Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wilkie Collins. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wilkie Collins. Pokaż wszystkie posty

16 lipca 2018

Wilkie Collins, Prawo i dama.



Prawo i dama (oryg.: The Law and the Lady) to powieść Wilkie'go Collinsa opublikowana w 1875 roku. Valeria Brinton wychodzi za mąż za starszego Eustace’go Woodville’a. Dzień ślubu nie należy do najszczęśliwszych, ponieważ panna młoda świadoma jest nieobecności i sprzeciwowi matki swojego wybranka. Ten fakt prowadzi z kolei do zaniepokojenia rodziny i przyjaciół Valerii. W dodatku zaledwie kilka dni po ślubie w wyniku różnych sprzecznych informacji i zaistniałych incydentów, Valeria nabiera podejrzeń, że jej mąż ukrywa mroczny sekret mający swoje źródło w przeszłości. Odkrywa, że posługuje się fałszywym nazwiskiem. Nieporozumienia wpływają na atmosferę panującą między młodymi małżonkami, skrócenie miesiąca miodowego i powrót do Londynu. Tam Valeria dowiaduje się, że jej mąż był sądzony za zamordowanie swojej pierwszej żony. Nie było jednak wystarczającego dowodu, aby ława przysięgłych go skazała. Valeria postanawia walczyć o swoje małżeństwo wbrew skandalowi obyczajowemu i udowodnić niewinność męża. Poznaje niepełnosprawnego Miserrimusa Dextera, mentalnie niestabilnego geniusza oraz jego oddaną kuzynkę Ariel. Dexter okaże się kluczem do odkrycia prawdy związanej z tajemniczą śmiercią pierwszej żony Eustace’go.


Prawo i dama to klasyczna wiktoriańska powieść z wątkiem kryminalnym w tle. Wiele tu zbiegów okoliczności i nieprawdopodobieństw, toteż fabuła może wydawać się dość niewiarygodną i przewidywalną. Narracja rekompensuje jednak te mankamenty. Valeria to typ kobiety odważnej, angażującej się w sprawę i walecznej, która wbrew radom bliskich podejmuje się wyprawy. Jest niezależna w działaniach, ale jednocześnie uzależniona od przytłaczającego uczucia miłości. Kobieta, która była gotowa poświęcić swoje ambicje, pragnienia i wcześniejsze zobowiązania, nie była jednak niczym nadzwyczajnym w XIX wieku. Z kolei jej mąż Eustace wydaje się słaby, bezsilny i wrażliwy, rodzaj wymagającego i potrzebującego męża. Jak na mężczyznę, to postać pozbawiona „pazurów”. Zupełnie inna jest postać Miserrimusa Dextera, który mimo kalectwa jest niezależny, hedonistyczny, kreatywny, zaradny, ale jednocześnie niestabilny emocjonalnie. 


Pod względem struktury, powieść oparta jest na przeszłych wydarzeniach opowiedzianych przez Valerię Woodville. Odczuwalne jest również to, że powieść została napisana u progu rewolucji przemysłowej. Czytelnik ma bowiem do czynienia z techniczną rzeczywistością wiktoriańskiego życia: pociągami, chemiczną analizą, wózkami inwalidzkimi czy telegrafem. 

Niewątpliwie Wilkie Collins zainteresowany był ówczesnym prawem majątkowym Anglii i Szkocji, małżeństwem, rozwodem. W tej powieści Collins atakuje sądy szkockie za wydanie werdyktów „nie udowodniono”. Przedstawia, jak reputacja oskarżonego mogła być na zawsze zszargana, mimo że nie został prawnie uznani za winnego. 

Klasyka literatury popularnej. Warto.


Wilkie Collins, Prawo i dama, wydawnictwo MG, wydanie 2018, tłumaczenie: Joanna Wadas, okładka twarda, stron 416.

20 sierpnia 2017

Wilkie Collins, Tajemnica mirtowego pokoju.



