Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gołuchów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gołuchów. Pokaż wszystkie posty

29 grudnia 2024

Barbara Obtułowicz, Podróże Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej w świetle korespondencji rodzinnej.


Ostatnia książka prof. Barbary Obtułowicz poświęcona została podróżom Izabeli Elżbiety z Czartoryskich Działyńskiej (1830-1899). Nie jest to więc swoista ułożona chronologicznie biografia bohaterki. Czytelnik poznaje jedynie pewien wycinek z życia Izabeli dotyczący jej odbytych podróży po Europie, północnej Afryce i Bliskim Wschodzie oraz zainteresowań sztuką. Izabela należy bowiem do kluczowych postaci w historii polskiego kolekcjonerstwa. Autorka na podstawie przeprowadzonych licznych kwerend archiwalnych, w oparciu o źródła, czasami nigdy do tej pory w ogóle nie cytowanych, odtwarza przebieg podróży Izabeli. Na tym tle poznajemy jej osobowość, charakter, relacje z poszczególnymi członkami rodziny oraz zainteresowania i pasje. To praca naukowa, oparta na licznych źródłach, przede wszystkim na zachowanej korespondencji rodzinnej księżniczki. Autorka podkreśla, że Izabela nie prowadziła dzienników podróży oraz nie pozostawiła osobistych wspomnień. 


Każdy rozdział jest zamknięty, ponieważ książka ma charakter problemowy. Można więc czytać poszczególne rozdziały zupełnie oddzielnie, ponieważ nie są one ze sobą powiązane w sposób chronologiczny. Wybrałam ten właśnie wariant. 

Autorka nie zapomina wprowadzić czytelnika w tematykę podróży i podróżowania w XIX wieku, które często powiązane były z podratowaniem zdrowia. W kolejnych rozdziałach czytelnik poznaje podróże Izabeli: w Alpy, do Niderlandów, Hiszpanii, pięciomiesięczną podróż do Pesztu, Odessy, po rubieżach Imperium Rosyjskiego, do Wiednia i Paryża; wyprawę Działyńskich do Egiptu, Ziemi Świętej, Libanu i Syrii; pobyty Izabeli w  Algierii, Wielkiej Brytanii, Italii. Autorka wspomina nawet o krótkiej wyprawie Izabeli w okolice Zatoki Gdańskiej. Dodatkowym atutem jest rozdział autorstwa historyk sztuki Magdaleny Adamskiej z Gabinetu Rycin BN PAU I PAN w Krakowie, poświęcony tworzeniu kolekcji graficznej przez Czartoryską w świetle jej korespondencji z podróży do Londynu, która przechowywana jest w zbiorach Biblioteki Czartoryskich w Krakowie. 

Barbara Obtułowicz zwraca uwagę na okresowe zainteresowania Izabeli np. antykiem. Bohaterka książki uwielbiała kupować dzieła sztuki: ryciny, płaskorzeźby, mozaiki, posągi. Czytelnik poznaje również życie codzienne Izabeli i jej najbliższych: problemy rodzinne, choroby, radosne wiadomości, odwiedziny znajomych, fascynację odwiedzanymi miejscami, uciążliwości w okresie odbywanych podróży, relacje z mężem i kolejne wynajdywane powody do zmartwień. Izabela lubiła podróżować i czyniła to końca życia. Zmarła we francuskiej Mentonie. 

Do tekstu, opatrzonego rozbudowanymi przypisami, dołączona została baza źródeł ikonograficznych. Niektóre reprodukcje dzieł sztuki publikowane są po raz pierwszy. Znaleźć tu też można fotografie, które Autorka wykonała podczas swoich podróży odbytych śladami Izabeli. Na potrzeby książki została zaprojektowana i dołączona specjalna mapka rejestrująca wojaże Izabeli. 

To suchy opis tego, czego możecie spodziewać się decydując się na zakup książki. Zapewniam, że nie będą to jednak pieniądze stracone. Książka jest zajmująca, momentami porywająca. Zmusza czytelnika do refleksji i ponownej oceny Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej, która została moim zdaniem dość niesprawiedliwie potraktowana.  Książka Barbary Obtułowicz, oparta na źródłach, ukazuje prawdziwe oblicze księżniczki. Bardzo polecam. 



Barbara Obtułowicz, Podróże Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej w świetle korespondencji rodzinnej, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, Prace Monograficzne 1216, Kraków 2024, oprawa twarda, stron 406.


* spis treści

** książki Pani prof. Barbary Obtułowicz, o których pisałam na blogu


13 marca 2021

Maria Groda-Kowalska, Edyta Rodacka, Mezaliansowa Myszka.


       Książka Mezaliansowa Myszka ma formę pogrupowanego chronologicznie i tematycznie rzeki-wywiadu, jaki dziennikarka Pani Edyta Rodacka przeprowadziła z Panią Marią Groda – Kowalską, córką księżniczki Teresy Czartoryskiej, a wnuczką księcia Adama Ludwika Czartoryskiego i Marii Ludwiki z Krasińskich.

