Ostatnio
mam wielkie szczęście do bardzo dobrych książek. Tym razem również moja
intuicja mnie zawiodła, bo kolejna moja lektura okazała się zarówno wciągająca
jak i fascynująca. To podróżniczy dziennik niezwykły, bo pełen trafnych
intelektualnych przemyśleń, dlatego też w swoim wymiarze przypominający niekiedy
esej.
Lotem gęsi to trzeci tom
cyklu Dziennika Północnego po książkach Dom
nad Oniego i Tropami rena autorstwa Mariusza Wilka, który od dwudziestu lat
mieszka na północy Rosji. Poprzednich dwóch części nie czytałam, ale jestem
pewna, że czas tych książek nadejdzie niebawem. Owa nieznajomość dwóch
poprzednich książek nie była jednak przeszkodą w sprawnym poruszaniu się w
treści czytanej pozycji. Autor wielokrotnie nawiązuje, bowiem do poprzednich
części ze wskazaniami, kiedy i gdzie o czymś pisał, zwłaszcza, jeśli chodzi o
znajomych czy jakiś wydarzeniach. Tym samym zachęca czytelnika do przeczytania
poprzednich książek.
Na
książkę Lotem gęsi złożyły się trzy opowieści o miejscach mało
znanych: dwóch nad Jeziorem Onieżskim - Pietrozawodosk i Zaonieże i trzecim położonym
w północnej części Kanady – Labradorze, który Wilk przemierzał śladami pisarza
i podróżnika – Kennetha White’a. Autor
pisze o historii tych miejsc, podkreślając, że materiały zbierał w bibliotekach
omijając technologiczne możliwości Internetu. Wilk stroni, bowiem od możliwości
innowacyjnych ułatwiających życie we współczesnym świecie. Nad hałasem i
zgiełkiem miast przedkłada ciszę i spokój. Denerwują go nastawieni na szybkie
zaliczenie zwiedzanego miejsca turyści. Zwraca uwagę na to, że wraz z wiekiem
przestaje gonić, bo wie, że nie zdąży. Podąża własną tropą – ścieżką życia, którą
wydeptuje. Podkreśla, że jego życie uległo zmianie po narodzinach córki
Martuszki. Jednocześnie poczuć można wielką radość Wilka z późnego ojcostwa. Docenia
wartości płynące z różnych religii. Relacjonuje swoje spotkania z pisarzami,
dziennikarzami i zwykłymi ludźmi. Znaleźć tu można uwagi o pisarzach, przeczytanych
książkach, przemyślenia. Sam pisze jak
chodzi, niespiesznie…
Język
Mariusza Wilka, choć nasiąknięty rusycyzmami, zachwyca. To książka, która
wciąga czytelnika, przy której czytaniu nie sposób się spieszyć, do której chce
się wracać.
Mariusz Wilk, Lotem gęsi, Oficyna wydawnicza Noir Sur Blanc, luty 2012, oprawa broszurowa ze skrzydełkami, wydanie pierwsze, stron 210.