16 stycznia 2014

Rafał Klimczak, Nudzimisie idą do szkoły.



Nudzimisie idą do szkoły autorstwa Rafała Klimczaka to kolejna książka dla dzieci będąca dalszym ciagiem serii o Nudzimisiach, małych stworzonek, które pojawiają się wówczas, gdy dzieciom się nudzi. Tym razem Nudzimisie nie mogą doczekać się końca wakacji, bo jak to latem bywa, dzieci są ciągle czymś zajęte i nie mają czasu na nudę. Nudzimisie z niecierpliwością czekają na nadejście jesieni, kiedy to będą mogły ponownie uczestniczyć w zabawie z dziećmi. W międzyczasie postanawiają założyć własną szkołę w krainie, którą zamieszkują. Cieszy się ona ogromnym powodzeniem wśród nudziuczniów. Znany nam Hubek zostaje poproszony o wykładanie lekcji odnudzania. Jego asystentami zostają Gusia i Mutek. 


Tymczasem przed Szymkiem stanęło nowe wyzwanie. Od września zamiast w przedszkolu po raz pierwszy pojawi się w szkole, w pierwszej klasie. Hubek towarzyszy Szymkowi podczas zakupów wyprawki do szkoły. Chłopiec uczestniczy w uroczystym apelu, poznaje panią nauczycielkę, nowych kolegów i koleżanki, bierze udział w pierwszych lekcjach i powoli przekonuje się, że szkoła nie jest taka straszna jak myślał. W nowym położeniu zawsze może także liczyć na swoich przyjaciół z krainy Nudzimisiów.


To kolejna część przygód Nudzimisiów i Szymka, która nie tylko uczy, ale bawi i wychowuje. Nudzimisie dorastają, bowiem z chłopcem. Są starsze, bardziej doświadczone, ale ciągle się uczą i ciągle stoją przed nimi nowe wyzwania, podobnie jak przed Szymkiem. Tematem wiodącym w książce jest oczywiście szkoła. Chodzi tu nie tylko o lęk związany z przekroczeniem progu szkoły, ale również zwrócenie uwagi na to, że w klasie mamy do czynienia często z dziećmi o odmiennym kolorze skóry, narodowości, pochodzeniu. Kwestia inności i tolerancji wobec drugiego człowieka jest wyłożona przez autora książki w sposób prosty, zrozumiały dla małego dziecka i bez zbytniego dydaktyzmu. Inny nie znaczy gorszy (s. 66). Ciekawa opowieść jest również o systemie kar i nagród oraz dlaczego warto się uczyć i zdobywać wiedzę, po co są oceny, jak rozdzielić czas między odrabianie zadań domowych a zabawę.


To ciekawa, ciepła, mądra, okraszona humorem propozycja dla dzieci, przed którymi będą stały wyzwania związane z przekroczeniem szkoły. Na uwagę zasługują kredkowe ilustracje w autorstwa Agnieszki Kłos-Milewskiej. Jest to dobra lektura na dla dziecka, zwłaszcza wówczas, gdy to rodzic czyta ją i tłumaczy trudniejsze kwestie. Warto zwrócić uwagę. 


Rafał Klimczak, Nudzimisie idą do szkoły, wydawnictwo Skrzat, wydanie 2013, ilustracje: Agnieszka Kłos - Milewska, seria: Nudzimisie, oprawa twarda, stron 120.

14 komentarzy:

  1. Brzmi dobrze :). Ładne rysunki - fajny zabieg z tym, że wyglądają jak malowane kredkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam dzieci, więc raczej nie czytuję książeczek dla nich... Ale, ilustracje przeglądam. I stwierdzam, że te tutaj są piękne. :) A ostatnio różnie to bywa w księgarniach. Niektóre książeczki wyglądają tak, że nie chce się na nie nawet patrzeć. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadzam się, w niektórych książkach ilustracje są tragiczne. Ja wolę klasykę, pastele, prostotę i elegancję (w pewnym sensie).

      Usuń
  3. Ja także uważam, że ilustracje są ciekawym pomysłem, podobają mi się. A gdzie te czasy, kiedy sama byłam nudzimisiem (a może nudzimisiową:) teraz jesteśmy niemamnanicczasu albo wcomamręcewłożyćnajpierw?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) dobre, podobnie jest u mnie. dodaję do tego jeszcze mamomamomamo.

      Usuń
  4. A do mnie te ilustracje wcale nie trafiają:( U mnie w domu nie ma nudzimisiów, na razie nie mają jeszcze czasu na nudę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dwa tomy, a tu czas leci i niedługo mój starszak będzie pierwszakiem! Zanotować - kupić koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Starsza od września. Nie napiszę, że to mnie cieszy, bo nie cieszy. Rok zabrany przez władze mnie denerwuje i przeraża jak patrzę na moje dziecię.
      Warto mieć książkę:)

      Usuń
  6. Witam serdecznie!
    Nie mam dzieci ale wprost nie mogłam przejść obojętnie obok tak pięknych ilustracji. Są po prostu - świetne! Uwielbiam takie książki, rysunkowe, gdzie widać tą kreskę, a nie jakieś komputerowe nie wiadomo co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie przepadam za komputerowymi grafikami. Wolę klasykę :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Mamy 4 książki z tej serii, czekamy na dostawę kolejnych. Polecam, wg mnie jedne z lepszych książeczek w dzisiejszych czasach, do tego piękne ilustracje (zazdroszczę ich autorce talentu :D). Moje dzieci mają 8 i 6 lat i czytanie Nudzimisiów to nasz absolutny "must have" przed snem :) Fajnie że pojawiają się kolejne częsci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to wspaniała i pożyteczna seria, która sprawia radość nie tylko dzieciom :) Dziekuję za wpis :) pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. muszelka2807@gmail.com13 lipca 2018 17:54

    Własnie mam w ręce książke, pierwszą część i czytam, dla siebie. Córce przeczytam pózniej hihihi. Ilustracje są cudowne i już patrzę żeby kupić kolejne części. Uwliebiamy takie serie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.