To już trzecia
książeczka z kolei napisana i zilustrowana przez Aleksandrę Woldańską-Płocińską.
Konsekwencja w przygodach małego prosiaczka jest nadal i po Pierwszych urodzinach prosiaczka były
oczywiście Drugie urodziny prosiaczka
i czas nastał na Trzecie urodziny
prosiaczka. Książeczki zachowały podobny kształt i twarda oprawę, ale o ile
pierwsza i druga cześć miała wszystkie strony ksiąskie kartonowe, o tyle
trzecia książeczka została wydana już na normalnych, tyle, że grubszych
stronach. Od razu wspomnę jeszcze o jednej różnicy. W pierwszej i drugiej części
mamy do czynienia z krótkimi tekstami, w których właściwie każda linijka
zaznaczona była odmienną czcionką. Teraz tekstu jest więcej, a jedynie niektóre
jego partie zaznaczono większą czcionką. No cóż, prosiaczek rośnie, wewnętrznie
dorasta, zdobywa doświadczenia i jest coraz śmielszy. Widać, że wraz z
prosiaczkiem rozwijają się również książeczki zarówno w warstwie fabularnej jak
i ilustracyjnej, choć podstawowy styl został w tym ostatnim przypadku
zachowany. Widać, że autorka nie wymyśla czegoś na siłę, a prosiaczek nie
zmienia radykalnie swojego wyglądu. Poza tym na uwagę zasługuje użycie klasycznych, prostych kolorów i kształtów, bez zbędnego kombinowania.
Z okazji
swoich trzecich urodzin prosiaczek wybrał się do ZOO, gdzie otrzymuje
tajemniczy i zaczarowany bilet. Poznaje mnóstwo zwierząt i przeżywa
niebagatelne przygody.
Szczerze powiem,
że dwie pierwsze książki do dziś cieszą się powodzeniem u mojego trzylatka. Nie
wiem jak to będzie z trzecią częścią. Na razie się skutecznie oswajamy:)
Aleksandra Polewska, Trzecie urodziny prosiaczka, wydawnictwo Czerwony konik, wydanie 2014, lustrator Aleksandra Woldańska-Płocińska, oprawa twarda, kategoria wiekowa 3+, stron 64.
Dobrze ze takie książki się pojawiają :-)
OdpowiedzUsuńmam w rodzinie jedną taką małą księżniczkę, która na pewno pokocha prosiaczka :)
OdpowiedzUsuń