Niezapomniana szkolna lektura, która przenosi nas w świat lat 1860-1870. Są to spisane wspomnienia z lat szkolnych Wiktora Gomulickiego. Tytuł nawiązuje do niebieskich mundurków noszonych wówczas przez uczniów. Akcja powieści dzieje się w Pułtusku. Każdy rozdział opowiada o przygodach, smutkach i radościach, problemach, chorobach, katastrofach, jakie spotykały uczniów tamtejszej męskiej powiatówki. Nakreślone zostały portrety zarówno uczniów jak i nauczycieli. Ciekawie ukazane są lekcje kaligrafii, geografii, historii, przyrody, łaciny, języka francuskiego, polskiego i rosyjskiego. Ciekawe są opowieści o figlach płatanych nauczycielom jak przykładowo historia z chrabąszczami. Śmieszną wydaje się historia o chłopcu, co sypiał w trumnie, choć z drugiej strony, gdy widzimy sytuację materialną jego rodziny uśmiech znika nam z twarzy. Chłopcy pochodzili z różnych kręgów wsi i małych miasteczek i byli w różnym wieku. Większość zamieszkiwała na stancjach.
Autor z sentymentalizmem kreśli przyjaźnie między chłopcami. Ukazuje również szachrajstwa i oszustwa niektórych uczniów. Donosicielstwo było nagminne zwłaszcza wśród tzw. prymusów.