Nie jestem zwolenniczką tego typu poradników, bo to przecież żadna
książka nas nie nauczy jak żyć. Owe własne sposoby wypracowujemy poprzez
zdobywanie własnych doświadczeń. Helen Andelin pisze jednak nie dość, że
przystępnie to jeszcze ciekawie, a w dodatku pośród jej tekstu znajdują się
liczne świadectwa w postaci nadesłanych listów dotyczących poruszonych tematów.
Autorka zadaje mnóstwo pytać dotyczących małżeńskiego
szczęścia, a jednocześnie próbuje znaleźć na nie jak najlepsze drogi
odpowiedzi. Książka odpowiada na pytania tego, co sprawia, że jedne kobiety są
szczęśliwe, szanowane, kochane, a inne, mimo, że atrakcyjne i zasługują na
podobny podziw, czują się zaniedbywane, nieszczęśliwe i rozczarowane. Poradnik
przedstawia również zasady, jakimi powinna się kierować kobieta, aby zjednać
sobie miłość i szacunek męża, czyli innymi słowy pokazuje jak dążyć do
szczęścia w małżeństwie dzięki miłości, zachowaniu godności i spełnianiu swoich
pragnień. Autorka skupia się na tym, aby zaprezentować jak prawidłowo budować
swoje relacje z mężem, choć jednocześnie podkreśla, że można przenosić to na
relacje z innymi mężczyznami: ojcem, synem, nauczycielem byle nie był to, aby
żonaty mężczyzna.
Helen Andelin rozpracowuje pojęcie prawdziwej miłości,
interesuje się również tym jak wygląda kobieta idealna z poziomu mężczyzny. Rozkłada
na czynniki pierwsze temat poznania i zrozumienia mężczyzny, gdzie porusza
kwestie podziwiania, doceniania, roli obrońcy, żywiciela rodziny, męskiej dumy,
kobiecej wyrozumiałości i podziału ról na męskie i kobiece. W części drugiej zajmuje się pojęciem
kobiecości podkreślając sposób bycia, naturę kobiecą oraz pojęciem
dziewczęcości zwracając uwagę na różne reakcje pojawiające się w tym wieku. Autorka
nie tylko poucza, ale również ostrzega, że stosowanie zasad Potęgi kobiecości w
momencie, gdy małżeństwo boryka się z poważnymi problemami, zachowanie kobiet
może wywołać gniew i wrogie nastawienie małżonka.
Wszystko świetnie, tylko, że nie jest to poradnik pasujący
do współczesnej (ksiązka po raz pierwszy wydana była w roku 1963) polskich warunków i życia średnio a nawet wręcz poniżej tego poziomu sytuowanej
rodziny się. Zdaniem Autorki rola męża powinna sprowadzać się do zarabiania
pieniędzy (jedna pensja przy ewentualnym kredycie to jednak za mało),
zarządzania pieniędzmi, troszczenie się o nie i martwienie się o nie. Rola żony
to oszczędzanie, współpracowanie z mężem i dbanie o ognisko domowe (a mąż sterany
pracą powinien odpocząć). Choć jednocześnie zauważam, że w książce są strony
poświęcone trudnej sytuacji finansowej rodziny czy też używkom. W kilku więc
kwestiach ostro dyskutowałabym z Autorką, choć nie ulega kwestii, że w
przeważającej większości rady można wprowadzać w życie i niejednokrotnie
pozwolą nam – kobietom obłaskawić pleć przeciwną. W takim wymiarze poradnik jest akurat ponadczasowy.
Helen Andelin, Potęga kobiecości, wydawnictwo Bernardinum, Pelplin 2012, tłumaczenie: Ewelina Heine, oprawa miękka, stron 384.
Helen Andelin (1920-2009), miała trzy siostry i trzech braci - wszyscy ukończyli szkoły wyższe. W 1942 roku wyszła za mąż za Aubreya Andelina. Wychowali czterech synów i cztery córki. Prowadziła zajęcia o tematyce małżeńskiej dla kobiet i jednocześnie zaczęła pisać książkę, która po raz pierwszy została wydana w 1963 roku.
Jeśli tylko książka skłoni nas do najdrobniejszej refleksji to już warto po nią sięgnąć, a te z którymi chce się dyskutować spełniają swoją rolę, bo poruszają, budzą emocji i refleksje. Pięknej, słonecznej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Tobie również:)
UsuńCzytając książkę trzeba brać poprawkę, że pisana była w zupełnie dla nas innej "epoce". A tak poza tym jest do przyjęcia:)
Serdeczności