Ala Baba i dwóch rozbójników to historia,
której pomysłodawczynią jest Joanna Wachowiak. To opowieść przemyślana,
napisana w interesujący sposób i przemycająca w treści wartościowe uwagi. Trudno
też nie zauważy wspaniałą oprawę graficzną i doskonały format książki. Warto zwrócić
uwagę, że rozmiar książki, jak i interlinia, zapraszają dzieci do samodzielnego
czytania. Za ilustracje odpowiada Teresa Zalewska – Hoya.
Jest pewna
rodzina składająca się z pięciu osób: rodziców i trojga dzieci. Mieszkanie owej
rodziny składa się z trzech pokoi: wspólnego, jednego zajętego przez rodziców i
drugiego przeznaczonego dla pociech. Ów trzeci pokój zajmowany jest przez naszą
bohaterkę Alę oraz jej młodszych dwóch braci bliźniaków, przedszkolaków: Leona
i Filipa. Ala od bardzo dawna prosi rodziców o przeznaczenie jej jednego z
pokojów, ale jak na razie bez skutku. Często więc w pokoju dzieci dochodzi do swar.
Niejednokrotnie jednak Ala, aby zająć braci, daje początek wymyślonym
kosmicznym i komicznym historiom. To jednak również opowieść o relacjach
międzyludzkich i wskazanie na przykładzie kilku przedstawionych osobowości, że
każdy z nas jest inny: Pani Lucyna, Dominika, Sebastian… Między rówieśnikami są
także dzieci uważane za dziwne, o odmiennych zainteresowaniach, które tak łatwo
nie potrafią odnaleźć przyjaźni w grupie. Opowieść zwraca uwagę, że niektóre
elementy życia, wyglądają z każdej perspektywy inaczej. Jeżeli nie znamy szczegółów,
a jedynie dopowiadamy sobie pewne elementy, tworzymy wyobrażenie o danej osobie
na własny użytek. Nie znamy jednak prawdy. Ala wiele rzeczy widziała na opak i
w kilku kwestiach się myliła. Jasno mówi, że marząc o tym, aby być na innej
planecie, rzeczywiście żyła na innej
planecie.
Książka
przeznaczona jest zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek. Dorośli również nie
powinni przechodzić obok niej obojętnie. Zawiera mądre stwierdzenia i elementy bajkoterapii.
Warto.
Joanna Wachowiak, Ala Baba i dwóch rozbójników, wydawnictwo BIS, wydanie 2016, ilustracje: Teresa Zalewska - Hoya, okładka twarda, stron 160.
Ależ ładna książka! Jak byłam mała, to miałam Ali Babę w serii Poczytaj mi mamo, więc skojarzenia mam pozytywne.
OdpowiedzUsuńAle fajna książeczka, sama bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuń