Martin Kemp, emerytowany profesor historii Oxfordu i wieloletni ekspert od wszystkich spraw związanych z osobą Leonarda da Vinci, napisał po latach pracy, książkę stanowiącą kwintesencję i summę zdobytych doświadczeń. Autor opowiada o pięćdziesięciu latach pracy związanej z dorobkiem artystycznym Leonarda da Vinci, współpracy z ludźmi, z którymi realizowane były projekty na przestrzeni lat, dokonuje analizy osobistego i formalnego odbioru dzieł. Przedstawia podjęte egzegezy, wraca do wspomnień, napisanych artykułów i książek, wszelkiego rodzaju przeprowadzonych rozmów, wydarzeń, zaangażowanych ludzi i różnych instytucji. Kemp tworzy swoją własną intymną narrację, choć mało w tej książce jest wiedzy o jego życiu rodzinnym. Książka stanowi opis osobistej relacji autora z Leonardem da Vinci, ale nie jest to biografia, a jedynie zapis wspomnień skupionych wokół jednego tematu.
Artysta nie wymaga tu
przedstawienia. Biografia Leonarda da Vinci znana jest w mniejszym lub w
większym stopniu. To on jest autorem słynnej „Mona Lisy”, on namalował „Ostatnią
wieczerzę”, on narysował najbardziej znany na świecie wizerunek człowieka z
czterema nogami i czterema rękami, wpisanego w kwadrat i koło (człowiek
witruwiański). Był człowiekiem o wielkiej wyobraźni, a jego pole działalności
obejmuje sztukę, naukę i technikę. Mimo wszystko, wiele jeszcze zostaje do
powiedzenia o dziełach Leonardo. Wiele przetrwało jego słynnych zeszytów i
innych zapisków. Mimo to, autor książki na przestrzeni lat spotykał się z
fałszerstwami dzieł, zaangażowany był w rynek dzieł sztuki Leonarda, w sprawy
sądowe, w pomoc, gdy z zamku w Szkocji skradziono „Madonnę”. Zorganizował też
wiele wystaw prac Leonarda, prowadził związane z nimi zakulisowe negocjacje,
występował w licznych programach radiowych i telewizyjnych. Miał do czynienia z
historykami, pseudohistorykami, kolekcjonerami, hochsztaplerami, uczonymi,
autorami licznych książek o renesansowym artyście, z
nonsensownymi teoriami wysuwanymi przez uczonych, licznymi kształtowanymi
opiniami, hipotezami, fabrykowaniem nowych teorii w celu wzbudzenia
zainteresowania.
Układ treści w książce zaznaczony
jest tematycznie, nie zaś chronologicznie. Prolog zawiera zwięzły opis życia i
osiągnięć Leonarda. Kolejne rozdziały zbudowane są wokół dzieł: „Ostatnia
wieczerza”, „Mona Lisa”, „Madonna”, „Portretu Bianki Sforzy” oraz innych
rysunków i obrazów, w badanie których Martin Kemp był zaangażowany. W kolejnych
rozdziałach autor prezentuje szerokie spojrzenie na "biznes" związany z
dziełami Leonarda. Autor pisze o pierwszych wrażeniach pozyskanych dzięki styczności z
dziełami sztuki oraz o zmianach opinii na przestrzeni lat, jakie
następowały w ramach przeprowadzanych badań. Nie zapomina o powzięciu polemiki
z autorami książek o Leonardzie da Vincim. Przeczytać można o roli
autentyczności źródeł, założeniach różnych teorii i i interpretacji dzieł, które
były wysnuwane na przestrzeni lat przez rzesze badaczy. To też więc swego
rodzaju polemika autora z tym, co zostało wykreowane przez różnych naukowców.
