26 września 2019

Michał Jagiełło, Piarżysko. Tatry i Zakopane w reportażach prasowych przełomu XIX i XX wieku.



       Książka jest pokłosiem czytelniczych zainteresowań Michała Jagiełły, które dotyczącą Tatr i Zakopanego. Jak sam autor we wstępie przyznaje, powstała ona na bazie wielu godzin spędzonych nad czasopismami i rękopisami, które przechowywane są w Bibliotece Narodowej, Bibliotece Jagiellońskiej, Bibliotece UW, Bibliotece PAU/PAN w Krakowie i innych odwiedzanych miejscach.
Na książkę złożyły się wypowiedzi różnych osób o Tatrach i Zakopanem, publikowane począwszy od połowy XIX do początku XX wieku w różnorodnych czasopismach. Autor kreśli również krótkie biogramy wybranych osób oraz przedstawia ich dorobek badawczy i pisarski.


        Książkę rozpoczyna pierwszy rozdział, który dotyczy wypowiedzi Józefa Łebkowskiego, badacza zabytków przeszłości, archeologa, publicystę i konserwatora zabytków. Kończą natomiast rozdziały, gdzie główną rolę odgrywają wypowiedzi Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Są też rozdziały poświęcone reportażom powstałym spod piór między innymi: Bronisława Ryxa, Antoniego Zaleskiego, Mieczysława Gwalberta Pawlikowskiego, Adama Asnyka, Tadeusza Micińskiego, Bolesława Prusa. Nie oznacza to jednak, że Michał Jagiełło skupia się jedynie na tych nazwiskach. W książce jest mnóstwo adnotacji odnoszących się do bardziej lub mniej znanych osób, które miały jakikolwiek związek z Tatrami i Zakopanem. W Zakopanem bywała Helena Modrzejewska, Ignacy Jan Paderewski, a przez paręnaście lat mieszkała wdowa Róża z Potockich Krasińska z dziećmi. Wiele osób publikowało swoje relacje z gór w gazetach pod pseudonimami lub inicjałami. Rysuje też związki i przyjaźnie między poszczególnymi osobami. Odwołuje się również do osób, które zostały napotkane przez głównych reportażystów II połowy XIX i początku XX wieku na szlakach górskich.

       W swoich relacjach odwiedzający Podhale donoszą między innymi: jak można zjechać po zaśnieżonym stoku hamując ciupagą; jak z roku na rok rosną ceny wynajmowanych mieszkań; jak wyglądało i zmieniało się ich wyposażenie. W relacjach widoczny jest zachwyt górską przyrodą i gościnnością górali, ale nie brakuje też głosów krytycznych. Bywalcy goszczący w różnych podhalańskich miejscowościach doceniają kulturę ludową i rękodzieło. Ważną rolę zaczęła odgrywać zakopiańska szkoła snycerska. Wraz z pojawieniem się kolei żelaznej w Zakopanem, w publikowanych reportażach pojawiają się głosy o cywilizowaniu górali, ale bez narzucania im miejskiej obyczajowości, norm i standardów.


      Autor powiela odnalezione reportaże, cytuje je w całości lub we fragmentach. Odnoszą się one do górskich wycieczek krajoznawczych, pobytów u miejscowych gospodarzy, zainteresowań górami, jakie przejawiali artyści, poeci, przyrodnicy, przemysłowcy, geografowie, archeolodzy, historycy, badacze zabytków czy zwykli ziemianie i społecznicy. Poznajemy opisy dróg i dróżek, szlaków, dolin, szałasów, domostw, gazdówek. Zaznacza spod jakiego pióra powstały poetyckie strofy poświęcone górom i spod jakiego pędzla narodziły się górskie impresje. Wskazuje, że zakopiańskie i tatrzańskie wątki pojawiają się także w korespondencji prywatnej prezentowanych osób. Z drugiej strony przytacza liczne anegdoty czy też historie odnoszące się do życia prywatnego prezentowanych osób. Poznać można też ówczesne życie górali, zajęcia pasterskie, kłusownicze lub też przewodnickie. Autor książki przedstawia dostrzegalną w końcu rolę Zakopanego jako sanatorium, pierwszych właścicieli zakładów wodoleczniczych i sanatorium dla suchotników, doktorów (Andrzej Chramiec, Tytus Chałubiński, Ludwik Ganczarski, Kazimierz Dłuski, Tomasz Janiszewski), jak organizowało się Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Pojawiają się też w rozdziałach poruszane wątki związane ze sporem z Węgrami o Morskie Oko i przebiegiem granicy między Galicją i posiadłościami magnata pruskiego Chrystiana Hohenlohe, który w 1879 r. zakupił część Tatr; projektem pochowania Słowackiego w Tatrach czy też przebiegiem granicy w Tatrach między Polską i Czechosłowacją. Autor zwraca też uwagę, kto zginął w Tatrach.


    
       Piarżysko … Michała Jagiełły to książka niezwykle ciekawa i pobudzająca czytelniczą wyobraźnię o życiu codziennym w górach i turystyce górskiej w przeszłości. Na uwagę zasługują rozbudowane przypisy oraz dodany indeks nazwisk. Autem są też archiwalne fotografie z omawianego okresu dotyczące nie tylko Zakopanego, ale również innych miejscowości położonych na Podhalu i szlaków. Wszystko to podane jest przystępnym, lekkim stylem. To bardzo przyjemna lektura nie tylko dla miłośników gór i przeszłości.



Michał Jagiełło, Piarżysko. Tatry i Zakopane w reportażach prasowych przełomu XIX i XX wieku, Wydawnictwo Iskry, wydanie 2019, okładka twarda z obwolutą, stron 410.

4 komentarze:

  1. Nie znałam Zakopanego z tej strony:) Zawsze tylko Krupówki i okolice w nowoczesnym stylu. Dzięki za ten wpis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ciepłe słowo :) Ja uwielbiam przeszłość, jak kiedyś było .... :)

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.