Słodkie rozkosze to pierwszy tom
świetnego cyklu Wild Seasons.
Christina Lauren to nie jedna autorka, ale dwie: Lauren Billings i Christina Hobbs. Razem napisały
ponad czternaście powieści w gatunku Young Adult i Adult Fiction, które
osiągały szczyty bestsellerów.
Mia Holland po
zakończeniu college’u w rodzinnym San Domingo wraz z przyjaciółkami postanowiła
zaszaleć w Las Vegas. To jedyny weekend, w którym może poczuć się naprawdę
wolna od obowiązków, jakie nakłada na nią ojciec. Przed nią kilka tygodni
błogiego lenistwa, a potem wyprowadzka do Bostonu i studia ekonomiczne na
uniwersytecie. Wszystko po to, aby ojciec był z niej zadowolony. Marzenia dotycząca
tańca zostały zaprzepaszczone klika lat temu. Mia ma napięte stosunki z
rodzicami. Brakuje jej satysfakcjonujących relacji z przeszłości. Ma więc poczucie,
że wraz z przyjaciółkami w końcu robi coś ekscytującego i cieszy się życiem.
Weekend w Las
Vegas zupełnie odmienił życie dwudziestotrzyletniej kobiety. Poznaje
przystojnego Francuza – Ansela Guillauma, a po namiętnej nocy, budzi się ku
swojemu przerażeniu z obrączką na palcu.
Nie tylko zresztą ona poddała się zabawie w małżeństwo. Ani Mia ani Ansel nie
zdejmują obrączek. Mia podejmuje kolejną spontaniczną i nieprzemyślaną do końca
decyzję. Porzuca strefę komfortu, robi co chce, a nie to czego się od niej
oczekuje.
To powieść
pełna namiętności i trudnych wyzwań. Początek trochę nierealny, ale możliwy do
zrealizowania. Spokojnie można ją zakwalifikować nie tylko w gatunku romansu,
ale i erotyku. Przy tym należy zaznaczyć, że autorki nie epatują w opisach wulgarnością,
ale zmysłowością jaka pojawia się wraz z pożądaniem. Momentami
jednak opisy zabaw łóżkowych wpływają na płytsze postrzeganie treści powieści. Czy
można stworzyć jakikolwiek poważny związek z obcą osobą? Jak się poznać,
pokonać niezręczność, koegzystować, nauczyć się rozumieć ową drugą połówkę? Czy
seks może stanowić antidotum na problemy? Autorki zwracają uwagę na idealne
pierwsze wrażenia i gdy owa druga osoba poznaje nas w chwilach słabości i
choroby.
Seksowny
romans z wyrazistymi bohaterami. Powieść o odkrywaniu, poznawaniu, pokonywaniu
lęków, dochodzeniu do kompromisów i prawdy. Można nie zgadzać się z
zachowaniami bohaterów, ale to nie znaczy, że nie należy cieszyć się z
napisanej historii. Kolejne części będą dotyczyć przyjaciółek Mii: Harlow i
Loly oraz przyjaciół Ansela: Finna i Oliviera. Z tego jednak co wnioskuję układ
powieści, jak i jej treści, będą podobnie ewoluować.
Christina Lauren, Słodkie rozkosze, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2018, tytuł
oryginalny: Sweet Filthy Boy, cykl: Wild Seasons, t. 1, oprawa miękka, stron
394.
Miłośniczka romansów:) A ja czytam teraz "romans wszechczasów", czyli Annę Kareninę w przekładzie Iłły!
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam stare wydanie, oglądałam kilka wersji filmowych - jak przystało na miłośniczkę romansów:)
UsuńUwielbiam takie romanse. Ostatnio coraz częściej po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. i zapraszam do mnie :)
Kasia
http://misskatherinesblog.blogspot.com
Już nie jestem miłośniczką romansów i nie przepadam za erotyką w książkach, ale gdybym była młodsza to pewno bym czytała.....
OdpowiedzUsuńDzisiaj jeżeli romans to klasyka lub między dwojgiem ludzi w podeszłym wieku....ale cóż zrobić takie są prawa natury....starsza pani lubi czytać o osobach w jej wieku....i to faktycznie lubię.
To nie chodzi o wiek. Moja śp. babcia czytała romanse nawet w wieku osiemdziesięciu lat :) Lubi się, albo i nie. Ja od zawsze byłam romantyczką i już jako nastolatka czekałam na księcia z bajki :)
UsuńJa może na księcia nie czekałam, ale czytana książka koniecznie musiała być z wątkiem miłosnym.
UsuńFaktem jest, że wolę romans niż erotyk 😉
UsuńDokładnie :) Pani Beatko , dokładnie :) Zgadzam się :)Jestem babcią dwójki cudownych wnuków, a uwielbiam romanse! Zwłaszcza historyczne:) To nie od wieku zależy .
OdpowiedzUsuńA o księciu na białym koniu marzy wiele pań, tylko jakoś wstyd im się przyznać?
Niejedna pani chciałaby być przecież w skórze Kopciuszka :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Magdalena
Ja tez uwielbiam romanse historyczne :) Bardzo :) Optymizm, nadzieja i mnóstwo dobrych emocji zawsze się udzielają :)
UsuńWiele pań nie przyznaje się nawet do czytania romansów.
Pozdrawiam równie serdecznie i bardzo dziękuję za wpis :)