Tajemnica mirtowego pokoju (oryg. The Dead Secret, wyd. 1857) Wilkie Collins (1824-1889) to powieść z gatunku klasyki literatury popularnej, którą należy przeczytać.  

Przenosimy się do I połowy XIX wieku i kornwalijskiej posiadłości Trevertonów, Porthgenna Tower. Umierająca lady Treverton wzywa do siebie swoją pokojówkę i zarazem przyjaciółkę Sarę Leeson. Nakazuje jej spisać swoje ostatnie słowa i przekazać kapitanowi Trevertonowi list ujawniający skrywaną od lat tajemnicę. Sara jest przerażona, ale posłusznie wykonuje polecenie swojej pani i decyduje się dotrzymać przysięgi. List obciąża obie kobiety, bowiem Sara jest wspólniczką lady Treverton. Kiedy ta umiera, Sara nie potrafi przekazać listu mężowi lady Treverton. Postanawia ukryć list na terenie niezamieszkałej części domu, w biurku w pokoju mirtowym. W ten sposób nie łamie co prawda przysięgi złożonej lady, ale jednocześnie nie spełnia jej ostatniej woli. Jeszcze tej samej nocy Sara opuszcza posiadłość Trevertonów. 


W ciągu piętnastu lat wiele się w życiu kapitana Trevertona zmieniło. Jeszcze od ślubu nie utrzymywał kontaktów z bratem Andrew Trevertonem, który mieszka w  Bayswater ze swoim wiernym sługą Shrowlem. Po śmierci żony postanowił sprzedać posiadłość, kopalnię i przetwórnię ryb Franklandowi i sam zamieszkał z córką w pobliżu w małym domu. Postanowił tez wrócić do pracy na morzu. Córka lady Treverton, Rosamond dorasta z synem Franklanda, Leonardem. Młodzi zakochują się w sobie, a Rosamond Treverton nie przeraża nawet utrata wzroku przez ukochanego. Młodzi małżonkowie zamieszkują w Porthgenna Tower.

Sara Lesson ma teraz około pięćdziesięciu lat i jest schorowaną kobietą. W dodatku świadoma jest noszonego w sercu ciężaru. Gdy dowiaduje się o planach nowych mieszkańców Porthgenna Tower, postanawia nie dopuścić do odkrycia listu, jaki przed laty pozostawiła w mirtowym pokoju.  Odkrycie tajemnicy wpłynie na życie wielu ludzi.


Powieść napisana pięknym, oryginalnym, archaicznym językiem. Fabuła nie jest skomplikowana, ale barwna i przede wszystkim przekazująca wiedzę o życiu warstwy uprzywilejowanej w XIX wieku. Nie ma tu pośpiechu, za to dominują emocje. Miałam jednak wrażenie, że autor momentami specjalnie przedłużał poznanie tajemnicy. Pamiętam jednak, że książka ukazała się po raz pierwszy w połowie XIX wieku. Wyraźny jest podział na dobrych i złych bohaterów oraz jasno określone role społeczne według ówczesnych norm wiktoriańskich. Kobiety z dobrych domów są oddane mężom, piękne, zadbane, zdolne do poświęceń. Co nie znaczy, że są grzeczne w stosunku do służby czy też ludzi wywodzących się z warstw niższych. Collins stworzył też wyjątkowe relacje małżeńskie wykorzystując ociemniałość* Leonarda. Powieść dość interesująca i warta uwagi.

Zainteresował mnie sam motyw mirtu w tytule. W Biblii mirt symbolizuje nieśmiertelność i zwycięstwo życia nad śmiercią Księga Zachariasza 1,8; 1,11). Jest także symbolem pokoju i radości (np. w Księdze Izajasza 41,19 i 55,13). Uważany jest też za symbol odnowy i oczyszczenia, łatwo bowiem odradza się po pożarach. Gałązki mirtowe symbolizują miłość, wierność i piękno. Zwykle robiło się z nich wianek mirtowy na głowę panny młodej lub wpinało w welon.



