Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jayne Ann Krentz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jayne Ann Krentz. Pokaż wszystkie posty

19 lipca 2012

Amanda Quick, Rendez-vous.

To moje pierwsze spotkanie z Jayne Ann Krentz w wydaniu Amandy Quick. Pod tym pseudonimem wydawane są romanse historyczne, jakie powstały spod pióra tej znanej amerykańskiej Autorki. Miałam możliwość przeczytania jednej z jej powieści tego gatunku, ale nie napiszę, że jestem nią zachwycona i że należy ona do dobrych. 

Akcja rozgrywa się na początku XIX wieku, niedługo po zakończeniu wojen między Anglią a Francją. Do kraju powrócił hrabia Graystone, który, mimo, że nie rozwiązał do końca zagadki związanej ze szpiegiem noszącym pseudonim Pająk, postanowił w końcu zadbać o swoje prywatne sprawy i znaleźć sobie żonę. O jego liście odpowiednich kandydatek robi się głośno, a panie w kobiecym klubie przyjmowały odpowiednie zakłady. Wybór hrabiego niepodziewanie padł na bezmyślną i roztrzepaną w ogólnym mniemaniu młodą Augustę Ballinger, która absolutnie nie należała do kobiet pokornych i posłusznych. Augusta szczyciła się i nie omieszkiwała za każdym razem podkreślać, że należy do kobiet silnych, lubiących wyzwania i radzących sobie w życiu, wywodzących się z gałęzi rodziny mieszkającej w Northumerland. Aniołkiem, więc nie była, a mimo to spokojny jakby się można było wydawać milord Harry nie chcąc się w życiu nudzić postanowił poślubić Augustę. Jak się można domyślać, nie będzie to małżeństwo należące do spokojnych. Hrabia, co i raz będzie usiał pilnować żony, aby ta nie naraziła na szwank swojej i mężowskiej reputacji. Do tego mamy sprawę zdrajcy, porwanie, odgrywanie ról innych. 

Według mnie książka jest przeciętna i co najważniejsze Autorce nie za bardzo wychodziło ukazywanie emocji bohaterów. Augusta czasami swoim zachowaniem i wypowiadanymi słowami denerwuje. Poza tym na granicy szmiry i kiczu są opisy scen związanych z seksem. Chyba do tej pory nie spotkałam się w książce z podobnymi stosowanymi słownymi i mało subtelnymi, porównaniami. W końcu uwierzyłam, że można tak pisać. Jak dla mnie książka miałaby wyższy poziom jakby owych scen nie było. Można przeczytać, ale niekoniecznie.


Amanda Quick, Rendez-vous, wydawnictwo Amber, luty 2012, przekład Irena Przybysz, oprawa miękka, stron 288.

Amanda Quick to pseudonim Jayne Ann Krentz. Amanda Quick jest największą mistrzynią romansów z czasów regencji i epoki wiktoriańskiej. Powieści Od drugiego wejrzenia, Trzeci krąg, Trucizna doskonała, Płonąca lampa, Sekrety luster  tworzą cykl z bohaterami obdarzonymi parapsychicznymi zdolnościami, którzy należą do Towarzystwa Wiedzy Tajemnej. Są oni przodkami bohaterów współczesnych powieści Jayne Ann Krentz (Siódmy zmysł, Blask snów, Mgły tajemnic) i bohaterów romansów paranormalnych wydawanych pod nazwiskiem Jayne Castle (Po zmroku, Czarny bursztyn, Łowca miłości, Promień srebra).Kryształowe Ogrody to początek nowej wiktoriańskiej serii, pełnej tajemnic, sensacyjnych zagadek i płomiennego uczucia



Za książkę dziękuję


29 maja 2011

Jayne Ann Krentz, Niebezpieczna układanka.

Wydawnictwo Harlequin/ MIRA
Seria: Satine
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-238-7940-4
Premiera: 27.05.2011

Szczerze pisząc troszkę się rozczarowałam, jeśli chodzi o powieść  Niebezpieczna układanka autorstwa Jayne Ann Krentz, która pisze również pod pseudonimami Amanda Quick i Jayne Castle. Może, dlatego, że pierwsze moje zetknięcie z twórczością tej pisarki było bardzo przyjemne, a lekturą zatytułowaną Pensjonat Maggie byłam zauroczona. Ponownie jednak jest to połączenie romansu z wątkiem sensacyjnym.

