Powieść po raz pierwszy ukazała się w 1897
r. i uważana jest za najbardziej osobistą książkę autorki. Przybliża losy
szlachty polskiej na Kresach, która boryka się z różnymi trudnościami, aby
utrzymać swoje majątki. Głównymi bohaterkami są tu kobiety – bohaterskie niewiasty
kresowe. Barbara z Horodyszcza – opiekuje się ojcem i samodzielnie zarządza
majątkiem, baba – doświadczona przez los, mądra i zaradna; Nina – wykształcona i nowoczesna panna; żona
Makarego zwana Wilczycą – rządzi synami i mężem. Kobieta jest tu figurą
centralną, czynna, wypowiadająca swoje zdanie, odważna i nie bojąca się wyzwań.
Stara się być samodzielną, choć przykładowo Barbara słyszy od wuja, że
najlepszym ratunkiem dla niej jest wyjście za mąż.
Powieść Rodziewiczówny pokazuje, jak ciężka i niejednoznaczna była droga do zachowania polskości i wiary w czasach zaborów. Trudno było dostosować się do obowiązujących praw carskich, płacić wysokie podatki i utrzymać rodzinne majątki. Najłatwiej jest przecież poddać się, sprzedać ojcowiznę i przenieść do miasta. Wielu jednak Polaków, podobnie jak Seweryn Sokolnicki, nadal walczyło z napotkanymi trudnościami. Sokolnicki, który po śmierci ojca powraca w rodzinne strony, mając trzydzieści lat, mógłby żyć przecież wygodnie, spokojnie, a kierując się honorem, jest galernikiem, nędznikiem, skazańcem dożywotnim bez nadziei. W rozmowie z Szymonem Łabędzkim, leśniczym i zarządcą lasów u pana, wprost mówi, że upadną, ponieważ wierni są ideałom. Wielu zubożałych właścicieli zmuszonych było do zaciągania lichwiarskich pożyczek u Żydów, którzy pozbawieni wrażliwości, upominają się o pieniądze.
Rodziewiczówna potrafiła znakomicie wpleść w powieść słowa pieśni patriotycznej, aby przypomnieć czytającym jej całościowy wydźwięk, choć w ukrytej formie. Gdy w związku z kłopotami wynikającymi z utrzymaniem majątku, Barbarę pociesza ojciec, to odwołuje się do nieco zmodyfikowanych słów z „Mazurka Dąbrowskiego”. Honor i patriotyczna duma są w jej powieściach niejednokrotnie ważniejsze od miłości, choć ta ostatnia jak w baśni pokonuje wszelkie przeszkody.
Cudowne u Rodziewiczówny są opisy przyrody, życia codziennego i zwyczajów mieszkańców Kresów. Niejednokrotnie stają się wstępem do opisu nastrojów bohaterów. Późna jesień i późny zmierzch, chłód i ciemność łączą się przykładowo z przygnębieniem i smutkiem Szymona. Ciekawa jest też postać Ułasa – pustelnika, który żyje w zgodzie z naturą.
Klejnot to powieść wielowątkowa, napisana pięknym językiem, podkreślająca rolę honoru, szlachetności, wiary, niezłomności w życiu człowieka oraz umiłowanie ziemi. Warto wracać do książek Rodziewiczówny.
Maria Rodziewiczówna, Klejnot, wydawnictwo MG, wydanie 2024, okładka usztywniana, stron 304.
Cieszę się, że napisałaś o tej książce, osobiście boli mnie to, że wiele osób nawet mających swoje lata uważa takie książki za "ramoty" jak to powiedziała pewna emerytowana bibliotekarka a co gorsza była to jej osobista opinia...
OdpowiedzUsuńJęzyk Rodziewiczówny jest piękny, pełen szlachetności, nie uważam go za anachroniczny. Niestety, do bibliotek kupowane są tylko książki "modne", "na czasie" i rzeczywiście książki, których nikt nie wypożycza, z racji dostępnego miejsca są rugowane z bibliotek. Na szczęście twórczość Rodziewiczówny wraca do łask.
Usuń