Właściwie
książki jeszcze nie skończyłam czytać, bo to tomiszcze, ale pomyślałam sobie,
że warto byłoby krótko zaprezentować ją Wam przed świętami. Może Ktoś z Was poszukuje właśnie
takiego prezentu? Matki Wielkich Polaków Barbary Wachowicz byłyby właściwszym
wyborem, zwłaszcza dla tych, którzy silnie przywiązani są do kultywowania
polskiej tradycji, historii i dorobku w sferze literatury. To książka napisana
z wielkim polotem i lekkim piórem. To pewien rodzaj gawędy nacechowanej
romantyzmem, nostalgią, sentymentalizmem, szacunkiem do przeszłości. Nie ma tu
pośpiechu, a czytelnik odnajdzie spokój i pełne wyciszenie.
Barbara
Wachowicz ukazała w książce sylwetki Matek i ich role w procesie wychowania i kształtowania
osobowości dzieci, które w przyszłości miały zapisać się na kartach historii.
To Teofila z Daniłłowiczów Sobieska - matka Jana III Sobieskiego, Tekla z
Ratomskich Kościuszkowa - matka Tadeusza Kościuszki, Barbara z Majewskich
Mickiewiczowa - matka Adama Mickiewicza, Salomea z Januszewskich Słowacka -
matka Juliusza Słowackiego, Tekla Justyna z Krzyżanowskich Chopin - matka
Fryderyka Chopina, Stefania z Cieciszowskich Sienkiewiczowa - matka Henryka
Sienkiewicza, Józefa Kasprowiczowa - matka Jana Kasprowicza, Józefa
Żeromska - matka Stefana Żeromskiego, Maria Kossakowa - matka Lilki
Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Stefania z Zieleńczyków Baczyńska - matka Krzysztofa
Kamila Baczyńskiego. To historia znanych postaci poznawana z perspektywy Matek.
W tle pojawiają się ojcowie i rodzeństwo.
Autorka
przywołuje fragmenty dokumentów, korespondencji, zachowanych wspomnień,
dzienników oraz odwołuje się do badań historyków zajmujących się poruszanymi
tematami. Z drugiej strony cytowane są fragmenty utworów literackich. Autorka odtwarza
życie każdej z wybranych bohaterek, małżeńskie losy, przyjście na świat kolejno
dzieci, wychowanie i edukację, zainteresowania latorośli, podróże. Poznajemy miejsca
zamieszkania i miejsca związane z narodzeniem Wielkich Polaków, tryb życia
codziennego i w momencie przyjmowania gości. W opowieściach znaleźć można
również rys genealogiczny i spojrzenie na losy przodków. Narodzenie, chrzciny, choroby,
śmierć, śluby, miłość i jej brak, testamenty, ambicje polityczne bliskich i
osobiste tragedie rządziły niejednokrotnie życiem bohaterek książki.
W książce
znaleźć można zarówno zdjęcia archiwalne (listy, grafiki, fotografie rodzinne,
pomniki, obrazy, metryki etc.) jak i wykonane współcześnie przez autorkę. Nie ma,
co prawda przypisów i z konstrukcją niektórych podpisów pod zdjęciami nie zgadzam się w pełni, ale zamysł i jego wynik jest bardzo dobry. Na końcu książki odnaleźć można bibliografię
opracowaną osobno do każdego rozdziału. Jest też indeks nazwisk. Książka w
twardej oprawie i szytymi kartkami otrzymała wewnątrz wspaniałą czarno-białą
oprawę graficzną. Warto zwrócić uwagę.
Barbara Wachowicz, Matki Wielkich Polaków, wydawnictwo Muza, wydanie 2016, okładka twarda, stron 652.
Polecasz książkę, którą mam na uwadze, wpisałam na listę oczekiwanych prezentów świątecznych, więc myślę, że jeśli tylko moi Bliscy nie zmienią prezentowych zamiarów będę mieć ją w rękach 24 XII.
OdpowiedzUsuńTo typ literatury, który bardzo lubię. Dodatkowo znana od lat autorka pisze w sposób zajmujący i lekki. Temat też wydaje się bardzo wdzięczny, więc czekam na lekturę.
Książka - jak się domyślam - jest bogato ilustrowana. Mam nadzieję, że tym razem (w odróżnieniu np. od "Siedzib wielkich Polaków") są podane źródła fotografii.
Tak, jest baza ikonograficzna satysfakcjonująca, ale podani są jedynie autorzy zdjęć lub źródło w formie np. Zbiory Biblioteki Narodowej, bez datacji wykonania. To z kolei może być złą sugestią. Np.grób matki Słowackiego zupełnie nie tak wygląda obecnie jak na dołączonym zdjęciu. Warto byłoby wiedzieć kiedy zostało ono wykonane. I wolałabym jednak przypisy :)
UsuńJakiś dziwny wybór - wielką Polką była Pawlikowska-Jasnorzewska, a wielkim Polakiem - Kasprowicz i Baczyński, być może, nie kwestionuję tego, ale mam wrażenie, że bez większego trudu można znaleźć postacie znacznie bardziej zasłużone w historii i kulturze Polski, które też, jak każdy, miały swoje matki.
OdpowiedzUsuńZ wyborem autorki nie dyskutuję, choć osobiście wolałabym, aby byly to wybrane jedynie postacie poza XX wiekiem.np.o Kossakach ostatnio bardzo wiele tych książek.
UsuńDla mnie to chaos - wzięte kilka postaci na łapu-capu, pewnie tych, na temat których było najłatwiej coś znaleźć.
Usuńmożna tak to odbierać, ale nie jest źle ;)
UsuńChciałabym przeczytać ale zastanawiam się czy "Matki" nie zostały ukazane jako posągowe albo bezbarwne, ginące za postaciami swych "wielkich" dzieci, kobiety.
OdpowiedzUsuńM.M
To jest próba ukazania życia dzieci i reszty rodziny z ich perspektywy. Nie mogę jednak napisać, że są one głównymi bohaterkami - każda swojego rozdziału.
UsuńA ja nastawiałam się że to matki będą na pierwszym miejscu, że autorka skupi się przede wszystkim na ich życiu. Trochę szkoda. Sama książka jest bardzo ładnie wydana; może kiedyś sięgnę jak będę szukać informacji o którejś z bohaterek :)
UsuńPozdrawiam
M.M