Poznajmy trzydziestolatkę Sarę Frazer, która od piątego roku życia była bardzo zbliżona do swojego wuja obecnie siedemdziesięciolatka Lowella Kincaida.  Wuj pracujący dla agencji rządowej mamił jej wyobraźnię rożnymi opowieściami. Ostatnia, która wstrząsnęła nieco Sarą to opowieść o mężczyźnie o pseudonimie Wilk. Lowell ostrzegł dziewczynę, że jeżeli coś by mu się stało, ma ona szybko skontaktować się z Adrianem Saville. Kiedy Sara nie zastała wuja w jego domku w górach pojawiła się w domu Saville’a. Tam nie dość, że odkrywa identyczny prezent podarowany zarówno jej jak i Adrianowi, to jeszcze ten ostatni twierdzi, że Sara została mu obiecana przez Lowella, jako nagroda, gdy ukończy pisać powieść „Fantom” nawiązującej do opowieści Lowella o ukrytym złocie na granicy Wietnamu i Kambodży, tuż po zakończeniu wojny w Wietnamie. Energiczna kobieta absolutnie nie chce wierzyć w bajki opowiadane jej przez nazbyt opanowanego Adriana, mimo to poddaje się jego opiece i decyduje się z nim szukać ulubionego wujka. Nie będzie to jednak takie proste, tym bardziej, że w sprawy zaczyna się mieszać kolejny mężczyzna. Czy Sara w końcu podda się urokowi Adriana? Kim jest Wilk?

Fabuła zwłaszcza obeznanym w tego typu książkach może wydawać się przewidywalna. Warto jednak zaznaczyć, że mamy tu jednak dobrą i zgrabnie skonstruowaną historię będąca połączeniem romansu i sensacji. Sara i Adrian pod względem temperamentu różnią się jak ogień i woda. Sara to kobieta na początku chwiejąca się w swoich postanowieniach i wątpiąca, Adrian od początku wie, czego chce. Nie jest to opowieść, która porywa. Raczej wieje od niej chłodem, ale myślę, że jest to wina charakterystyk postaci. Czasami dialogi wydawały mi się troszkę naciągane i sztuczne. Sądzę jednak, że wielbiciele pisarki na pewno nie ominą tej lektury, a osobom , które lubią połączenie romansu z wątkiem szpiegowskim na pewno przypadnie do gustu. Książka jest niewielkich rozmiarów i z tego powodu można przeczytać ją ku odprężeniu w ciągu jednego popołudnia.

STRONA AUTORKI 

1 lutego 2011

Jayne Ann Krentz, Pensjonat Maggie.

Seria: Satine
Liczba stron: 224
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-238-7785-1
Premiera: 04.02.2011

Książka z piękną oprawą graficzną, która urzeka czytelnika od chwili jej zobaczenia. Jayne Ann Krentz przenosi nas w malowniczy zakątki pensjonatu w Peregrine Manor. Właścicielką starego przybytku z cudownym wiktoriańskim wnętrzem jest obecnie młoda Margaret Gladstone. Po śmierci ciotki Agaty odziedziczyła tę posiadłość pod warunkiem dalszego funkcjonowania pensjonatu i zapewnienia mieszkania starszym przyjaciołom ciotki: Pułkownika, Odessy Hawkins i Shirley Smith. Towarzystwo jak najbardziej ekscentryczne i z wieloma pomysłami. Wskutek niewyjaśnionych usterek, pensjonat został zamknięty po za sezonem - oficjalnie na czas remontu. Prawda była jednak inna. Mieszkańcy pensjonatu postanowili zatrudnić prawdziwego detektywa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby właścicielka w zamian za rozwiązanie zagadki proponowała jedynie wypoczynek wypoczynek pełną wygodę w pensjonacie. List dociera do agencji detektywistycznej w Seattle, której współwłaścicielem jest Josh January. Namawiany przez wspólnika, dopiero, co ranny w ostatniej sprawie, postanawia skorzystać z propozycji Margaret, aby przede wszystkim sam zregenerować siły i zacząc pisać własną powieść detektywistyczną. Przybywa do Peregrine Manor i ku zdziwieniu obecnych mieszkańców nie nosi broni i w dodatku opiera się na kuli. Mimo to wszyscy postanawiają dać mu szansę podczas miesięcznego pobytu. Z czasem Josh zaczyna fascynować się osobą Maggie, włącza się w życie pensjonatu i dokonuje drobnych napraw. Zajmuje się również sprawą, która gnębi mieszkańców pensjonatu.

Autorka stworzyła bardzo przyjemną opowieść. Jestem wielbicielką powieści, gdzie liczba bohaterów jest ograniczona, a akcja dzieje się właściwie tylko w jednym miejscu – tutaj w uroczym starym domu, gdzie mieszkańcy przebierają się w stroje wieczorowe do kolacji. Zagadka postawiona przed czytelnikiem nurtuje go ze strony na stronę. W wątek detektywistycznie bardzo łatwo i płynnie wpleciony został watek miłosny, zresztą nie tylko jednej pary. Jest to jedna z tych książek, do których warto powrócić w ciepłe letnie dni. Teraz dodała mi nieco więcej sił i optymizmu, że wiosna już niebawem. Polecam!