22 stycznia 2015

Ludwik Stomma, Antropologia wojny.



Po raz kolejny Ludwik Stomma zabiera czytelnika w świat historycznego eseju. Tym razem tematem przewodnim staje się wojna.  W tytule mamy podane pojecie antropologii nieodłącznie połączone z kulturą. Dla przypomnienia znaczenia tego pojęcia, antropologia jest nauka interdyscyplinarną, na pograniczu nauk humanistycznych. Jeden z jej nurtów zajmuje się człowiekiem w społeczeństwie i rolą władzy w życiu. 

Ludwik Stomma już we wstępie podkreśla, że antropolog jest świadomy, że wojna to krwiożercza, zabójcza, przerażająca gra, której zasady nie mieszczą się w ogóle w żadnych zawieranych umowach, podpisywanych paktach czy przyjmowanych dokumentach. Książka nie daje, więc żadnej odpowiedzi na to, czy jest wojna, ale jak zauważa autor, rzeszy jedynie wątpliwości. Nie znajdziemy tu też głębszych analiz, a jedynie rozważania na wybrane toczone w przeszłości konflikty wojenne. Są to swego rodzaju luźne eseje, a osądy autora nie wszystkim przypadną do gustu. Specjaliści będą doszukiwać się błędów i wytykać brak klarowności. 

Rozważania Ludwik Stomma rozpoczyna od rycerstwa i jego etosu. Autor na przykładzie wojny stuletniej pokazuje, że armia zarówno francuska jak i angielska na przestrzeni lat stosowały te same metody i strategie walki. Były konsekwentne w działaniu, a jednocześnie zachowały konserwatyzm. Mowa jest również o bitwie pod Grunwaldem, roli husarii oraz kawalerii. Łatwo od szlachetnego rycerza w średniowieczu przechodzono do rycerza – łupieżcy, grabieżcy, bo przecież to na wojnie można było się wzbogacić poprzez rabunek i wojna była też żywicielką. Autor omawia również wojny napoleońskie, krymską, wojny światowe i zatrzymuje się na poszczególnych bitwach i zastosowanych strategiach. Ciągle podaje przykłady na postawione przez siebie tezy. Rozważania swoje prowadzi ku sakralizacji i apoteozy wojny. Pokazuje, że żołnierstwo jest celem i najwyższym ideałem. Pokazuje również, że wojna jest niemoralna, zbrodnicza i cyniczna oraz jest zjawiskiem nieuchronnym. Zamiarem autora było zdemitologizowanie pojęcia wojny, ale moim zdaniem nie do końca to się udało. 

W książce pojawiają się cytaty z różnych opracowań, gazet, a także powieści. Popularnością cieszy się u autora twórczość Henryka Sienkiewicza, Elizy Orzeszkowej, Bolesława Prusa, Juliusza Słowackiego, Bułata Okudżawy, Lwa Tołstoja, Jacquesa Brela, Jamesa Jonesa, Waltera Scotta, Aleksandra Dumasa i innych. Ludwik Stomma przywołuje również różnorodne anegdoty i ciekawostki. Zajmuje to nawet sporo miejsca w książce. Autor posługuje się zresztą w całej książce drwiną i ironią przechodząca czasami w szyderstwo. Krytykuje niektórych autorów źródeł czy historyków. Nie zawsze takie stanowisko podejścia do zjawiska wojny mi odpowiadało podczas czytania. Styl całej książki, mimo łacińskich i włoskich wtrąceń, jest zresztą bardziej potoczny niż naukowy.

Dla zainteresowanych dodam jeszcze, że książka zaopatrzona została w bibliografię i indeks osób.
 


Ludwik Stomma, Antropologia wojny, wydawnictwo Iskry, wydanie 2014, okładka twarda z obwolutą, stron 318.

20 stycznia 2015

Barbara O'Neal, Niech Ci się spełnią marzenia.

Niech Ci się spełnią marzenia to czwarta powieści autorstwa Barbary O'Neal, którą miałam możliwość przeczytać. Podobnie jak w poprzednich amerykańska pisarka umiejętnie łączy treści obyczajowe i romans. Co więcej, po raz kolejny bohaterom książki towarzyszą psy (acz są też również koty, a nawet kury), które są wspaniałymi towarzyszami człowieka oraz po raz kolejny, autorka łączy świat rzeczywisty z duchową imaginacją. charakterystycznym i nieodłącznym elementem powieści Barbary O'Neal są również przepisy dobrych potraw.

Bohaterkami powieści są cztery przyjaciółki, które poznały się za pośrednictwem Internetu. A wszystkiemu winne były założone przez nie blogi. Ruby to dwudziestosześciolatka, która kocha kuchnię wegańską; Ginny to kobieta czterdziestosiedmioletnia, wielbicielka fotografowania, która od sześciu lat prowadzi bloga kulinarnego cieszącego się niezwykłym powodzeniem wśród czytelniczek; Valerie pisała o winie, ale zaprzestała tego zajęcia, gdy przeżyła rodzinną tragedię; Lavender to osiemdziesięciopięcioletnia żwawa kobietka, która prowadzi bloga związanego z jej farmą i uprawą lawendy. To Lavender wpadła na pomysł, aby wszystkie cztery spotkały się u niej z okazji jej urodzin. 

