13 czerwca 2016

Wilkie Collins, Córki niczyje.



Powieść Córki niczyje Wilkie Collins (1824-1889) została w Polsce wydana po raz pierwszy po od daty jej premiery w XIX wieku. A to przecież klasyka literatury popularnej, więc nie za bardzo mogę zrozumieć totalnego zapomnienia na rynku księgarskim. Ową wydawniczą ignorancję naprawiło wydawnictwo mg. 

Córki niczyje to książka epoki wiktoriańskiej, spokojna i wywarzona, ale napisana szlachetnym i wspaniałym stylem. Klasyczna powieść opowiadająca o walce dobra ze złem. Narracja jest leniwa i nieśpieszna. Pozwala czytelnikowi zatrzymać się, dogłębnie zanalizować poruszany problem i dokładnie zrozumieć wewnętrzną charakterystykę poszczególnych bohaterów. 


Dwie siostry, ale całkiem odmienne osobowości. Nora jest małomówna, inteligentna, wiecznie zamyślona, powściągliwa w wyrażaniu sądów, ale kocha książki. Magdalen z kolei obdarowana została wspaniałą urodą i żywym, wesołym temperamentem. Po tragicznej śmierci państwa Vanstone, dziewczęta zdane są tylko na siebie i na własne predyspozycje i umiejętności. Idealny świat, w jakim żyły do tej pory, obrócił się w gruzy. Okazuje się, że rodzice, według ówczesnego postrzegania przez społeczeństwo, żyli przez wiele lat w grzechu. Błąd został naprawiony po kilku latach, ale pan Vanstone wskutek nieznajomości prawa, nie zmienił testamentu. Jedynym legalnym dziedzicem okazał się brat ojca, a po jego śmierci, jego syn. Dziewczęta nie mają prawa ani do majątku po rodzicach, ani nawet do nazwiska, bowiem okazują się być nieślubnymi dziećmi. Są odtrącone i znajdują miejsce na marginesie życia, jakie dotąd prowadziły. Starsza z sióstr, dwudziestosześcioletnia Nora postanawia zostać guwernantką. Młodsza, osiemnastoletnia Magdalen zostaje artystką sceniczną. Pragnie jednak walczyć o odzyskanie majątku, przywrócić dobre imię i co więcej zemścić się na ludziach, którzy działali na szkodę rodzeństwa. W realizacji swoich planów potrzebuje jednak pomocy dalekiego krewnego ze strony matki, który nie ma zbyt dobrej reputacji. Kapitan Wragg jest łotrem, szubrawcem i oszustem.


Córki niczyje to powieść, w której można odnaleźć charakterystykę dziewiętnastowiecznych stosunków społecznych panujących w Anglii, ówczesny obraz życia codziennego, obowiązujących przepisów prawa, konwenansów oraz sytuację kobiet pozbawionych męskiej opieki. Urodzenie, pieniądze i koligacje odgrywały wówczas ogromną rolę w postrzeganiu pozycji społecznej. W XIX wieku powieść ze względu na poruszane tematy dzieci nieślubnych, a nawet sposobu zarobkowania wybranego przez Magdalen, musiała uchodzić za skandalizującą. Wilkie Collins uparcie jednak dążył do ukazania ówczesnych stosunków społecznych i panującą niesprawiedliwość

Nie ma tu jednak wątków pobocznych. Autor skupia się głównie na celu, jaki wyznaczyła sobie Magdalen, toteż powieść może wydawać się nudna i rozwlekła. Szczegółowe opisy mogą nużyć. Wybredny czytelnik może w pewnym momencie stracić zainteresowanie.  Pamiętać jednak należy, że książka powstała w 1862 roku (No Name), panowała inna konwencja pisania i postrzegania ujmowanych wydarzeń. Niewątpliwie na książkę należy poświęcić czas i swoją uwagę.



Wilkie Collins, Córki niczyje, wydawnictwo MG, wydanie 2016, tytuł oryginalny: No Name, przełożyła Magdalena Hume, okładka twarda, stron 768. 

12 czerwca 2016

Julia Quinn, Sekrety małżeństwa.




Sekrety małżeństwa  to czwarty tom cyklu Kwartet Smythe – Smith autorstwa Julii Quinn. W tym tomie znaleźć można nawiązania do części drugiej Tylko ta noc i zapewne trzeciej, której jeszcze nie czytałam. Tutaj bowiem Sarah, która symulowała chorobę, aby nie brać udziału w koncercie, w rezultacie, czego zastąpiła ją guwernantka Anna, jest już mężatką. 


Sir Richard Kenworthy przyjeżdża do Londynu, aby szybko znaleźć żonę. Był baronetem, nie posiadał wielkiego majątku i owszem miał zamiar kiedyś się ożenić. Niestety okoliczności przymusiły go do szybkiego wyboru panny młodej. W związku z tym postanowił towarzyszyć Winstonowi Bevelstoke, który wybierał się na doroczny koncert organizowany w Pleinsworth House. Tam zobaczył Iris Smythe – Smith i po bliższej obserwacji z zimną krwią dokonał wyboru. Koncert, jak co roku był fatalny, dziewczyna za wiolonczelą nie wiedziała, dlaczego zwróciła uwagę Richarda. Nie wyróżniała się urodą, była niedoceniana, wtapiała się w tło i nie miała wokół siebie adoratorów. Iris była inteligentna, zachowanie Richarda pochlebiało jej, a jednak coś jej nie pasowało i wzbudzało podejrzliwość. Richard flirtuje, czaruje i świetnie wciela się w rolę zakochanego. Po zaledwie paru dniach zdecydował się na oświadczyny, a gdy usłyszał, że dziewczyna potrzebuje czasu, postanowił za wszelką cenę doprowadzić do realizacji swoich planów. Małżeństwo dla Iris okaże się sporą niespodzianką, siostry męża intrygujące, nowy dom – Maycliffe – interesujący, a sam mąż to niezły manipulant. Prawda jednak zawsze znajdzie drogę.


