Na wskroś piękna to kolejna biografia
autorstwa Araela Zurliego (m.in.: WojciechKossak. Malarz polskiej chwały; Szkło i brylanty. Gabriela Zapolska w swojej epoce). Tym razem bohaterką jest
Helena Modrzejewska (1840-1909), właściwie Jadwiga Helena Misel, po ślubie
Chłapowska. Pseudonim „Modrzejewska” aktorka przybrała na początku kariery
scenicznej, a za granicą ze względu na wymowę przyjęła „Modejska”. Jej matka,
Józefa z Miselów w wieku 19 lat poślubiła Szymona Bendę, starszego od niej o
lat blisko trzydzieści, zamożnego krakowskiego kupca. Małżeństwo nie trwało
długo, bowiem Szymon Benda zmarł 28 listopada 1835 r. Józefa miała z nim trzech
starszych synów: Józefa, Feliksa, Szymona. Córki: Helena Jadwiga i Józia, która
zmarła w niemowlęctwie, przyszły na świat z nieślubnego związku z urzędnikiem
miejskim Michałem Opidem (zmarł w 1845 r.), który miał żonę i syna Adolfa.
Arael Zurli chronologicznie
przedstawia życie Heleny Modrzejewskiej. Gdy miała 14 lat poznała starszego o
piętnaście lat aktora Gustawem Zimajerem (1826-1901). W styczniu 1861 r.
Modrzejewska urodziła synka Rudolfa, co oznaczało wówczas skandal obyczajowy. W
akcie urodzenia nie podano danych ojca. Zimajer ślubu z Modrzejewską nigdy nie
wziął, choć przez jakiś czas używał jej pseudonimu artystycznego. W 1868 r.
poślubił aktorkę Adolfinę Wodecką, późniejszą znakomitą śpiewaczkę. Przez wiele
lat o „Modrzejewskich” krążyły plotki. Przykładowo Zimajer miał Helenę rzekomo
przegrywać w karty do co bogatszych znajomych lub wypożyczać wpływowym
mężczyznom za przysługi. Mimo to, Helena występowała na scenach. Budziła
zachwyt zarówno swą grą jak i urodą. Po śmierci córeczki Marylki, nastąpiło
ostateczne rozstanie Heleny z Zimajerem, choć ten próbował ją jeszcze odzyskać.
Gdy Dolcio miał pięć lat porwał chłopca i dopiero w 1870 r. za cztery tysiące
guldenów zobowiązał się zrezygnować z praw do dziecka i nieużywania nazwiska
Modrzejewski.
12 września
1868 r., po około dwóch latach trwającego romansu, Modrzejewska poślubiła bez
rozgłosu hr. Karola Bodzenta Chłapowskiego, a z biegiem lat rodzina
Chłapowskich się do niej przekonała (oprócz brata Karola, Macieja). Uczyła się
francuskiego i dużo czytała. Wyróżniała się bystrością obserwacji i swobodą
przekonań. Kochała Szekspira. Zdobyła sławę na ziemiach polskich oraz w Ameryce
i Anglii. Niejednokrotnie wspierała finansowo rodzinę m.in. spokrewnionego z
nią Władysława Teodora Bendę (1873-1948), malarza i ilustratora, syna jej brata
Szymona Bendy (zob.: Anna Rudek-Śmiechowska, Władysław Teodor Benda). Piła wielkie ilości kawy i herbaty,
namiętnie paliła i lubiła alkohol. To jedynie niektóre z ciekawostek, jakie
można przeczytać w biografii.
Modrzejewska
zmarła 8 kwietnia 1909 r. Karol Chłapowski przeżył żonę o pięć lat. Syn aktorki
Ralph Modjeski zaprojektował ponad 30 działających do dzisiaj mostów wiszących
w Ameryce. Zmarł 26 czerwca 1940 r.
W książce zawarto kalendarium życia aktorki, bibliografię
oraz indeks osób. W tekst licznie zostały wplecione fotografie. Książkę czyta
się niemal jak powieść. Styl jest bowiem płynny, swobodny, jasny i klarowny. W
biografii odnaleźć można nie tylko najważniejsze fakty dotyczące kariery
scenicznej i datację, ale przede wszystkim ciekawe opisy występów, anegdoty,
rodzinne skandale, plotki i wszelkiego rodzaju kłopoty i radości, które doświadczała
Modrzejewska. Autor nie dokonuje oceny jej osoby, pozostawia to czytelnikowi. To
niewielkich rozmiarów książka, która z pewnością może umilić letnie wieczory.
Arael Zurli, Na wskroś piękna. Historia Heleny Modrzejewskiej, Wydawnictwo Iskry, wydanie 2018, okładka twarda z obwolutą, stron 244.
Ciekawa jestem, czy autor wspomina o Sanguszkach? Wszak istniało mniemanie lub jak inni twierdzą po prostu plotki, że jej ojcem był książę Władysław Sanguszko. Czyli byłaby przyrodnią siostrą innej pięknej Heleny - Sanguszkówny.
OdpowiedzUsuńTak, powołuje się też na Twoją książkę :)
UsuńTutaj można wysłuchać fragmentów: http://www.radiokrakow.pl/nasze-akcje/w-radiowej-bibliotece/z-radiowej-biblioteki-na-wskros-piekna-historia-heleny-modrzejewskiej-araela-zurli/
OdpowiedzUsuńNa pewno kupię tę książkę, jak i wcześniejszą o Gabrieli Zapolskiej. Autor (lub autorka?) wybiera zresztą bardzo ciekawe osoby na bohaterów swoich książek.
Pozdrawiam
M.M
dziękuję bardzo :) W każdym bądź razie każdorazowo to wspaniałe opowieści :)
UsuńZnowu ten tajemniczy autor Arael Zurli. Ciekawe, kto to jest?
OdpowiedzUsuńNo, bym przeczytała. Mam dobrą opinię o tym autorze po ksiażce o Lilce Pawlikowskiej.
A tak w ogóle co Wam da prawdziwe imię i nazwisko? Mówiąc szczerze do tej pory nie zastanawiałam się nad tym :)
UsuńBardzo lubię biografie i muszę zdobyć tę książkę.
OdpowiedzUsuńPolecam, nie jest sucha, treść płynie :)
Usuń