       Nie jest to jednak opowieść cudownego, idyllicznego, majętnego i beztroskiego życia. Pani Maria nie kryje, że uważa swoje życie za nieszczęśliwe i pełne rozczarowań. Znakomicie kierowana przygotowanymi pytaniami przez Panią Edytę Rodacką, Pani Maria rozpoczyna swoją opowieść od genealogii, swojego pochodzenia i znanych osób wywodzących się z rodziny Czartoryskich. Prapradziadem był książę Adam Jerzy Czartoryski, dziadkiem Adam Ludwik Czartoryski ordynat na Sieniawie, a po śmierci brata Witolda Kazimierza, także na Gołuchowie, który poślubił hrabiankę Marię Ludwikę Krasińską, córkę Ludwika Krasińskiego i Magdaleny Zawiszy – Kieżgajłło. Mama Pani Marii, Teresa, była przedostatnim dzieckiem. 

 


         Babkę pani Maria praktycznie nie znała, bowiem Maria Ludwika wyjechała z Polski, jak wnuczka miała dwa lata, a potem spotkała ją w 1957 r. jak miała 11 lat. Pani Maria przekazuje więc to o babce co zapamiętała lub na przestrzeni lat przekazali jej inni. Jej mama bowiem nie wracała we wspomnieniach do czasów dzieciństwa. Z książki nie wynika bowiem, że Maria Ludwika była czułą i dobrotliwą babcią, która chętnie przytulałaby wnuki. Babka była sroga dla własnych dzieci, ale chętnie pomagała obcym ludziom.

     Brak czułości, zażyłości i ciepła w dzieciństwie, odcisnął zapewne swoje piętno na Teresie i z kolei miał wpływ na życie Pani Marii i jej rodzeństwa. Do tego przyczynił się również wybór dokonany przez zakochaną matkę, która poślubia Jana Groda-Kowalskiego, z Wierusz – Kowalskich. W towarzystwie związek przed wojną traktowany byłby jako mezalians.



        Teresa jako jedyna z rodzeństwa została po wojnie w Polsce. To też miało niewątpliwie wpływ na życie jej dzieci w warunkach komunistycznej Polski. Nawet nie uległa namowom matki, gdy w 1957 r. wraz z dziećmi odwiedziła ją w Cannes. Pani Maria nawiązuje do wojennych losów swoich rodziców oraz rodzeństwa swojej mamy. Małżeństwo rodziców nie należało do udanych, aresztowanie ojca i trauma związana z więzieniem, bezradność matki i brak przystosowania do życia oraz postępująca gruźlica, miały potem niewątpliwie wpływ na życie i późniejsze zbyt szybko podejmowane wybory Pani Marii. Jako najstarsza z rodzeństwa, kilkuletnia zaledwie dziewczynka, musiała zająć się pracami domowymi. Jak sama przyznaje, właściwie nie wie , co to znaczy mieć beztroskie dzieciństwo. Zbyt szybko musiała być odpowiedzialna za innych. Być może dlatego też w wieku dziewiętnastu lat zawarła pierwsze małżeństwo. Pierwsze, bo potem były następne.

      Życie Pani Marii nabrało szybkości, gdy na świecie pojawiły się bliźniaczki: Natalia i Joanna. Potem zapadła decyzja o wyjeździe do Szwajcarii. Losy Pani Marii i jej córek nadal nie były jednak kolorowe, a jedynym światłem w tunelu stało się pojawienie się na świecie wnuczki.

      Pani Maria z wielką otwartością i wnikliwością opowiada o swoim życiu. Nie kryje i nie wybiela popełnionych błędów, rozczarowań i ogromnego żalu. Z tej książki wyłania się bezmiar bólu i goryczy. Odmawia odpowiedzi tylko w przypadku sprawy Gołuchowa. Jasno wyjaśnia która część przypadła jej po babce w spadku i twardo używa słowo „skandal” na pytanie dotyczące sprzedaży za 100 milionów, a nie symboliczną złotówkę, kolekcji gromadzonych dla narodu polskiego przez przodków.



       To ważna książka, zapis minionego i bezpowrotnie straconych chwil. To wspomnienia minionych czasów, znane z autopsji lub zasłyszanych od innych. We wspomnieniach jasno określone jest tło społeczne, historyczne i gospodarcze czasów, w jakim przyszło żyć poszczególnym członkom rodziny Pani Marii. Dla mnie to książka ważna, ponieważ osoba babki Pani Marii, Maria Ludwika z Krasińskich Czartoryska, jest mi bliska ze względu na bazę moich zainteresowań oscylujących wokół kobiet z rodziny Krasińskich, podjętego tematu pracy na podyplomowych oraz napisanych kilku popularyzatorskich artykulików (patrz kontakt). Czy Pani Maria była z rodzeństwem i z mamą w Gołuchowie? Odpowiedź znajdziecie w książce. Polecam.

 



Maria Groda-Kowalska, Edyta Rodacka, Mezaliansowa Myszka. Opowieść Marii Grody-kowalskiej, córki księżniczki Teresy Czartoryskiej, wydawnictwo Sorus, wydanie Poznań 2021, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 158.


https://sorus.pl/


17 maja 2018

Kamila Kłudkiewicz, Wybór i konieczność. Kolekcje polskiej arystokracji w Wielkopolsce na przełomie XIX i XX wieku.



Kamila Kłudkiewicz, Wybór i konieczność. Kolekcje polskiej arystokracji w Wielkopolsce na przełomie XIX i XX wieku, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, seria Historia Sztuki nr 41, Wydawnictwo Naukowe 2016, okładka miękka, stron 400.

Bibl. Muz.