9 grudnia 2016

Sabrina Jeffries, Gdy wiarołomca powraca.



Gdy wiarołomca powraca to druga cześć wchodząca w skład cyklu Książęcych Detektywów. Przyznam się, że wyczekiwałam pojawienie się tej książki na rynku wydawniczym (nota bene w przyszłorocznych zapowiedziach wydawnictwa BIS można już znaleźć trzecią część cyklu). Po raz kolejny moja intuicja nie zawiodła, bowiem Sabrina Jeffries świetnie nakreśliła fabułę powieści. 

W 1818 roku dwudziestoletni Victor Cale poślubił osiemnastoletnią, niewinną i słodką Isabelle, która od ojca zegarmistrza przyswoiła sobie wiedzę na temat oprawy szlachetnych kamieni. Dziewczyna miała nie tylko fach w rękach, ale i talent, który skrzętnie pragnęło wykorzystać małżeństwo Hendrixów. Młoda Isa pozwoliła się omamić chciwym krewnym, stworzyła imitację królewskich diamentów, a jedna noc wpłynęła na losy jej małżeństwa. 


Dziesięć lat później Victor, który został odnaleziony przez swego kuzyna księcia Layonsa (zob.: Czego pragnie mężczyzna), od paru miesięcy mieszkał w Londynie i pracował z detektywami, którzy zyskali przydomek „książęcy”. Nadal jednak przygnieciony jest brzemieniem wydarzeń z przeszłości. Od Doma i Tristana otrzymuje sprawę zleconą w Edynburgu przez lady Lochlaw martwiącą się o matrymonialne plany swojego syna wobec starszej, samodzielnej i w dodatku pracującej Sophie Franke. Intuicja oraz znane mu nazwisko podpowiada Victorowi, że w końcu trafił na ślad swojej poszukiwanej żony. Pierwsze spotkanie iskrzy od emocji, bowiem okazuje się, że Isa zmieniła się nie tylko zewnętrznie. Wzajemne oskarżenia o porzucenie, brak zaufania z jednej i drugiej strony oraz skrywane tajemnice i rodzinne niedopowiedzenia, wpływają na stosunki między małżonkami. W gniewie i oburzeniu żądają wyjaśnień, a nie wszystko można opowiedzieć gładko. Victor i Isa są jednak teraz dojrzalsi, potrafili ze swojego postępowania wyciągnąć odpowiednie wnioski, dążą do poznania prawdy, a w obliczu wspólnego wroga muszą działać razem. Finał emocjonujący.


Przedstawione losy Isabelli i Victora są jak najbardziej prawdopodobne. Każde z nich wierzyło w znaną wersję wydarzeń, a gorycz i rozczarowanie nasilała się z biegiem lat. Isabelle jako młoda dziewczyna w obliczu zagrożenia, okazała się zaradna, pracowita, silna i prawa. To ciekawe, jak talent i umiejętności mogą być wykorzystane z niewłaściwych i nikczemnych powodów. Życie Victora w ogóle nie rozpieszczało, a mimo to nie był gorzki, co najwyżej cyniczny. Oprócz historii Isy i Victora, autorka dobrze nakreśliła postacie drugoplanowe. Adorator młodej i kreatywnej jubilerki jest nieco ciapowaty i niezdarny, ale bardzo sympatyczny. Wstydliwość panny Gordon roztkliwia, a w dodatku pojawiają się Dom i Tristan. Mamy też małą zapowiedź trzeciej części cyklu. 


Ogromnie lubię książki Sabriny Jeffries, a owa seria sprawia mi totalną radość. W powieści Gdy wiarołomca powraca mamy miłość, zagadki, rodzinne tajemnice, podejrzliwość i zdrady. Jedyny mankament to wyczuwalna bezosobowość w scenach miłosnych. Po dziesięciu latach takie nijakie i nie pasujące do całości. Humor dozowany jest w sporych dawkach. Powieść jest ciekawą propozycją w ramach romansu historycznego, zalecaną również dla zwolenników drugiej szansy, wielkich nieporozumień, konfliktów w związkach i oczywiście ze szczęśliwym zakończeniem.



Sabrina Jeffries, Gdy wiarołomca powraca, wydawnictwo BIS, wydanie 2016, tytuł oryginalny: When the Rogue Returns, tłumaczenie: Dorota Jankowska- Lamcha, cykl: Książęcy detektywi, tom 2, (The Duke's Men, #2) okładka miękka, stron 372.


Cykl Książęcy detektywi:
1. Czego pragnie mężczyzna (Polska 2016)
Maximilian Cale, książę Layons + Lisette Bonnaud
2. Gdy wiarołomca powraca (Polska 2016)
Victor Cale + Isa Cale (Sophie Franke)
3.  Jak uwodzi drań
4. Gdy wicehrabia się zakocha

O wersji oryginalnej na stronach autorki  

5 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości Sabriny Jeffries, ale widzę, że czas nadrobić zaległość -uwielbiam romanse historyczne, a ta seria przypomina mi trochę książki Lisy Kleypas o detektywach z Bow Street :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej serii Kleypas akurat w ogóle nie czytałam. Jeffries pisze inaczej, bardziej wyraziście i tworzy wspaniałe fabuły.

      Usuń
  2. Tytuł jest taki sobie, przyznam że w pierwszej chwili mnie zniechęcił, ale okazuje się że całkiem przyjemna seria :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie ogromnie tym tytułem, na pewno po niego sięgnę! Czuję że to będzie dla mnie strzał w dziesiątkę :)
    Pozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.