To ten rodzaj książki, który potrafi nie tylko wzbudzić ogromne zainteresowanie, ale również nieco zadziwić potencjalnego czytelnika rozmiarem pracy badawczej, jaką musiała wykonać autorka w jej przygotowaniu. Spis bibliograficzny książki Florencja – muzeum. Miasto i jego sztuka w oczach polskich podróżników autorstwa Małgorzaty Wrześniak zamyka się, bowiem na około czterdziestu stronach i obejmuje literaturę przedmiotu z podziałem na źródła rękopiśmienne, drukowane oraz opracowania. Baza źródłowa opiera się głownie na zapiskach, listach, diariusze z podróży do Włoch, przewodniki, wspomnieniach, pamiętnikach, raportach z podróży pochodzących z okresów, o których mowa w poszczególnych rozdziałach. Od razu należy wspomnieć o bazie ikonograficznej. Tekst poparty jest, bowiem fotografiami zabytków sztuki, którymi polscy podróżnicy się zachwycali, o których wyrażali swoje opinie lub też, które, nie wzbudzały w nich zbyt wielkiego entuzjazmu. Chodzi, więc o wyrażanie wrażeń Polaków z pobytu we Florencji dotyczących uroków miasta i dzieł sztuki zgromadzonych w muzeach i kościołach. Autorka zamknęła badania w obrębie czasowym obejmującym okres od 1540 roku do około 1825 roku. Data początkowa dotyczy pierwszej relacji o florenckich zabytkach Jana z Ocieszyna Ocieskiego (1501-1563) odbywającego dyplomatyczną misję do Rzymu w latach 1540 -1541[1], a data końcowa jest umowna i wyznacza koniec podróżowania po Europie w „starym stylu”, na co niewątpliwy wpływ miała budowa kolei na starym kontynencie[2].
Książka została podzielona na kilka
rozdziałów, z których pierwszy poświęcony jest stanowi badań dotyczącego
tematu, a kolejne odpowiednio wiekom XVI, XVII, XVIII i XIX. Jedynie pierwszy
rozdział przybrał formę tabeli, w której zainteresowani znajdą przedstawione w
czytelny i uporządkowany sposób stan badań nad pamiętnikami z podróży z trzech
stuleci obejmującymi opis Florencji i powstałymi w latach 1540 - 1825. Ujęte tu
stały diariusze z podróży Polaków, którzy odwiedzili Florencję, a swoje
wrażenia zapisali. Tabela obejmuje, więc autora diariusza, lata podróży, pobyt
we Florencji z zaznaczeniem, czy miasto było odwiedzane w drodze do Rzymu czy w
drodze z wiecznego miasta, cel podróży, lokalizację tekstu rękopisu lub druku
oraz opracowania.
Kolejne rozdziały przedstawiają analizę
tychże relacji z obszernymi cytowanymi przez autorkę źródłami. W XVI wieku relacje
pozostawili po sobie między innymi Stanisław Reszka i bliżej nieznany Anonim kórnicki
(rękopis przechowywany jest w Bibliotece Kórnickiej Polskiej Akademii Nauk). W
opisach zwracano uwagę na starożytność przedmiotu, kruszec, z którego został wykonany
i bogactwo ornamentu. Z XVII wieku zachowało się trzynaście relacji z pobytu we
Florencji, z których większość ma charakter pobytu w celach edukacyjnych. Inne
miejsce zajmuje tekst diariusza członków orszaku młodego Władysława Wazy (następca
tronu przebywał w stolicy Toskanii od 26 stycznia do 20 lutego 1625 roku) oraz pamiętnik
Piotra Daniłowicza, który opisywał poselstwo Jerzego Ossolińskiego. W XVIII
wieku Florencję odwiedzili między innymi Stanisław Staszic, Konstancja Morawska
z Radziwiłłów, Stanisław Poniatowski (bratanek ostatniego króla Polski), Augustyn
Moszyński, Julian Ursyn Niemcewicz, Ignacy Potocki i jego młodszy brat Stanisław
Kostka Potocki, który odbył kilkakrotnie podróż celem zebrania materiałów do opracowania
O sztuce u dawnych, czyli Winkelman
polski[3].
