26 czerwca 2018

Dorota Pasek, Czas gniazdowania.


Nie wiem, doprawdy, nie wiem, gdzie się uchowała dotąd Pani Dorota Pasek ze swoimi książkami. Jak wiecie jestem bardzo sceptyczna, jeśli chodzi o romanse pisane na gruncie polskim. Nie ma zaskoczenia, ciągle to samo. A tu proszę, wielka niespodzianka! Można napisać krótko: wspaniały współczesny romans napisany pięknym stylem (niech was nie wystraszy początek) z fantastycznie wykreowaną i ułożoną fabułą. Czas gniazdowania to powieść, która wzbudza emocje i porusza serce.

Dwudziestoośmioletnia Sara Leszczyńska, nauczycielka, ma rzeczywiście, jak głosi książkowy blurb, trzy domy. W jednym- nazywanym „domem ojca” - mieszka; drugi - leżący po drugiej stronie ulicy i należący niegdyś do babci, a teraz do niej, jej siostry i matki - wynajmuje; o remoncie trzeciego - przekazanego jej przez ciotkę, położonego nad brzegiem jeziora - jedynie marzy. Pewnej jesieni udało się wynająć domek babci trzydziestoparoletniemu Grzegorzowi Solerowi. Sarze wydaje się samotnikiem, uciekinierem, trochę mrukliwym i gburowatym mężczyzną. Nie wchodzi z nim w bliższy kontakt niż to nakazuje ludzka życzliwość. Wszystko zmienia się po paru tygodniach, gdy Sara traci nieco zdrowie w niefortunnym wypadku samochodowym. Jej siostra wpada na szatański pomysł, że Grzegorz może przecież przeprowadzić się do Sary i pomóc jej przy domu. Wspólne rozmowy, chwile, zbliżają Sarę i Grzegorza. O ile jednak losy Sary są dobrze znane Grzegorzowi, o tyle Sara nic zupełnie nie wie o Grzegorzu. Co więcej, nie zadaje pytań. To niestety będzie miało swoje konsekwencje.


Sara i Grzegorz mają własne historie i dźwigają na barkach doświadczenia, które pozbawiły ich wewnętrznej naiwności. Dwoje zagubionych, ale odnalezionych. Obojgu brakuje prawdziwej miłości i pokładania ufności w postępowanie drugiej osoby. Zawiedzeni przez bliskich, pielęgnują w sercach ból. Autorka pokazuje jak stopniowo bohaterowie uwalniają się z tych kłębów martwoty, jak radzą sobie z rozczarowaniami. Jednocześnie jasno pokazuje, że każde doświadczenie zostawia w nas swój ślad, wewnętrzne znamię. Autorka nie boi się też poruszać spraw istotnych i ważnych szczególnie dla kobiet, które żyją według zasad obecnie powszechnie wyśmiewanych i uważanych za niemodne.

Czas gniazdowania absolutnie nie opowiada o bohaterach idealnych, ale naturalnych i swojskich. Krąg tychże bohaterów jest mały, a miejscem fabuły jest właściwie jedna miejscowość z rodzaju tych, gdzie wszyscy się znają. To jedna z tych powieści, która posiada magnetyzm i o której tak szybko się nie zapomina. Jednym słowem – WARTO.



Dorota Pasek, Czas gniazdowania, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2018, okładka miękka, stron 336.

4 komentarze:

  1. Dziękuję za łaskawe słowo. Pragnę doniesć, że uchowałam się w kąciku na Koziej Górce. Ładny stamtąd widok i spokój wielki, więc można wymyślać nieistniejące światy. Pozdrawiam Słowem malowane i wszystkich czytelników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :)


      p.s. nie wiem czemu wpis Anonima mi zniknął, za co Wpisującego się przepraszam.

      Usuń
  2. "Czas gniazdowania" nie jest powieścią wyidealizowaną, ale zupełnie prawdziwą. Bohaterowie mogli by być naszymi sąsiadami, a fabuła mogła wydarzyć się tuż za rogiem. Coś jednak w niej wciąga i zachęca do czytania, a każda chwila z tym tytułem jest bardzo przyjemna. Polecamy! :) Świetna recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.