Z książki dowiedzieć się można,
dlaczego fresk „Ostatnia wieczerza” zaczął niszczeć wkrótce po powstaniu; opisane zostały lata zaniedbań i wykonania niefortunnych zabiegów konserwatorskich; długotrwała
i pieczołowita renowacja dzieła w latach 1977 -1999, podczas których autor książki
obserwował dzieło z bliska stojąc na rusztowaniu kilkukrotnie. Martin Kemp
opisuje też jak wygląda proces związany z oglądaniem obrazu Mony Lisy poza jej „szklanym
więzieniem”. Wspomina o badaniach związanych z identyfikacją modelki i
przywołuje hipotetyczną historię obrazu oraz szczegółową analizę dzieła. Oddzielny
rozdział poświęcony jest kradzieży „Madonny z dzieciątkiem” (jedna z dwóch
wersji „Madonny z kądzielą”) dokonany w 2003 roku, relacjom, procesom sądowym
oraz wszelkim analizom. Autor opisuje również historię, jak
pewnego dnia w 2008 r. dostał emalia od właściciela dzieł sztuki z załączonymi fotografiami
pięknej kobiety, rysunku, wykonanego na pergaminie. Tak rozpoczęło się badanie
nad portretem i jego autorstwem. W kolejnym rozdziale mowa jest też o książce,
która wykonana w Mediolanie w 1496 roku znalazła się w Warszawie. Jest też
rozdział poświęcony badaniom obrazu Chrystusa jako Zbawiciela Świat.
Autor przywołuje różnorodne badania (chemiczne,
fizyczne, pigmentu, podłoża, spoiwa, etc.) przeprowadzane w obrębie dzieł
sztuki (atrybucja, proweniencja etc.). Docenia rolę fotografii, zdjęć
rentgenowskich, reflektografii w podczerwieni, mikroskopię, obrazów
wygenerowanych komputerowo, skany wielospektralne etc. Ostatni rozdział poświęcony
jest fantazjom i spekulacjom, które powstały w obrębie dzieł sztuki. Zajmuje
się m.in. fenomenem Kodu Leonarda da Vinci Dana Browna.
Mój Leonardo to książka
napisana przystępnym językiem, bez przypisów, ale z dodaną bibliografią. Nie
jest to książka naukowa, ale zapis wspomnień i summa zdobytych na przestrzeni
wielu lat doświadczeń związanych z twórczością Leonarda da Vinci.
Martin Kemp, Mój Leonardo. Pięćdziesiąt
lat rozsądku i szaleństwa w świecie sztuki i poza jej granicami,
wydawnictwo Arkady, wydanie 2020, tytuł oryg.: Living with Leonardo: Fifty
Years of Sanity and Insanity in the Art World and Beyond (2018),
tłumaczenie: Sonia Jaszczyńska, okładka twarda, 105 ilustracji, stron 320.
Martin Kemp - zdobył wykształcenie w dziedzinie nauk przyrodniczych i historii sztuki na Uniwersytecie w Cambridge i w Instytucie Sztuki Courtaulda. Obecnie jest emerytowanym profesorem Uniwersytetu w Oksfordzie. Znawca sztuki renesansu, życia i twórczości Leonarda da Vinci.
Miło zobaczyć, jak wyglądasz! Gratuluję prowadzenia tych spotkań autorskich.
OdpowiedzUsuńLista lektur imponująca!
Jestem ciekawa tych "Wigilii z duchami", uwielbiam wiktoriańskie ghost stories. To pachnie Dickensem, ale co tam jest w środku? Pewnie Dickens, ale co jeszcze?
Układam teraz listę książek do zakupu w taniej jatce i się nad tym zastanawiam. Warto?
UUUUPS!!! to nie tu miał być ten komentarz! przepraszam!
UsuńAch, "Wigilia pełna duchów" jest klimatyczna (piszę o niej, jest spis treści pod linkiem: https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/12/wigilia-pena-duchow.html) . Nie ma Dickensa, Zysk i S-ka wydal kolejny tom Opowieści wigilijnych:https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/12/charles-dickens-opowiesci-wigilijne.html
UsuńPostanowiłam dzięki tym książkom wrócić w tym roku do klasyki literatury popularnej :)
Dziękuję za dobre słowo :)