistą. Próbuje poprzez studiowanie Biblii i rozmowę z teologami, geologami, księżmi, astronautami oraz członkami rosyjskiej ekspedycji poszukiwaczy szczątków legendarnej Arki, dociec, co jest sensem religii i co stanowi tajemnicę góry Ararat. Z tychże rozmów toczonych dowiaduje się, że istnieją szkoły pseudogeologów zajmujących się tak zwaną "geologią potopu" i "teorią młodej Ziemi", którzy starają się udowodnić, że Ziemia zatonęła w taki sposób, jak opisano w Księdze Rodzaju. Pisarz wraca również w swoich wspomnieniach do nauki w chrześcijańskiej szkole oraz do swoich nauczycieli.

Autor postanawia indywidualnie postarać się o wizę sportową i wyruszyć na Ararat. Pielgrzymi i mieszkańcy okolicznych miejscowości uważali górę za niezdobytą. Był to również oficjalny dogmat kościoła ormiańskiego. Pierwszy człowiek, który stanął na szczycie w roku 1829 dr Fredrach Parrot, był uznany za kłamcę. Westerman skrzętnie opisuje wspinaczkę Parrota na podstawie publikowanych przed laty relacji. Przedstawia także czytelnikowi poszczególne etapy proceduralne, jakie musiał przejść, aby uzyskać pozwolenie na wspinaczkę na górę Ararat. Dokonuje analizy problemowych kwestii tego rejonu. Chodzi tu o kwestię ormiańską. Dowiaduje się, że turecki pisarz Orhan Pamuk, został znienawidzony za wypowiedź dla jednej ze szwajcarskich gazet o tym, że „Turcy zamordowali trzydzieści tysięcy Kurdów i milion Ormian i nikt w Turcji, poza nim, nie ma odwagi, by o tym mówić”(s.66).

Pisarz wielokrotnie cytuje Biblię, dokonuje analizy Eposu o Gilgameszu, ogląda filmy, studiuje książki powiązane z interesującym go tematem oraz tradycję poszukiwania arki, która liczyła zaledwie sto lat. Wraz z autorem czytelnik ma możliwość wejść na Ararat.
Książka tematycznie bardzo interesująca, a jej treść godna zastanowienia.

Polecam serdecznie!

***
Ararat - (tur.: "Agri Dagi" - "Góra Bólu"; armen.: "Masis" lub "Ararat"; kurd. "Çîyaye Agirî" - "Ognista Góra") - Turcja (obecnie, historycznie terytorium Armenii)

25 kwietnia 2010

Geert Kimpen,Kabalista.

Tłumaczenie: Alicja Oczko
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka
ISBN: 9788360279410
Data wydania: marzec 2010
Język oryginału: niderlandzki

Książka, z której wiele się można dowiedzieć na temat tradycji żydowskiej. To powieść, w której można odnaleźć wiadomości na temat wiedzy kabalistycznej, codziennym życiu Żydów w XVI wieku oraz informacji o judaizmie.

Bohaterem powieści jest Chaim Wital, mieszkający w Safedzie w północnej Galilei, który wbrew planom ojca, zgłębia tajniki alchemii. Po jego śmierci zaczyna jednak studiować kabałę i zostaje uczniem Rabbiego Kordowego. Gdy do Safedu przybywa Egipcjanin Izaak Luria, życie Chaima nie jest już takie proste. Zakochuje się on, bowiem w córce Izaaka. Mimo to nauczyciel ma wobec ambitnego młodzieńca swoje plany. Stopniowo wprowadza go w arkana siedemdziesięciu dwóch tajemnych imion Boga. Chaim pragnie również napisać księgę i w ten sposób zdobyć sławę. Kabalista to, bowiem człowiek, który na pewnym etapie swego życia otrzymał wyczerpujące odpowiedzi na pytania o sens życia, uzyskał pewnego rodzaju zmysł duchowy. Wystarczy, że człowiek dotrze do tego, co już możliwość nim jest. Posiada możliwość opanowywania, badania i przekazywania danych o całym wszechświecie, o źródle życia oraz o tym, co powinno nastąpić. Swoją wiedzę kabalista przekazuje w księgach napisanych specjalnym językiem. Dlatego aby poprawnie studiować te księgi, trzeba robić to pod kierownictwem kabalisty i według specjalnej metody. Taką właśnie wiedzę zdobywa Chaim.

Powieść, w której dużą rolę odgrywa naukowa literatura przytoczona na końcu. Napisana zrozumiałym językiem, a niektóre myśli w niej podane są godne przemyślenia.

16 czerwca 2009

Johan Huizinga, Kultura XVII-wiecznej Holandii.

Universitas


Ten, kto lubi czytać o Holandii, kto interesuje się historią i kulturą tego obszaru, kto podziwia arcydzieła malarstwa holenderskiego, na pewno powinien przeczytać książkę Huizingi.


Wielki historyk holenderskiej kultury żył w latach 1872-1945. Jest autorem m.in. książek: „Jesień średniowiecza” i „Homo ludens”. Eseje jakie złożyły się na książkę „Kultura XVII-wiecznej Holandii”, powstały w latach 30. XX wieku. Mimo to, podobnie jak pozostałe książki tego autora przetłumaczone na język polski, cieszy się ona ogromnym powodzeniem wśród czytelników. Wstęp, opracowanie i przekład z języka niderlandzkiego i niemieckiego zawdzięczamy Piotrowi Oczko.


On to w krótkim, acz treściwym eseju Pt. „Johan Huizinga i jego wizja XVII-wiecznej kultury holenderskiej, wyjaśnia potencjalnemu czytelnikowi, że wiele z teorii historyka zdążono obalić, dokonano nowych odkryć, a liczne sprawy przewartościowano. Podkreśla również, że w wielu miejscach Huizinga myli się albo posiada jeszcze błędne informacje. Zadaje również czytelnikowi pytanie: „czy warto czytać ten szkic”, a jednocześnie odpowiada: „warto, bowiem jest on niezwykle ważnym dokumentem historiografii”. Z tej również przyczyny nadal czytamy książki Jasienicy.

Faktem jest, że szkice Huizingi czyta się płynnie i dobrze. Ciekawią nieznane sylwetki z historii, polityki i literatury holenderskiej. Interesujące są opisy dotyczące obyczajowości i życia codziennemu. Nieco po macoszemu potraktowana jest sztuka holenderska. Byłam tym nieco rozczarowana. Więcej spodziewałam się przeczytać przede wszystkim o malarstwie analizowanego z punktu widzenia Holendra. Mile jednak zaskoczona byłam reprodukcjami dziedziny grafiki i malarstwa jakie zawarte zostały w książce.

Do książki dołączono również szkice „Duch Holandii” i „Holandia jako pośrednik pomiędzy Europą Zachodnią a Środkową”.

W książce zawarta została wybrana literatura w języku polskim dotycząca historii Holandii. Natomiast dzięki przypisom Piotra Oczko to co niezrozumiałe, staje się zrozumiałe.