Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dorota Pasek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dorota Pasek. Pokaż wszystkie posty

23 lipca 2019

Dorota Pasek, Dziewczyna od trawnika.




          Dziewczyna od trawnika to druga już powieść wydana nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka Doroty Pasek. Dodam, że to druga powieść udana, stojąca pod każdym względem na wysokim poziomie. Podobnie jak Czas gniazdowania nie jest to powieść o słodkiej, lukrowanej miłości, z czystym happy endem. Dziewczyna od trawnika wywołuje szeroką gamę emocji, jest niepowtarzalna, a w fabule nieprzewidywalna. 

          Tytułową bohaterką jest Marysia Tamulska, która od około dwóch lat mieszka we wsi, w rodzinnym domu z młodszym bratem Arkiem i pracuje w Rezydencji Różowej. Pieli, kosi trawę, dba o kwiatostan wokół okazałego domu wybudowanego jeszcze w latach osiemdziesiątych. Marysia kocha swoją pracę, to jej pasja i zawód, toteż zgadza się kontynuować pracę w ogrodzie nawet po sprzedaży rezydencji. Nowy właściciel pojawia się wiosną. To Adam Antoni Kochański, przystojny biznesmen, który poszerza godziny pracy Marysi w rezydencji i w rezultacie podwyższa pensję. Na prowincji bywa od czasu do czasu, otwarcie dziwi się jednak, jak młoda i inteligentna kobieta woli spokojną pracę w ogrodzie na wsi, od pełnego życia w mieście. Przyciąganie między nimi pojawia się szybko, choć Marysia zachowuje powściągliwość. Prosta fabuła? To tylko pozory.



         Marysia Tamulska i Adam Antoni Kochański są wewnętrznie poranieni. Mamy punkt styczny, są emocje, jest wiele pytań i szukanie odpowiedzi. Marysia unika ludzi, boi się pijanych i nachalnych mężczyzn, rezygnuje z towarzyskich spotkań, woli ciszę i spokój. Zakup domu nad jeziorem przez Adama nie jest w ogóle zrozumiały przez jego znajomych, którzy ochoczo jednak spędzają tu wolne weekendy. 

         To książka, która warta jest uwagi. Pokazuje bowiem, że prawdziwe życie zdeterminowane przez nasze wybory, nie zawsze należy do łatwych, a sytuacja nie zawsze jest godna pozazdroszczenia. Czasami też nie mamy wpływu na poczynania innych osób. W opowieści mamy więc głębię, drugie dno, która w zderzeniu z interpretacją i analizą nie dopuszcza jednoznacznych wyników oceny. Najważniejsze jest to, że autorka mocno podkreśliła, że mimo przeszłości, Marysia i Adam pragną ŻYĆ. Co więc kryje się pod definicją szczęścia? Wydaje się, że każdy człowiek mający inne doświadczenia, inne przeżycia, inne emocje w sobie, będzie zupełnie co innego rozumiał pod tym słowem.

        Dziewczyna od trawnika Doroty Pasek to piękna, podejmująca trudne tematy powieść, w dodatku napisana wspaniałym stylem. Koniecznie czytajcie.




Dorota Pasek, Dziewczyna od trawnika, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2019, okładka miękka ze skrzydełkami, stron 382.

26 czerwca 2018

Dorota Pasek, Czas gniazdowania.


Nie wiem, doprawdy, nie wiem, gdzie się uchowała dotąd Pani Dorota Pasek ze swoimi książkami. Jak wiecie jestem bardzo sceptyczna, jeśli chodzi o romanse pisane na gruncie polskim. Nie ma zaskoczenia, ciągle to samo. A tu proszę, wielka niespodzianka! Można napisać krótko: wspaniały współczesny romans napisany pięknym stylem (niech was nie wystraszy początek) z fantastycznie wykreowaną i ułożoną fabułą. Czas gniazdowania to powieść, która wzbudza emocje i porusza serce.

Dwudziestoośmioletnia Sara Leszczyńska, nauczycielka, ma rzeczywiście, jak głosi książkowy blurb, trzy domy. W jednym- nazywanym „domem ojca” - mieszka; drugi - leżący po drugiej stronie ulicy i należący niegdyś do babci, a teraz do niej, jej siostry i matki - wynajmuje; o remoncie trzeciego - przekazanego jej przez ciotkę, położonego nad brzegiem jeziora - jedynie marzy. Pewnej jesieni udało się wynająć domek babci trzydziestoparoletniemu Grzegorzowi Solerowi. Sarze wydaje się samotnikiem, uciekinierem, trochę mrukliwym i gburowatym mężczyzną. Nie wchodzi z nim w bliższy kontakt niż to nakazuje ludzka życzliwość. Wszystko zmienia się po paru tygodniach, gdy Sara traci nieco zdrowie w niefortunnym wypadku samochodowym. Jej siostra wpada na szatański pomysł, że Grzegorz może przecież przeprowadzić się do Sary i pomóc jej przy domu. Wspólne rozmowy, chwile, zbliżają Sarę i Grzegorza. O ile jednak losy Sary są dobrze znane Grzegorzowi, o tyle Sara nic zupełnie nie wie o Grzegorzu. Co więcej, nie zadaje pytań. To niestety będzie miało swoje konsekwencje.


Sara i Grzegorz mają własne historie i dźwigają na barkach doświadczenia, które pozbawiły ich wewnętrznej naiwności. Dwoje zagubionych, ale odnalezionych. Obojgu brakuje prawdziwej miłości i pokładania ufności w postępowanie drugiej osoby. Zawiedzeni przez bliskich, pielęgnują w sercach ból. Autorka pokazuje jak stopniowo bohaterowie uwalniają się z tych kłębów martwoty, jak radzą sobie z rozczarowaniami. Jednocześnie jasno pokazuje, że każde doświadczenie zostawia w nas swój ślad, wewnętrzne znamię. Autorka nie boi się też poruszać spraw istotnych i ważnych szczególnie dla kobiet, które żyją według zasad obecnie powszechnie wyśmiewanych i uważanych za niemodne.

Czas gniazdowania absolutnie nie opowiada o bohaterach idealnych, ale naturalnych i swojskich. Krąg tychże bohaterów jest mały, a miejscem fabuły jest właściwie jedna miejscowość z rodzaju tych, gdzie wszyscy się znają. To jedna z tych powieści, która posiada magnetyzm i o której tak szybko się nie zapomina. Jednym słowem – WARTO.



Dorota Pasek, Czas gniazdowania, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2018, okładka miękka, stron 336.