Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ziemiaństwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ziemiaństwo. Pokaż wszystkie posty

6 stycznia 2024

Anna Mieszczanek, Powracanie ziemian. Dziennik sieciowy.



Książka niecodzienna, przekazująca wiedzę w formie zapisów, pewnego rodzaju dziennika, notatek uwypuklonych datami uwiecznionych refleksji. Zapiski dotyczą przeprowadzonych rozmów, spotkanych ludzi, odwiedzanych miejsc oraz historii związanych z tymi miejscami. Mają one lekką formę i składają się z fragmentów myśli związanych w powziętym akurat tematem. Anna Mieszczanek łączy skrawki wiadomości odnalezionych w zachowanych rękopisach, nagrań, publikowanych i niepublikowanych wspomnień, artykułów. Autorka nawiązuje też do swoich Książek: „Przedwojenni” (2020)  i „Dzień bez Teleranka” (2021).



Na kartach tej książki spotkać więc można teraźniejszość, która łączy się z przeszłością. Motywem przewodnim są majątki i ziemianie oraz ich losy po II wojnie światowej w zupełnie zmienionej rzeczywistości. Co nie znaczy, że nie ma w tej książce mowy o jeszcze wcześniejszych latach. To przecież niegdyś w dworach tętniło życie polityczne i kulturalne zarówno w okresie zaborów, jak i po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 r. W czasach II wojny światowej ziemianie angażowali się w działalność niepodległościową. Pod koniec wojny zaczęła się niekorzystnie klarować sytuacja polityczna dla Polski. W dodatku 6 września 1944 r. dekret Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN) wywłaszczał ze skutkiem natychmiastowym i bez odszkodowania wszystkich właścicieli majątków ziemskich o powierzchni powyżej 50 ha (w województwach zachodnich powyżej 100 ha). Odebrano im  także zwierzęta, maszyny, narzędzia oraz budynki i ich wyposażenie z dworem lub pałacem włącznie. Pamiętać też należy o majątkach ziemskich, które zostały zabrane właścicielom za nową granicą wschodnią. Reforma rolna stała się mitem założycielskim Polski Ludowej. Ziemię mieli dostać chłopi, w rezultacie jednak większość hektarów przejęło państwo. Reforma podporządkowana była celom strategicznym komunistów. Po 1948 r. nowa władza otwarcie głosiła już konieczność kolektywizacji rolnictwa.



Realizacja reformy rolnej wiązała się z represjami w stosunku do ziemiaństwa. Już w dekrecie była mowa o karze więzienia i karze śmierci. Nastąpiły liczne aresztowania, brutalne zastraszanie, wyrzucanie z majątków, ziemianom utrudniano znalezienie pracy, awans w pracy, zajmowanie wysokich stanowisk, a ich dzieciom studiowanie. Nastąpił upadek dworów i pałaców, a zebrane tam cenne zbiory sztuki zostały bezpowrotnie zniszczone lub rozkradzione. 

Anna Mieszczanek pisze o powolnym „powracaniu ziemian”. Krótko kreśli losy swoich bohaterów. Odkrywa jasne i ciemne strony ich życia. Zaznacza, co przetrwało z majątku lub czego już nie ma, jaki majątek kupiła dana rodzina (jeśli było ją stać). Na kartach tej książki mowa jest między innymi o Anieli Pająkównie, Karolinie Lanckorońskiej, Annie Bilińskiej, Marii z Czetwertyńskich Tarnowskiej, Zofii z Odrowąż i Janie Pieniążków, Helenie z Dzieduszyckich i Mieczysławie Gwalbercie Pawlikowskich, Janinie i Janie Kasprowiczach, o rodzinach: Czartoryskich, Zamoyskich, Radziwiłłach. Przeczytać można o Czombrowie, Medyce, majątku Radonie, Dębince, Konarzewie. 



Opowieści płyną, a czas spędzony z książką mija szybko. Lektura przywracająca pamięć o historii i o ziemianach. Warto.

 

 

Anna Mieszczanek, Powracanie ziemian. Dziennik sieciowy, wydawnictwo Ridero, wydanie 2023, oprawa miękka, stron 202. 

Za egzemplarz dziekuję Autorce.


4 sierpnia 2020

Jan Skuratowicz, Dwory i pałace Wielkopolski. Styl narodowy.


       Styl narodowy był wynikiem wielu stycznych powstałych w świadomości narodowej, rosnącego zainteresowania historią, kulturą i tradycją. Ważne rolę w tym kształtowaniu odgrywało utwory pisane, oraz elementy rzeźbiarskie i malarskie. Chodziło o zaznaczenie odrębności i podtrzymanie ducha. Książka Jana Skuratowicza przybliża polski styl narodowy w architekturze na przykładzie dworów i pałaców z terenu Wielkopolski, która po 1793 r. została włączona w granice monarchii pruskiej. Za ostateczną datę graniczną tej analizy została przyjęta data 6 sierpnia 1914 r. Autor przeprowadza czytelnika poprzez poszczególne etapy polskiego stylu narodowego w architekturze począwszy od swoistych poszukiwań i prób, jego kształtowania się, analizy cech szczególnych, aż po okres dwudziestolecia międzywojennego.