Wilkie Collins, Tajemnica mirtowego pokoju, wydawnictwo MG, wydanie 2017, tytuł oryg.: The Death Secret, tłumaczenie  Joanna Wadas, oprawa twarda, stron 368.


* ociemniały - ten, kto utracił wzrok; niewidomym jest się od urodzenia.


3 stycznia 2017

Wilkie Collins, Armadale.



Armadale to tomiszcze, które czytałam jak na moje możliwości bardzo długo. Po raz pierwszy odczułam, że rozmiar czcionki i odstępy między wierszami mają dla moich oczu ogromne znaczenie. Nic tu nie pomoże dobre oświetlenie, bo po jakimś czasie wszystko się po prostu zlewa (starość nie radość). Książkę więc co jakiś czas zniecierpliwiona musiałam odkładać, ale nieustannie do niej  powracałam. To jedyny mankament wydania powieści.  

Armadale opublikowany w latach 60. XIX wieku, w Polsce za sprawą wydawnictwa MG, ukazał się po raz pierwszy. To najdłuższa powieść napisana przez Wilkiego Collinsa.

Zawiła i zagmatwana fabuła łączy kilka z ulubionych tematów autora w tym: zagadki związane z tożsamością i popełnieniem zbrodni, miłość, fatum, intryga, wiktoriańska famme fatale oszałamiająca urodą. To historia Allana Armadale, choć właściwie w opowieści istnieje aż kilka osób noszących to nazwisko. Zanim jednak wkroczymy w głąb historii pozostają tylko dwie. Pierwszy z mężczyzn jest rzeczywiście prawdziwym Allanem Armadale, drugi natomiast legalnie na mocy testamentu. Jeden z nich przybrał nazwisko: Ozias Midwinter. To sprawia, że nie można się pomylić. Wielką rolę w książce odgrywa również sen wizjonerski Allana Armadale. 


Na uwagę zasługuje Lydia Gwilt, która jest oszałamiająco piękną kobieta, o rudych włosach. To ten typ kobiety, na widok, której, wszyscy mężczyźni w pokoju się odwracają. Lydia z kolei dobrze wie, że ma wpływ na płeć męską i doskonale potrafi to wykorzystać do własnych celów. Potrafi być zimna i bezdusznie dążyć do osiągnięcia swoich pragnień. Pamiętać jednak trzeba, że to XIX wiek i pozycja kobiety oraz rola jaką miała wówczas pełnić, była w społeczeństwie jasno określona. Lydia jest typem wykraczającym poza określone i przyjęte granice. Charyzmatyczna, odważna manipulantka i bezwzględna oszustka. Planuje, wie czego chce i dąży do celu. Widać to szczególnie w jej prowadzonym dzienniku, w którym odnaleźć można obraz kobiety neurotycznej i egoistycznej, ale też głęboko zranionej i ukształtowanej wskutek doznanych krzywd. Opisy jej stanów emocjonalnych wpływają na atmosferę stworzoną przez Collinsa. 


Fabuła, choć skomplikowana, to została skomponowana w mistrzowski sposób. Nic tu nie jest zbędne, a styl jest elegancki i staranny. Narracja po prostu płynie, choć mamy w powieści wiele jej odmian. Collins wykorzystuje między innymi listy, retrospekcję i pamiętniki. Czytelnik powoli jest wciągany w pewnego rodzaju labirynt, który może pochłonąć. Armadale to wspaniała wiktoriańska powieść. Oby jak najwięcej było klasyki na polskim rynku.



Wilkie Collins, Armadale, wydawnictwo MG, wydanie 2016, tytuł oryginalny: Armadale, tłumaczenie: Joanna Wadas, okładka twarda, stron 714.

* Córki niczyje

13 czerwca 2016

Wilkie Collins, Córki niczyje.