Powieść plastycznie napisana, ale postawa Kenworthy’ego nie do zaakceptowania, mimo, że swoje czyny tłumaczy dbałością o reputację sióstr. Po tym, co zrobił, raczej nie mogłabym mu kiedykolwiek do końca zaufać. Mówiąc szczerze plany Richarda trochę mnie nieprzyjemnie zaskoczyły. A jego droga prowadząca do zakochania się w Iris nie wydaje się przekonująca. Szkoda mi było Iris i w ogóle pozycji ówczesnych kobiet, które właściwie nie miały wyboru. Albo korzystasz z nadarzającej się okazji i wychodzisz za mąż za nieznanego ci zupełnie człowieka, albo zostajesz starą panną. W powieści autorka porusza również kwestie położenia i postrzegania przez społeczeństwo samotnej kobiety z dzieckiem i zawierania małżeństwa z osobą niższego stanu. To nie jest jednak powieść, plasująca się wśród tych najlepszych autorstwa Julii Quinn. W skrócie: szału nie ma.
 


Julia Quinn, Sekrety małżeństwa, wydawnictwo Amber, wydanie 2015, tytuł oryginalny: The Secrets of Sir Richard Kenworthy, przekład: Agnieszka Zajda, Agnieszka Dębska, cykl: Kwartret Smythe-Smith, tom 4, okładka miękka, stron 352.



  1. Jak w niebie 
  2. Tylko ta noc
    Anna Wynter + Daniel Smythe-Smith, hrabia Winstead
  3. Wszystkie nasze pocałunki 
  4. Sekrety małżeństwa
    Iris Smythe-Smith + Sir Richard Kenworthy

11 czerwca 2016

Szepty blogosfery.

Na BookHunter.pl w cyklu Szepty Blogosfery odc. 2 pojawiłam się i ja.





Beata http://slowemmalowane.blogspot.com/

 

Nazwa bloga wzięła się od…
Powiązania słowa i sztuki. Malować można nie tylko pędzlem, ale i słowem. Plastyczne opisy dodają wewnętrznego blasku, tęczy barw, kolorytu w różnorodnych odcieniach.

Założyłam bloga, ponieważ…
Szukałam własnej drogi wyrażania swoich poglądów, zdania na temat przeczytanych książek, dowartościowania  własnego ja. Pierwsze macierzyństwo przyniosło wiele zmian w moim życiu. Taka odskocznia od codzienności, aby nie zwariować. Nie traktowałam tego na początku poważnie. Okazało się to trwalsze, niż myślałam. Blog założyłam, gdy córka miała sześć miesięcy, obecnie będzie kończyć 8 lat.

Mój blog wyróżnia się spośród innych…
Otwartym nawiązaniem do XIX wieku, książkami z zakresu sztuki, kultury i historii oraz opiniami na temat romansów historycznych. O tych ostatnich rzadko kto pisze, rzadko kto się przyznaje, że czyta. Czytanie takich książek powszechnie uważane jest za uwłaczające, jest bezguściem i kiczem. A nie jest to prawdą. To taki gatunek, w którym również można znaleźć lepsze i gorsze powieści. Nie wystawiam laurek, piszę szczerze. Czytam, co chcę, czym się interesuję, co daje mi wytchnienie, a nie to, co dyktuje moda, PR, rynek wydawniczy.

Najciekawszą książką, którą ostatnio przeczytałam jest….
Piotr Witt, Przedpiekle sławy. Rzecz o Chopinie. Z przedmową Rafała Blechacza.
Peter Ackroyd, Blake.

Moja ukochana książka/seria….
Seria Molly Murphy (Wydawnictwo Literackie)
Jane Austen „Duma i uprzedzenie”
Seria Ani z Zielonego Wzgórza L.M. Montgomery

Moim zdaniem najbardziej przecenionym autorem jest….
Nie ma takiego autora. Jeżeli coś mnie nie interesuje, nie czytam. Nie czytam ani fantastyki, ani współczesnych kryminałów, właściwie nic, co nie miałoby związku z moim zaspokajaniem wiedzy czy zainteresowań.

Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze…
Tu mogłabym podać listę książek z zakresu historii sztuki i kultury, historii, klasyki literatury popularnej i romansu historycznego. Nadrabiam, ale wciąż lista się powiększa. Nie mam w tym punkcie więc poczucia wstydu.

Ostatnio „poluję” na…
W mojej internetowej księgarni mam w schowku obecnie około 60 pozycji. Nic z tego nie ubywa, bo zawsze coś „nowego” pojawia się, co akurat staje się zakupowym priorytetem. Można więc powiedzieć, że „nie poluję, a chciałabym mieć”.

Jako kolejnego bloga nominuję…
To przeczytałam – www.toprzeczytalam.blogspot.com

O mnie:
Imię: Beata
Wiek: 39 lat
Bloga prowadzę od: 3 grudnia 2008 roku