      Autor charakteryzuje pierwsze próby stworzenia stylu narodowego poprzez zamek w Kórniku (kostium gotycki), pałace w Wielkiej Łęce (kostium gotycki) i Posadowie (kostium francuski). Wskazuje na narodowe elementy wystroju wnętrz. Ideałem stał się wzór obywatela, żołnierza i dobrego gospodarza, który planował, a następnie realizował daną budowlę zgodnie z własnymi pomysłami.

       Jan Skuratowicz przypomina prace m.in.: Zygmunta Czartoryskiego (1853-1920) pt. O stylu krajowym w budownictwie wiejskim (1896), w którym zostały określone zasady, jakim powinna odpowiadać nowoczesna polska siedziba ziemiańska na terenie Wielkopolski. Dokonuje też krótkiej charakterystyki budowli w  miejscowościach: Pomarzanowice, Błociszewo i Rogalin. Autor albumu przedstawia cechy charakterystyczne polskiego stylu narodowego. Symbolem polskiego dworu stał się portyk kolumnowy (np. Kopaszewo, Jargoniewice, Głuchowo, Miłosław, Chobienice, Granówko, Pietronki, Węgierce, Kościelec Kujawski, Gościeszyn, Iwno, Słomowo). Dokonuje analizy budowli wynikających ze względu na zainteresowania angielskim palladianizmem (np. Dębno, Kotowo), toskańskimi włoskimi willami (np. Torzeniec). Pokazuje również przebudowy niektórych starych pałaców, które miały stać się dzięki temu pożądanym wzorcem siedziby nowoczesnego ziemianina (np. Objezierze, Koźminek, Niechanowo, Dobrojewo).

     Autor wskazuje rok 1905, jako ostateczną cezurę ukształtowania się w Wielkopolsce osobliwego stylu narodowego. Typowymi cechami były: kolumnowy portyk i czterospadowy, wysoki dach łamany. Przedstawia jedne z najciekawszych projektów budowli tych lat autorstwa Rogera Sławskiego, Stanisława Mieczkowskiego, Stanisława Boreckiego (np. Krerowo, Chudobczyce, Oporowo, Bonikowo, Lubasz, Piotrowo, Skoraszewice, Cichowo, Winna Góra) oraz najsłynniejsze przebudowy (np. Turew). W tym czasie stare dwory przybierały charakter barokowy. Dokonywano też przebudowy starszych pałaców dostosowując ich do nowej mody poprzez unowocześnienie budowli pod względem technicznym i adoptowanie na nowe potrzeby dotychczasowych pokoi mieszkalnych (np. Sierniki. Gułtowy, Dłoń, Żydowo, Paruszewo).

      W pozycji zostały też przedstawiona fala budowy i rozbudowy dworów w stylu narodowym, jaki miał miejsce po 1918 r. (np. Łaszczyn, Gogolewo, Szelejewo). Charakteryzowały się one nadal silnym przywiązaniem do form barokowo-klasycystycznych. Głównym architektem tego okresu jest Stefan Cybichowski (np. Żegotki, Wódki, Chraplewo, Więcławice, Parlin, Rudniki, Komierowo).

         Autor książki z dokładnością opisuje w danej siedzibie rozkład pomieszczeń i ich funkcje. Można również zapoznać się z bliżej z wystrojem wnętrz poszczególnych pomieszczeń, z zachowanymi rysunkami projektowymi oraz planami całych budowli, które zostały przygotowane przez Autora. Atutem książki jest baza ikonograficzna. Znaleźć tu można przede wszystkim zachowane archiwalne fotografie,  bowiem niektóre z tych dworów zostały zniszczone w okresie wojennej zawieruchy, a utraciwszy swych właścicieli były też przejmowane przez państwo i niszczone przez lata. Nie sposób też ominąć mnóstwo informacji dotyczących właścicieli dworów i pałaców, inicjatorów budowli i architektów. Jan Skuratowicz niejednokrotnie odwołuje się do zachowanych listów i wspomnień, w których znaleźć można opisy danej budowli. Autor przedstawia budowle zarówno okazałe, które podnosiły prestiż właściciela, jak i skromne.

      To bardzo dobra propozycja książkowa, do której będę wracać jeszcze niejednokrotnie. Polecam.

 

Jan Skuratowicz, Dwory i pałace Wielkopolski. Styl narodowy, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2020, okładka twarda, stron 400, format: 21x27cm.


