Pod względem czytelniczym był to ponownie dobry rok. Przejrzałam dziś swoje półki, co się dało to wyciągnęłam, obfociłam i prezentuję z mojego tegorocznego dorobku czytelniczego. Cieszę się, że wiele pozycji dotyczy tematów z zakresu historii sztuki i historii. Sporo było też powieści, ale te albo już oddałam do osiedlowej biblioteki, albo są w obiegu czytaj pożyczone i jeszcze nie wróciły. Jest też klasyka literatury popularnej, którą uwielbiam. Zakochana też jestem w przygodach Molly Murphy i Jana Morawskiego. No i biografie, a także książki poświęcone życiu codziennemu w minionych wiekach i wyższym sferom.
Z drugiej strony cieszę się, że moje zeszłoroczne postanowienia, aby zwolnić tempo, nabrały realiów. Może mniej czy wolniej czytam, ale jest mi z tym dobrze :)
Żałuje bardzo, że skupiłam się tylko na nowościach wydawniczych, a nie czytałam książek starszych wiekowo. To jedno z postanowień na Nowy Rok, mam nadzieję, że do zrealizowania w pełni. Choć jakby nie patrzył, to ostatnio sporo tych książek pojawia się ponownie, co też mnie raduje.
Mimo wszelkich czytelniczych uciech oraz takiego powyższego dorobku z ukochanych kierunków, wspomnę jeszcze o trzech książkach (dwie obecnie w obiegu):
i
Dzięki tej ostatniej książce zaczęłam szydełkować, dzięki temu pokochałam audiobooki (wykorzystuję też przy prasowaniu) i na jakieś trzy tygodnie powróciłam do nauki języka francuskiego (niestety w priorytetach przegrał z czytaniem i szydełkowaniem).
Mam nadzieję, że przyszły rok pod względem przeczytanych książek również będzie dogadzał moim zainteresowaniom, czego i Wam życzę :) Oprócz zdrowia i miłości dla rodziny, sobie życzę jedynie pracy.