Każda z nich jest inna i każda ma swoje problemy. Ruby po sześciu latach rozstała się z chłopakiem, ale spodziewa się jego dziecka. Ginny nigdy nie opuściła swojego rodzinnego miasta, jest nieszczęśliwą w małżeństwie, a jej nowe hobby nikt ze znajomych ani nie podziwia ani nie akceptuje. Podróż staje się dla niej wybawieniem i jednocześnie wyzwaniem. Valerie podróżuje ze swoja nastoletnią córką Hannah, aby w końcu obie mogły znaleźć ukojenie i rozpocząć żyć na nowo. Lavender martwi się o przyszłość swojej lawendowej farmy i żyje nadzieją, że może któraś z jej przyjaciółek postanowi tu osiąść, gdy zobaczy to, co ona widzi codziennie. 

Cztery kobiety, cztery żywioły. Trzy z nich odbyły podróż, w zależności od okoliczności krótszą bądź dłuższą, która zmienia ich podejście do trapiących je problemów i pozwala wszystko zobaczyć z zupełnie innej perspektywy. Oczywiście poznają nowe twarze, zyskają nowe oparcie, wybór jednak zawsze będzie należał do nich. 

To dobra i ciepła powieść, acz kwestię wplątywania w to wszystko jeszcze paranormalnych zdarzeń pozostawię jednak bez komentarza. Chociaż… to tak jakby przeszłość czuwała nad przyszłością.
 


Barbara O'Neal, Niech Ci się spełnią marzenia, Wydawnictwo Literackie, wydanie styczeń 2015, przekład: Katarzyna Makaruk, okładka miękka ze skrzydełkami, stron 432.

18 stycznia 2015

Charles Rosen, Styl klasyczny. Haydn, Mozart, Beethoven.



Styl klasyczny w muzyce to okres między barokiem a romantyzmem. Klasyczny od łacińskiego classicus oznacza doskonały, a centrum ówczesnym wydarzeń muzycznych stanowił Wiedeń. Styl klasyczny Haydn, Mozart, Beethoven autorstwa Charlesa Rosena (1927-2012), to książka po raz pierwszy wydana w roku 1970, której polskie wydanie z roku 2014, towarzyszyło mi nieprzerwanie od blisko miesiąca. Haydn, Mozart, Beethoven nazywani są przecież klasykami wiedeńskimi. Książka, a właściwie księga, tomiszcze, w której kartki zapisane są drobnym drukiem, może na sam widok przerażać. 


Charles Rosen miał jednak niezwykły dar przekazywania wiedzy muzycznej w prosty sposób, bez zbędnych elaboratów, natchnionych i mało znaczących słów i fachowego słownictwa. Jeśli chodzi o to ostatnie, to skupia się na podstawowych pojęciach z zakresu muzyki. Repryzy, tonacje, fugi, sonaty, dominanta, kadencja, koda, tercja, fraza...  Styl jest bardziej potoczny niż naukowy, acz zabarwiony niekiedy metaforami. Lecz cóż moje semestralne studenckie zajęcia z historii muzyki znaczą w styczności z fachową wiedzą prawdziwych specjalistów i studentów różnorodnych kierunków powiązanych z muzyką. To, co może odstraszać potencjalnego laika, to przede wszystkim grubość książki i fragmenty zapisów utworów muzycznych.  


Nie trzeba, więc bać się książki Charlesa Rosena, która została przetłumaczona na język polski przez Rafała Augustyna. Ważną rolę przed przeczytaniem tekstu właściwego książki, odgrywają przedmowy Rosena zarówno do pierwszego jak i drugiego wydania. Część pierwsza to wprowadzenie czytelnika w świat muzyki końca XVIII wieku oraz początków kształtowania się stylu klasycznego. Rozdział II poświecony został spójności języka muzycznego oraz strukturze. Potem poznajemy naprzemiennie gatunki muzyczne w twórczości Haydna (1732 -1809), Mozarta (1756 -1791) i Beethovena (1770 -1827). Jeśli chodzi o Haydna Rosena zajmują: kwartet smyczkowy, symfonia, trio fortepianowe, muzyka kościelna. Autor podkreśla, że Haydn od roku 1790 stworzył i udoskonalił styl zdecydowanie popularny. W twórczości Mozarta potwierdzenia istnienia stylu klasycznego szuka w koncertach, kwintetach smyczkowych, operze komicznej. Doszukuje się również elementów tegoż stylu w twórczości Beethovena, który w roku 1882, pięć lat przed śmiercią poczuł się wyobcowany z muzycznego świata Wiednia i który wraz z upływem lat zbliżał się do form i proporcji Haydna i Mozarta.  Rosen dowodzi, że Beethoven prawdopodobnie był pierwszym kompozytorem, który przez większą część życia świadomie pisał muzykę z sentencjonalna powagą moralną. W epilogu z kolei Rosen odwołuje się do dzieł Szuberta.


Rosen doszukuje się stylu klasycznego analizując wybrane utwory wymienionych artystów. Książka nie jest przewodnikiem po poszczególnych formach muzycznych, ani nie stanowi biografii żadnego z wymienionych kompozytorów. Autor wybiera wśród gatunków to, co go szczególnie interesuje. Pomija między innymi sonaty i oratoria Haydna, msze, kwartety czy symfonie Mozarta, tria czy kwartety Beethovena. Rozdziały o operze i muzyce kościelnej są skoncentrowane na ukazaniu przede wszystkim ich funkcji. 


Czy ostatecznie Charles Rosen formuje pojęcie stylu klasycznego?  Aby otrzymać odpowiedź na to pytanie należałoby nie tylko zajrzeć do książki, ale także odwołać się do specjalistów. Warto, więc obejrzeć i wysłuchać spotkania promującego książkę Rosena, które odbyło się 3 grudnia 2014 roku.  



Charles Rosen, Styl klasyczny. Haydn, Mozart, Beethoven, wydawca: PWM/Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, tłumaczenie: Rafał Augustyn, okładka twarda, wydanie 2014, stron 624.