7 maja 2018

Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie VI.

Dodaj napis


Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie VI.  Bakalaureaty arystokraty, czyli dole i niedole dzieciństwa. Materiały VI sesji naukowej zorganizowanej w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce w dniach 6–8 października 2016 roku, pod red. Huberta Łaszkiewicza, Wydawnictwo Werset, Lublin 2017, s. 520, il. 221


Bibl.Muz.

9 października 2017

Elżbieta Umińska-Tytoń, Polszczyzna dziewiętnastowiecznych salonów.



Polszczyzna dziewiętnastowiecznych salonów Elżbiety Umińskiej-Tytoń, to książka, która zachwycić może niemal każdego wielbiciela dziewiętnastowiecznej kultury i historii życia codziennego oraz powieści, których fabuła osadzona została w tym okresie.  Autorka w sposób prosty, klarowny, bez zbędnego naukowego zadęcia, wprowadziła czytelnika do dziewiętnastowiecznego salonu rozumianego nie tylko, jako jednego z pokojów mieszkania, ale przede wszystkim utożsamianego z wykształceniem się salonu towarzyskiego i artystyczno-literackiego. 


Polska tradycja życia salonowego wywodzi się z Francji, gdzie w XVII wieku powstał pierwszy salon organizowany przez markizę de Rambouillet. W Polsce słynne były obiady czwartkowe króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, które stały się inspiracją do organizowania życia salonowego w kręgach arystokracji, burżuazji i bogatych mieszczan. Prowadzono tam dyskusje wokół literatury, muzyki, teatru, sztuki. Styl życia warstw wyższych był naśladowany przez osoby niżej urodzone. W ten sposób wykształcił się rodzaj salonu znany w XIX wieku. Prowadząc życie salonowe można było dogodnie spędzić czas w doborowym towarzystwie korzystając z organizowanych tańców, przedstawień amatorskich, „żywych obrazów”, gier towarzyskich, koncertów czy rozmowy. 


O atmosferę salonów dbały panie domu tak jak: Karolina Nakwaska, Paulina Wilczyńska, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Deotyma (Jadwiga Łuszczewska) czy Natalia Kicka. Autorka książki charakteryzuje bywalców salonów, którzy głownie wywodzili się z arystokracji i bogatego ziemiaństwa. Dopuszczano jednak również bogate mieszczaństwo, burżuazję oraz przedstawicieli inteligencji. Trudno jednak było przeniknąć do towarzystwa „sfer wyższych”. W dworkach ziemiańskich salon był miejscem spędzania wolnego czasu w gronie rodziny, rezydentów i gości. 

Autorka dokonała analizy dziewiętnastowiecznych poradników, kodeksów dobrego wychowania oraz skupiła się na badaniu „polszczyzny salonowej”, czyli języka używanego w towarzyskiej komunikacji. To na salonach przestrzegano formy w zakresie stroju, sposobu zachowania, tematyki prowadzonych rozmów oraz stosowania odpowiednich form językowych. Obowiązywała poprawność, elegancja, staranność i grzeczność. Autorka zwróciła uwagę między innymi na: formy zwracania się do rozmówcy; sposoby nazywania osób z bliższego i dalszego otoczenia; formuły grzecznościowe, konwencjonalne akty mowy o funkcji grzecznościowej; grzecznościowe określenia eufemistyczne (aluzje, zastępowanie zakazanych wyrazów i połączeń wyrazowych). Autorka rozróżniła cechy charakterystyczne dla rozmowy i dla konwersacji. Przedstawiła niewerbalne zachowania w rozmowie (kontakt wzrokowy, gesty, postawa ciała, modulacja głosu: ton i wysokość, głośność, tempo mowy), komunikację obejmującą podsystemy: dotykowy (sposób uścisku dłoni), węchowy (zapach) i czasowy (punktualność, pora składania wizyt i czas ich trwania). W książce przedstawione też zostały uwagi dotyczące milczenia, które było składnikiem rozmowy, ale mogło też oznaczać dezaprobatę, wzgardę i brak zgody na kontakt. 


Elżbieta Umińska-Tytoń charakteryzuje tematykę rozmów salonowych (polowania, konie, wyścigi, teatr, sport oraz interesy, polityka, gospodarka i o kobietach - w towarzystwie panów; moda – w towarzystwie dam) oraz podkreśla, że wymieniano wówczas różnego rodzaju towarzyskie plotki. Tematy miały być miłe, przyjemne dla ucha, lekkie, barwne i bez wnikania w szczegóły. W salonie artystyczno-literackim rozmawiano na temat sztuki, muzyki, literatury, religii, teatru i przedstawianiu własnych dokonań artystycznych. Salon był też miejscem, gdzie zawierano znajomości, kojarzono pary, oceniano młode panny wprowadzane do towarzystwa. Liczne były tematy tabu, których nie można było poruszać (damsko-męskie, tematyka miłosna, narodziny dziecka). Na przykładach scharakteryzowany został przebieg rozmowy salonowej, jej inicjowanie oraz dalszy przebieg zależy od jej uczestników, zakończenie. Ważnym było wiedzieć jak zręcznie prawić komplementy, wydawać sądy i opinie, używać powiedzeń i wyrażać emocje (należało ich unikać).

