30 sierpnia 2018

Amy Harmon, Biegając boso.



           Cóż za wspaniała, ciepła, wartościowa, mądra, plastyczna powieść! To obecnie perełka wśród książek z gatunku: romans i New Adult. To również książka, która przynależy również do romansu chrześcijańskiego. 

         Levan, mała miejscowość w Utah. Josie Jensen to nastolatka, która wewnętrznie przedwcześnie dojrzała. Jej nauczycielka muzyki mówi wprost, że mimo, że zewnętrznie jest młoda to już jest staruszką w środku. Odkąd zmarła matka dziewczyny, to ona dbała o domowe potrzeby ojca i trzech starszych braci. Oprócz tego znalazła czas na codzienne lekcje muzyki, studiowanie słownika i czytanie. Gdy ma trzynaście lat poznaje osiemnastoletniego Samuela, który jest w ostatniej klasie szkoły średniej i marzy o wstąpieniu do Marines. Josie i Samuel siedzą obok siebie w autobusie szkolnym. Z czasem nawiązuje się między dwojgiem bohaterów szczególna więź. Josie postanawia pomóc Samuelowi w zrozumieniu literatury angielskiej. Ich autobusowe rozmowy oscylujące wokół książek i muzyki poważnej wzbudzają zachwyt czytelnika i poruszają serce.


            Josie i Samuel mają swoje rodzinne historie. Obydwoje są samotni, inteligentni, cisi, wrażliwi. Mimo różnicy wieku rozumieją się bardzo dobrze. To jednak Samuel zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa ich kontaktów. Chce, aby Josie dorosła. Samuel jest w pół krwi Indianinem Navaho. Nie może dopasować się ani do ludzi mieszkających w rezerwacie, ani do środowiska swego ojca. Nigdy jednak nie zapomni Josie, nawet mimo upływu lat. Ich więź jest silna i może przetrwać wiele...

         Biegając boso to piękna, intensywna, a zarazem subtelna historia o przyjaźni i miłości. Pokazuje silne więzi, jakie łączyły Josie i Samuela, dojrzewanie, ich losy obfitujące w życiowe dramaty, zmiany następujące wraz z upływem lat w ich przyjaźni. Wielką rolę odegrały w ich życiu pasje i marzenia. Mnóstwo tu nawiązań do utworów muzyki poważnej (Mozart, Chopin, Rachmaninov) i klasyki literatury (Wichrowe wzgórza, Dziwne losy Jane Eyre, Otello). Wiele też jest tu analiz fragmentów zaczerpniętych z Biblii, rozmów na tematy dotyczące wiary oraz kultury, historii i obyczajów Navaho. Bohaterowie są wrażliwi oraz pełni oczekiwań i marzeń w stosunku do dalszego życia. Jeśli szukacie pięknej i wciągającej opowieści z dużą dozą miłości, serca, wzruszeń to warto sięgnąć po książkę Biegając boso Amy Harmon.



Amy Harmon, Biegając boso, wydawnictwo Editio Red, wydanie 2018, tytuł oryg.: Running Barefood, tłumaczenie Joanna Sugiero, okładka miękka, stron 344.



Amy Harmon jest autorką bestsellerów, ale mówi o sobie, że jest „zwyczajną żoną i mamą”. Pochodzi z Levan w stanie Utah, opiekuje się swoimi dzieciakami i oczywiście pisze. Pisanie zawsze sprawiało jej ogromną radość, choć pierwsze powieści opublikowała zaledwie kilka lat temu. Jej książki zostały wydane w siedmiu krajach, zdobyły wiele nagród i wyróżnień (Wall Street Journal Bestseller, New York Times Bestseller, Whitney Award, Swirl Award i wiele innych).


https://www.authoramyharmon.com/

6 komentarzy:

  1. Tak jak napisałam na Instagramie, lubię tę pisarkę i cieszę się, że i tę książkę już przetłumaczono, bo miałam już czytać po angielsku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że tłumaczone są właśnie takie książki. Jest mądra i pełna pozytywnych wibracji.

      Usuń
    2. Te dwie poprzednie czytałam w bardzo trudnym dla mnie czasie. Sam fakt, że byłam w stanie się skupić na fabule i wyłączyć myślenie, było zasługa tej książki.

      Usuń
    3. Spisałam sobie tytuły dostępne w Polsce :) Myślę, że taka refleksyjna i mądra lektura jest mi właśnie potrzebna.

      Usuń
  2. Mam za sobą trzy powieści tej autorki, więc wiem, na co ją stać, dlatego pewnie, prędzej czy później, sięgnę po "Biegając boso". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie niebawem również się zaopatrzę w te, które są dostępne na polskim rynku wydawniczym :)

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.