29 grudnia 2021

Lucy Maud Montgomery, Ania na uniwersytecie - Wilga.



po prawej tłumaczenie Janiny Zawiszy - Krasuckiej




Lucy Maud Montgomery, Ania na uniwersytecie, wydawnictwo Wilga, wydanie 2021, tłumaczenie: Maria Borzobohata-Sawicka, oprawa twarda, stron 336.


6 komentarzy:

  1. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że chyba się starzeję, gdzie te lata, kiedy przynajmniej raz w roku czytałam całą serię Ani, a od ostatniego czytania mija siedem lat. Może przeczytam w przyszły roku dla odmłodnienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz masz do wyboru wg tłumaczenia, a w roku 2022 pojawi się jeszcze jedno tłumaczenie :)

      Usuń
  2. "Ania na Uniwersytecie" to moja ulubiona część Ani, ona taka dorosła i pierwsze miłości. ;) Zainspirowałaś mnie i chyba sobie przeczytam Anię w przyszłym roku. Mam m.in. stare wydanie z lat 50. z rysunkami, nostalgiczne. A tu chyba nowe? Nie wiem czy bym się przekonała do nowego przekładu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wydawnictwo Wilga (tylko w Empiku). Jest jeszcze inne tłumaczenie wydawane przez Świat Książki (ekskluzywna okładka i cena)w tłumaczeniu Ewy Łozińskiej - Małkiewicz i Katarzyny Małkiewicz (mam pierwszą i druga część jedynie). Z kolei 26 stycznia wydawnictwo Marginesy (jest już w zapowiedziach) rozpoczynają wydawanie serii w tłumaczeniu Anny Bańkowskiej. Pierwszy tytuł to "Anne z Zielonych Szczytów"(ma być bardzo wierne oryginałowi. Kolejne tytuły miały być także kontrowersyjne, ale w końcu będzie tradycyjnie. Książki z Wilgi podobają mi się, są małe, do torebki i mają w sobie wiele z nostalgii :) Stare wydania też mam, ale mało :) Pewnie w 2022 r. będzie głośno o Lucy Maud Montgomery, bowiem wówczas mija 80. lat od jej śmierci ( 24 kwietnia 1942). Trwają tez prace nad rzetelnym tłumaczeniem biografii autorki, która pewnie też ukaże się w 2022 r. Zobaczymy :)Pewnie też na nowo sobie przypomnę serie :)
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. "Anne z Zielonych Szczytów"? Wątpię, żebym się do tego przekonała.
    Dziękuję za wyjaśnienia, bo nie wiedziałam o tych wszystkich nowych przekładach.
    Mam to fajne stare z lat 50. oraz serię Naszej Księgarni z lat. 80, choć nie lubię okładek.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest wielka dyskusja ten temat. Ja jestem sceptyczna, boję się za bardzo tej "nowoczesności". Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.