Powieść Córki niczyje Wilkie Collins (1824-1889) została w Polsce wydana po raz pierwszy po od daty jej premiery w XIX wieku. A to przecież klasyka literatury popularnej, więc nie za bardzo mogę zrozumieć totalnego zapomnienia na rynku księgarskim. Ową wydawniczą ignorancję naprawiło wydawnictwo mg. 

Córki niczyje to książka epoki wiktoriańskiej, spokojna i wywarzona, ale napisana szlachetnym i wspaniałym stylem. Klasyczna powieść opowiadająca o walce dobra ze złem. Narracja jest leniwa i nieśpieszna. Pozwala czytelnikowi zatrzymać się, dogłębnie zanalizować poruszany problem i dokładnie zrozumieć wewnętrzną charakterystykę poszczególnych bohaterów. 


Dwie siostry, ale całkiem odmienne osobowości. Nora jest małomówna, inteligentna, wiecznie zamyślona, powściągliwa w wyrażaniu sądów, ale kocha książki. Magdalen z kolei obdarowana została wspaniałą urodą i żywym, wesołym temperamentem. Po tragicznej śmierci państwa Vanstone, dziewczęta zdane są tylko na siebie i na własne predyspozycje i umiejętności. Idealny świat, w jakim żyły do tej pory, obrócił się w gruzy. Okazuje się, że rodzice, według ówczesnego postrzegania przez społeczeństwo, żyli przez wiele lat w grzechu. Błąd został naprawiony po kilku latach, ale pan Vanstone wskutek nieznajomości prawa, nie zmienił testamentu. Jedynym legalnym dziedzicem okazał się brat ojca, a po jego śmierci, jego syn. Dziewczęta nie mają prawa ani do majątku po rodzicach, ani nawet do nazwiska, bowiem okazują się być nieślubnymi dziećmi. Są odtrącone i znajdują miejsce na marginesie życia, jakie dotąd prowadziły. Starsza z sióstr, dwudziestosześcioletnia Nora postanawia zostać guwernantką. Młodsza, osiemnastoletnia Magdalen zostaje artystką sceniczną. Pragnie jednak walczyć o odzyskanie majątku, przywrócić dobre imię i co więcej zemścić się na ludziach, którzy działali na szkodę rodzeństwa. W realizacji swoich planów potrzebuje jednak pomocy dalekiego krewnego ze strony matki, który nie ma zbyt dobrej reputacji. Kapitan Wragg jest łotrem, szubrawcem i oszustem.


Córki niczyje to powieść, w której można odnaleźć charakterystykę dziewiętnastowiecznych stosunków społecznych panujących w Anglii, ówczesny obraz życia codziennego, obowiązujących przepisów prawa, konwenansów oraz sytuację kobiet pozbawionych męskiej opieki. Urodzenie, pieniądze i koligacje odgrywały wówczas ogromną rolę w postrzeganiu pozycji społecznej. W XIX wieku powieść ze względu na poruszane tematy dzieci nieślubnych, a nawet sposobu zarobkowania wybranego przez Magdalen, musiała uchodzić za skandalizującą. Wilkie Collins uparcie jednak dążył do ukazania ówczesnych stosunków społecznych i panującą niesprawiedliwość

Nie ma tu jednak wątków pobocznych. Autor skupia się głównie na celu, jaki wyznaczyła sobie Magdalen, toteż powieść może wydawać się nudna i rozwlekła. Szczegółowe opisy mogą nużyć. Wybredny czytelnik może w pewnym momencie stracić zainteresowanie.  Pamiętać jednak należy, że książka powstała w 1862 roku (No Name), panowała inna konwencja pisania i postrzegania ujmowanych wydarzeń. Niewątpliwie na książkę należy poświęcić czas i swoją uwagę.



Wilkie Collins, Córki niczyje, wydawnictwo MG, wydanie 2016, tytuł oryginalny: No Name, przełożyła Magdalena Hume, okładka twarda, stron 768.