Bardzo interesujące są też analizy dotyczące dziewiętnastowiecznych form zwracania się do siebie. Prawo do używania imienia było dowodem uczucia, bliskości i zaufania. Często jednak imieniu towarzyszyło sformułowanie „pan”/”pani”, a do panny zwracano się w przykładowej formule „Panna Zofia”. Co ciekawe też z poufnej formy „ty” i używania imienia rezygnowano w sytuacjach konfliktowych. Jeśli używano nazwisko, to korzystano z 3 os. lp., zaznaczając dystans do rozmówców. Autorka wnikliwie przedstawiła różnego rodzaju powiązania form adresowych w bliskiej i dalszej rodzinie, w kontaktach między pracodawcą a służbą, podkreślając respektowanie formuł grzecznościowych (nawet w kłótni używano np. „drogi”, „kochany”). O ile bliskie są nam obecnie reguły powitalne (dzień dobry, witam, witaj, niech będzie pochwalony), o tyle mało już wiemy – oprócz „dobranoc”, „do widzenia” – o korzystaniu z reguł pożegnalnych (bądź zdrów, upadam do nóg, żegnam, adieu).


W książce odnaleźć można również charakterystykę leksyki salonowej oraz poznać wybrane przykłady (m.in. „bawardka” = pogawędka; „dusery” = komplementy; „komeraż” = złośliwe plotki; „lampartka” = życie rozpustne, próżniacze, „zalterować”=  zakłopotać, zaniepokoić, zdenerwować). Podobnie jest w przypadku używanych wówczas wyrażeń, zwrotów i fraz (m.in.: „duch [wprawdzie] ochoczy, ale ciało mdłe”; „marcowy kawaler”; „robić znajomości”) oraz stosowanie przysłów i korzystanie z zasobów języków francuskiego i angielskiego.

Autorka wykorzystała w badaniach dostępne źródła obejmujące czasowo okres od rozbiorów do odzyskania niepodległości. Są to autentyczne pamiętniki i wspomnienia uczestników i obserwatorów życia towarzyskiego (m.in.: Henrietty z Działyńskich Błędowskiej, Anny Potockiej z Działyńskich, Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej, Natalii Kickiej, Gabrieli z Güntherów Puzyniny, Róży Potockiej 1v Krasińskiej 2v Raczyńskiej, Mariana Rosco-Bogdanowicza, Franciszka Ksawerego Preka, Marii Estreicherówny, Ferdynanda Hoesicka, Aleksandra Kraushara, Pauliny Wilkońskiej); realistyczna proza (m.in.: powieści J. Kraszewskiego, E. Orzeszkowej, B. Prusa, M. Rodziewiczówny, H. Sienkiewicza, G. Zapolskiej, S. Żeromskiego), poradniki i kodeksy obyczajowe oraz teksty satyryczne, zawierające typowe zachowania językowe arystokracji (J. Lama, M. Bałuckiego, J. Kraszewskiego, H. Sienkiewicza, H. Samozwaniec), literatura popularna (m.in.: H. Mniszkówna). Na podstawie wykorzystanych cytatów autorka rozróżnia autentyczną stosowaną polszczyznę salonową od tej wykreowanej na potrzeby powieści. Warto zaznaczyć, że w książce dodano przypisy i wykaz źródeł.

Polszczyzna dziewiętnastowiecznych salonów jak najbardziej warta jest uwagi. Kompozycja pracy jest uporządkowana i przejrzysta. Formułowane wnioski są logiczne, a materiał wybrany do badań przez autorkę fascynujący. Jak najbardziej polecam.



Elżbieta Umińska-Tytoń, Polszczyzna dziewiętnastowiecznych salonów, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2011, okładka miękka, stron 262.

Bibl.Muz.


Prof. dr hab. Elżbieta Umińska-Tytoń – katedra języka polskiego Uniwersytetu Łódzkiego. Autorka książek m.in.: Polszczyzna potoczna XVIII wieku, Łódź 1992; Słownictwo polszczyzny potocznej XIX wieku, Łódź 2001. Zainteresowania naukowo-badawcze obejmują kilka kręgów tematycznych: onomastyka; badanie języka mówionego mieszkańców miast; historyczna stylistyka języka polskiego; historyczna pragmatyka językowa, historia obyczaju językowego; zagadnienia języka religijnego.