Interesujący wydaje się rozdział
poświęcony pobytom Polaków we Florencji na początku XIX wieku. Autorka
podkreśla, że nabierają już one charakteru romantycznego sentymentalizmu. W
latach 1803-1804 podróżowali po Europie Jan Feliks Amor Tarnowski z żoną
Walerią ze Stroynowskich i teściem, celem ukojenia bólu Walerii po śmierci
dwuletniego synka Kazimierza[4].
Jak donosi Małgorzata Wrześniak, Waleria Tarnowska pozostawiła zapiski pełne poetyckiego
stylu, egzaltacji, melancholii i osobistych wzruszeń. Tarnowska wypowiada się
na temat zwiedzanych muzeów, pałaców, kościołów, willi. Po Italii w latach
1816-1818 podróżowała Maria z Czartoryskich Wirtemberska (1768 -1854), która
notowała swoje spostrzeżenia na temat miast, ludzi, obyczajów i sztuki, a we
Florencji przebywała dziesięć dni. A w roku 1827 we Florencji przebywała Anna z
Tyszkiewiczów Potocka (1776-1867), żony Aleksandra Potockiego, syna Stanisława
Kostki. Autorka książki podkreśla, że w jej relacji dominuje zgorzknienie i złośliwość
wobec spotkanych tutaj ludzi, którego przyczyną była prawdopodobnie trauma
związana ze śmiercią córki Konstancji[5].
W kolejnym rozdziale Małgorzata
Wrześniak poddaje analizie źródła, które kształtowały relacje polskich
podróżników. Relacje z XVI i XVII wieku dowodzą, że podróżni zwiedzali miasto
według wcześniej wytyczonej trasy, na której znaleźć można obowiązkowe do
zobaczenia obiekty, a te z kolei opisywane są według schematu. Na przełomie XVIII
i XIX wieku polscy podróżnicy częściej sięgają do fachowej literatury w rodzaju
przewodników czy opisów francuskich podróżników. W ostatnim rozdziale autorka
omawianej pozycji podkreśla, że analiza diariuszy z lat 1540-1825 ukazuje, ze
funkcjonowała wówczas określona lista obiektów, które należało we Florencji zobaczyć
i istniały typowe trasy zwiedzania. Zwraca również uwagę, że istniała oczywiście
różnica w pisaniu relacji z podroży wynikająca z różnicy wykształcenia, poziomu
i charakteru piszących oraz ówczesnych uwarunkowań historycznych.
Florencja – muzeum. Miasto i jego sztuka w oczach polskich podróżników autorstwa Małgorzaty Wrześniak to książka niewątpliwie
bardzo ciekawa, prezentująca to, co Polakom podobało się w minionych wiekach we
Florencji, na co zwracali uwagę, co krytykowali, czym się zachwycali. Czytelnik
ma możliwość przeczytania fragmentów rękopiśmiennych źródeł dyplomatów,
szlachty, posłów, księży, przechowywanych i normalnie niedostępnych. To niemała
gratka dla interesującego się tematem czytelnika.
Małgorzata Wrześniak, Florencja-muzeum. Miasto i jego sztuka w oczach polskich podróżników, wydawnictwo Universitas, wydanie 2013, seria: MUZEOLOGIA. Teoria - praktyka - podręczniki, Tom 5, okładka miękka ze skrzydełkami, format B5, stron 560.
Małgorzata Wrześniak, doktor nauk humanistycznych,
historyk sztuki i tłumacz. Od wielu lat związana z Instytutem Historii
Sztuki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Zajmuje
się teorią sztuki, historią estetyki i doktryn artystycznych, a
zwłaszcza historią estetycznego przeżycia staropolskich podróżników. W
sposób szczególny interesuje się sztuką i historią Florencji, gdzie
organizuje wystawy i prowadzi międzynarodowe seminaria podejmujące
złożoną problematykę współczesnych recepcji i przekształceń florenckich
arcydzieł.
Ale smakowita książka! Temat Polaków we Florencji interesuje mnie bardzo! Nie tylko dlatego, że teraz jest to tematem rozdziału mojej powstającej pracy.
