Do końca świata Tomasza Maruszewskiego to powieść o miłości, ważna, z mocnym przesłaniem, zawierająca naukę moralną,
zmuszająca do refleksji nad tym, jak samemu postrzega się kontakty z partnerem/mężem/żoną
i dziećmi.
Co dla mnie, dla Ciebie, jest priorytetem?
Główny bohater, Jerzy, nie
potrafi pogodzić się z tym, co miało miejsce. Do tej pory to praca w instytucie
była jego priorytetem. Tajny projekt pochłania każdą jego chwilę. Nie słucha
ostrzegawczych sygnałów wysłanych przez żonę Magdę, która nie potrafiła
zaakceptować samotności. Gdy nadchodzi nieuniknione, Jerzy nie umie odnaleźć
się w nowej sytuacji. Kilka tygodni tkwi w swoistym zawieszeniu, śpi po
kilkanaście godzin na dobę, śni, a w końcu poddaje się silnym projekcjom, niewytłumaczalnemu
złudzeniu, że nadal jest wszystko normalnie, że nie zaszły jakiekolwiek zmiany,
nic nie uległo przedawnieniu. Wyczuwalny jest brak jego zgody na zaistniałą
sytuację. Zaczyna analizować przeszłość i popełnione błędy. W obserwację poczynań
Jerzego, zaangażowany jest jego syn, dwudziestodwuletni Janek.
Do końca świata to udany debiut literacki Tomasza Maruszewskiego. Książka
niebanalna, w której znaleźć można fabułę opartą na międzyludzkich relacjach i
wynikających z tego emocjach. O złości i
nienawiści istniejącej obok miłości, o próbie powrotu do normalności po
opuszczeniu, o drodze wiodącej do pogodzenia się, ale nie rezygnacji, o wierze
i jej braku, o wyborach dokonywanych w formie konieczności i o ujmujących
zapachach. Te ostatnie każdy z nas rejestruje i zapamiętuje, wiąże z daną
osobą, wydarzeniem, okresem w życiu.
To powieść, która przestrzega, przed zatraceniem się w gonitwie dnia codziennego. Praca, kariera, kolejne ambitne osobiste plany stają się niejednokrotnie wyznacznikiem życia. Dla bohatera powieści Maruszewskiego pieniądze nie są głównym wymiernikiem, ale jedynie osiągnięcie celu, praca nad kolejnym projektem, która odseparowuje od żony i syna. Zaniedbywana przez męża kobieta znajduje oparcie w innym mężczyźnie. Kiedyś dokonała wyboru. Wówczas wydawało jej się, że był to wybór właściwy. Okazało się jednak, że to co dla niej było ważne, nie było tak ważne dla jej męża. Związek może być bowiem postrzegany na różne sposoby. Rodzina i bliscy spychani są w takich wypadkach na plan dalszy. Tak jak bohater wielu z nas zapomina, że czas poświęcony najbliższym jest najważniejszy. Nie wystarczy kochać na odległość, trzeba jeszcze ową miłość przekształcać na czyny. Nie da się żyć, kochając kogoś i jednocześnie wiedząc, że ten ktoś nie jest obok, że jest gdzieś daleko.
To powieść, która przestrzega, przed zatraceniem się w gonitwie dnia codziennego. Praca, kariera, kolejne ambitne osobiste plany stają się niejednokrotnie wyznacznikiem życia. Dla bohatera powieści Maruszewskiego pieniądze nie są głównym wymiernikiem, ale jedynie osiągnięcie celu, praca nad kolejnym projektem, która odseparowuje od żony i syna. Zaniedbywana przez męża kobieta znajduje oparcie w innym mężczyźnie. Kiedyś dokonała wyboru. Wówczas wydawało jej się, że był to wybór właściwy. Okazało się jednak, że to co dla niej było ważne, nie było tak ważne dla jej męża. Związek może być bowiem postrzegany na różne sposoby. Rodzina i bliscy spychani są w takich wypadkach na plan dalszy. Tak jak bohater wielu z nas zapomina, że czas poświęcony najbliższym jest najważniejszy. Nie wystarczy kochać na odległość, trzeba jeszcze ową miłość przekształcać na czyny. Nie da się żyć, kochając kogoś i jednocześnie wiedząc, że ten ktoś nie jest obok, że jest gdzieś daleko.
Tomasz Maruszewski, Do końca świata, wydawnictwo Prószyński
i S-ka, wydanie 2019, okładka twarda, stron 256.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.