Z moich
obserwacji wynika, że więcej książeczek jest pisanych z myślą o dziewczynkach
niż o chłopcach. Toteż ucieszyłam się, gdy zaczęłam czytać synowi Cukierki Renaty Piątkowskiej. To
opowieść przekazana przez narratora – obserwatora, ale opowiedziana również z
perspektywy chłopca. Piotruś jest żywiołowy, energiczny, twórczy, operatywny, sprytny
i impulsywny. Innymi słowy jest niegrzeczny i wszystkim wokół nie podoba się
jego zachowanie. Niespodziewanie wbiega do piaskownicy i niszczy innym dzieciom
piaskowe budowle; dokucza kotu Pulpetowi; daje Brygidzie oblizane wcześniej z
czekolady orzeszki i ciągle ucieka babci. Pewnego razu chłopiec kupuje w sklepie
cukierki o nazwie nieziemskiej hokuski – pokuski. Chłopiec dostaje za jeden
pieniążek tylko cztery, ale mają one magiczną moc.
Autorka
stworzyła krótką i zabawną opowieść, ale zawierającą naukę, morał, który można
z dzieckiem przedyskutować dostosowują
się do jego potrzeb. Pokazuje konsekwencje jego niegrzecznego, lekkomyślnego zachowania.
Często dzieci nie widzą winy w swoim niestosownym postępowaniu. To od rodziców
zależy wskazanie im właściwej drogi i scharakteryzowanie tej drugiej,
niewidocznej dla dziecka, perspektywy.
Tekst
wzbogacają naturalne, ciepłe, proste i klasyczne ilustracje autorstwa Anety
Krelli - Moch. Cukierki to opowieść napisana z humorem, ale też właściwie przemyślana
przez autorkę.
Renata Piątkowska, Cukierki, wydawnictwo Bis, wydanie 2017, ilustracje: Aneta Krella - Moch, oprawa twarda, stron, 44.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.