OdpowiedzUsuńJak piszesz wszystko tu kończy się na około 1825 roku? Czyli Polacy po powstaniu styczniowym już nie są uwzględnieni?
Swego czasu gdzieś czytałam, że mają być wydane wspomnienia Walerii ze Stroynowskich Tarnowskiej, ale chyba do tego nie doszło. Ale w tej książce nasza malarka-miniaturzystka jest wymieniona, a autorka chyba dotarła do archiwalnych wspomnień (chyba z Biblioteki Jagiellońskiej). Poza tym Maria Wirtemberska...
Oj, poczytałabym! :)))
Granica czasowa to lata 1540 - 1825 - nie ma nic poza tym. To co dalej z pewnością zmieściłoby się w odrębnej pozycji.
UsuńRękopis w języku francuskim Walerii z Stroynowskich Tarnowskiej znajduje się rzeczywiście w Bibliotece Jagiellońskiej. W spisie źródeł drukowanych podane ponadto zostało, że istnieje wydanie z lat. 20 XX wieku rozsypane w "La Revue de Pologne".
Rękopis Marii z Czartoryskich Wirtemberskiej również znajduje się w Bibliotece Jagiellońskiej "Dziennik podróży po Włoszech", ale w źródłach drukowanych podane są dwie pozycje, które z tym rękopisem mogą mieć wiele wspólnego: "Z kręgu Marii Wirtemberskiej. Antologia" oprac. A. Aleksandrowicz, Warszawa 1978 oraz M. Wirtemberska, "Niektóre zdarzenia, myśli i uczucia doznane za granicą", wyd. A. Aleksandrowicz, Warszawa 1978.
Warto :)
Dzięki za wyjaśnienia. Książka, którą zaprezentowałaś, coraz bardziej mnie intryguje.
UsuńTeż sobie szczerzę zęby na tę pozycję, zwłaszcza, że brałem kiedyś udział w jednym z seminariów florenckich współorganizowanych przez autorkę. :)
OdpowiedzUsuńO, to doświadczenie musiało być bardzo ciekawe :)
UsuńKsiążka wręcz idealnie wpisuje się w moje zainteresowania. A poza tym Florencja to jedno z najcudowniejszych miejsc na ziemi.Ogromnie się cieszę, że bibliografia jest taka obszerna, będą kolejne ciekawe tropy!
OdpowiedzUsuńW bibliografii rzeczywiście można znaleźć "Coś" dla siebie i wartościowe moim zdaniem pozycje: pamiętniki, relacje z podróży, ale również nieznane mi dotychczas opracowania spokrewnione z tematem książki.
UsuńDonoszę, że wczoraj kupiłam! :) Dzięki za rekomendację. Muszę powiedzieć, że miłym zaskoczeniem była dla mnie cena - książka naukowa, bogato ilustrowana, ponad 500 stron, a kosztowała naprawdę przyzwoitą sumę (niewiele ponad 20 zł). Miejmy nadzieję, że autorka zajmie się również późniejszym okresem, to też byłby ciekawy temat.
UsuńCieszę się bardzo, że książka spełnia Twoje oczekiwania. Cena rzeczywiście mile zaskakuje, mnie głęboko zastanowiła, mimo, że nie wydałam ani grosza. Zasługuje na uwagę więc podwójnie:) Dobrej lektury!
UsuńDzięki! :)
UsuńImponująca książka naukowa, o bardzo ciekawej tematyce. We Florencji nie byłam, ale dzięki książkom można odbywać również podróże, w sferze wyobraźni, więc te publikację wpisuję na swoja listę lektur.
OdpowiedzUsuńTak, zapomniałam dodać, że książka posiada nie tylko spis bibliograficzny, dodaną bazę ikonograficzną, ale również obszerne przypisy i indeks nazwisk. Jak najbardziej polecam, bo warto. Zresztą nie jest to lektura na tak zwany jeden raz :) Można zaglądać, podczytywać, albo czytać od deski do deski. Fragmenty cytowanych źródeł są fascynujące!
UsuńFlorencja to jedno z miast szczególnie mi bliskich. Czytam wszystko co się z nią wiążę, więc książkę notuję do schowka.
OdpowiedzUsuń