Zima w Klinice Małych Zwierząt w Leśnej Górce to kolejny tom
opowieści autorstwa Tomasza Szweda przeznaczony dla dzieci. Seria tych książek
nieodmiennie przypomina mi pozycję O czym
szumią wierzby. Znajdziemy tu bowiem niebotyczny czar, urok, brak
pospiechu, cudowna atmosferę i zwierzęta, które mówią, odczuwają i zachowują
się jak ludzie.
Na książkę złożyły się teksty
stanowiące odrębne, zamknięte rozdziały. Każdy z nich opowiada o innych
zwierzętach i o tym, w jaki sposób przygotowały się do zimy i o tym, w jaki
sposób ją spędzają. Mały czytelnik pozna, kto kradnie zapasy w klinice; gdzie
mieszka Kuna Czeremcha; dlaczego Omyk wystraszył się białego potwora; dlaczego
miód leci z nieba na głowy dwóch Niedźwiadków; jak wygląda życie w tunelach w
okresie wielkiego mrozu; cóż to takiego Nora Opieki dla Leciwych Zwierząt; skąd
wzięła się woda w tunelach i jak wyglądała akcja ratunkowa; cóż to takiego
hipotermia i co dzieje się w lesie, gdy kończy się zima.
Każda opowieść to niesamowita
przygoda, ale też nauka właściwego postępowania i zachowania w sytuacjach kryzysowych,
niebezpiecznych, zagrażających życiu, czyli to wszystko, co może spotkać
każdego z nas. Nie wszystkie zwierzęta zasypiają w sen zimowy. Te, które nie
śpią mają liczne przygody. Pomocy zawsze
udzieli Klinika i Pogotowie Ratunkowe, a Pan Szop założy Norę Opieki dla
Leciwych Zwierząt.
Charakterystyczne dla książki
jest ukazanie niespiesznej atmosfery, pełnej ciepła, czasem wręcz delikatności
i czułości. Piękne określenia w rodzaju: Miodowe
Słonko, Dzięgielowa Górka, Kotlinka
za Jodłowym Zagajnikiem oraz opisy przyrody, koją dusze i sprawiają, że książkę
czyta się z wielka przyjemnością. Warto zaznaczyć, że to już trzecia część
opowieści o Klinice Małych Zwierząt w Leśnej Górce, a za subtelne, klasyczne
ilustracje odpowiedzialna jest Aneta Krella-Moch. Warto bliżej poznać wszystkie
trzy części opowieści o zwierzętach i stworzonej przez nich Klinice.
Tomasz Szwed, Zima w Klinice Małych Zwierząt w Leśnej Górce, wydawnictwo Bis, ilustracje Aneta Krella-Moch, wydanie 2014, oprawa twarda, stron 136.
Wczoraj w bibliotece pani polecała mi O czym szumią wierzby w ramach szkockich poszukiwań. Nie wzięłam uważając, że jestem za dojrzała, ale może popełniłam błąd. Są książki które się nie starzeją i można je czytać w każdym wieku. A książeczka, którą prezentujesz ma ciekawe ilustracje, nie przesłodzone, a jednak nie udziwnione. Takie akurat.
OdpowiedzUsuńO, powinnaś sięgnąć. Parę miesięcy temu przypomniałam sobie i był to bardzo trafny wybór. powrót do dzieciństwa, ale też i do serialu. Powinni powtórzyć. Przepadałam za nim.
Usuńserdeczności